Rzeszowscy eksperci: Koncepcja klastrów energetycznych ma braki

26 czerwca 2017, 12:45 Energetyka

Instytut Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza wziął udział w konsultacjach ekspertyzy Ministerstwa Energii „Koncepcja funkcjonowania klastrów energii w Polsce”. Poniżej treść opinii. 

Gdzie szukać odpowiedzi?

Z długo oczekiwaną publikacją Koncepcji klastrów energii wiązano nadzieje, że opracowanie przyniesie odpowiedzi na zasadnicze pytania dotyczące tworzenia oraz funkcjonowania klastrów energii. Jednak już na samym początku Koncepcji czytamy, że wszelkie wydane tu rekomendacje w zakresie kompleksowego usystematyzowania zagadnienia klastrów obarczone są ryzykiem błędu wciąż pozostając zarazem koncepcjami otwartymi. Czy w związku z powyższym należy rozumieć, że przedstawiona Koncepcja nie powinna być traktowana „serio”?

Oczekując na publikację wszystkie zainteresowane strony miały nadzieję, że będzie to opracowanie, które przyniesie odpowiedzi na przynajmniej część stawianych pytań. Tymczasem już po przeczytaniu wstępu nabieramy wątpliwości w sens jej przyszłego wykorzystania w procesie rozwoju klastrów energii. Argumentując konieczności tworzenia lokalnych struktur samobilansujących się Autorzy piszą: W ostatnim dziesięcioleciu formuła scentralizowanej energetyki opartej o elektrownie dużych mocy, zdaje się wyczerpywać. Wynika to głownie z wyczerpywania się zasobów złóż paliw kopalnych oraz postępu technologicznego, pozwalającego na bardziej elastyczne zarządzanie produkcją, poprzez wykorzystanie źródeł energii z generacji rozproszonej opartej głównie o bezemisyjne i niewyczerpywalne źródła odnawialne. Nie oznacza to bynajmniej zmierzchu dużej energetyki, a jedynie zmianę w sposobie postrzegania zasad funkcjonowania tego sektora oraz wzajemnych układów na linii wytwórca-odbiorca. Rządowy plan rozwoju energetyki ukierunkowany jest na produkcję energii elektrycznej z węgla jako dobra narodowego o dużych zasobach. Autorzy stawiają tezę, która jest zaprzeczeniem polityki prowadzonej przez polski rząd. W kolejnym zdaniu natomiast zaprzeczają jakoby postawiona teza w pierwszym zdaniu była słuszna. Takie spostrzeżenia formułowane są na samym początku rozdziału zatytułowanego „Cele funkcjonowania klastrów” co może prowadzić do mylnych wniosków w zakresie odpowiedzi na pytanie co jest istotą tworzenia klastrów energii.

W Koncepcji rozpatruje się trzy modele klastrów energii w zależności od tego, kto jest właścicielem sieci dystrybucyjnej na terenie klastra. Czy właścicielem sieci jest lokalny operator systemu dystrybucyjnego (OSD), czy sieci należą w części do OSD a w części do klastra energii, czy też sieci należą w całości do klastra energii. Oczywiście podział taki jest jak najbardziej zasadny dla przeprowadzenia analizy opłacalności inicjatywy jak również wyznaczenia poziomu i rodzaju opłat (przy założeniu, że nie będzie wypracowanego elastycznego systemu opłat dla wszystkich trzech przypadków) ponoszonych zarówno przez członków klastra jak i przez koordynatora. Autorzy podjęli się przeprowadzenia takiej analizy (nie jest to łatwe zadanie), poświęcając kilkanaście stron na zaprezentowanie wyników, które niestety nie są w stanie obronić stawianych w opracowaniu tez (o tym dalej). Dla zachowania hierarchii ważności klasyfikacji poszczególnych charakterystyk klastra energii na początek należałoby zaprezentować dwa podstawowe przypadki, a mianowicie sytuację, kiedy klaster energii posiada połączenie z siecią OSD przy jednoczesnej możliwości przełączenia się na pracę wyspową, oraz sytuację w której klaster energii nie posiada połączenia z siecią OSD. Ten drugi przypadek jest o tyle łatwy do analizy, że należałoby jedynie scharakteryzować wewnętrzne zależności pomiędzy uczestnikami klastra, wzajemne rozliczenia oraz możliwości finansowania i rozwoju. Jest to bowiem przypadek, który również będzie klasyfikowany jako klaster energii stąd powinien być traktowany w tak samo poważy sposób jak pozostałe. Klaster energii, który wymaga zdecydowanie bardziej rozbudowanej analizy to oczywiście ten, który będzie połączony z siecią OSD. W tym miejscu zachodzi pytanie jak obszarowo (sieciowo) takie połączenie miałoby wyglądać? Czy będzie to połączenie w jednym punkcie? Czy też będzie to połączenie w kilku punktach? W ślad za tymi pytaniami idą kolejne: czy wszyscy odbiorcy przyłączeni do fragmentu sieci definiującego klaster będą należeli do klastra, a jeżeli tak czy będzie to wymóg wydzierżawienia sieci przez OSD? Jeżeli natomiast nie wszyscy odbiorcy będą należeli do klastra, to w jaki sposób będą wyliczane poszczególne elementy opłat, które Autorzy definiują w Koncepcji. Za zasadne należy uznać zmianę obecnego zapisu prawa mówiącego o obszarze na jakim klaster będzie tworzony. Zapis „sąsiadujących ze sobą pięciu gmin” wydaje się być prawidłowy. Jednak warto przywołać w tym miejscu przypadek, w którym gminy będą położone w zasięgu np. 3 OSD.

W tym miejscu warto również zastanowić się jakie warunki musi spełnić koordynator klastra, aby taki obszar był traktowany jak jednolity obszar klastra energii. Jakie umowy muszą być podpisane oraz w jaki sposób zaadaptować proponowany przez Autorów system rozliczeń, chociażby do wyliczenia ceny referencyjnej i składnika stałego opłaty ponoszonej przez Koordynatora na rzecz OSD. Dodatkowo pojawia się problem bilansowania obszaru, rozumianego jako rynek bilansujący. W całym opracowaniu nie ma wzmianki na temat tego jak klaster energii byłby „widziany” na rynku bilansującym. Czy rekomenduje się zmianę przepisów IRiESP w celu zdefiniowania takiego klastra na rynku bilansującym? Czy klaster będzie reprezentowany przez wybranego sprzedawcę? Jak będą zgłaszani wytwórcy? Na żadne z tych pytań niestety, ale Autorzy nie odpowiedzieli. Nie poruszyli oczywistej części powyższych wątpliwości. Przeprowadzili natomiast szczegółowe wyliczenia dla rynku bilansującego oraz wyciągnęli na podstawie otrzymanych wyników wnioski. Czy jednak właściwe? Istotne z punktu widzenia określenia początkowych warunków do dalszych rozważań dotyczących sposobu rozliczeń (który został wyeksponowany w opracowaniu) słuszna wydaje się być potrzeba identyfikacji czy porozumienie jest klastrem czy też nie. Autorzy definiują miedzy innymi konieczny do osiągnięcia poziom zapewnienia zapotrzebowania odbiorców klastra na ciepło – 50% lub (ten wyraz „lub” jest niezwykle istotny z punktu widzenia zarówno identyfikacji klastra jak i dalszy rozważań Autorów) 30% na energie elektryczną. Można pominąć kwestie, że ideą tworzenia klastrów było dążenie do stworzenia obszarów samobilansujących się, choć kwestia ta jest ciągle przytaczana przez Autorów. Nie można jednak przywołanych wielkości procentowych pozostawić bez pytania z czego wynikają? Jak zostały skalkulowane? I dlaczego nic się nie mówi w tym miejscu o poziomie zaspokojenia zapotrzebowania odbiorców klastra na gaz?

Wartości powyższe nie znajdują uzasadnienia w formie z warunkiem „lub” ponieważ wskazują, że jeżeli klaster będzie pokrywał tylko 50% zapotrzebowania tylko na ciepło (bez zapotrzebowania na energię elektryczną), to będzie podlegał rozliczeniom za energie elektryczną zgodnie z przyjętymi zasadami dla konstrukcji klastra energii, w której zapotrzebowanie na energię elektryczną również jest w części pokrywane lokalnie. W rozliczeniu tym zakłada się słuszność tezy o rezygnacji z opłaty OZE ponoszonej przez uczestników klastra, ponieważ klaster przyczynia się swoją działalnością do rozbudowy OZE na lokalnym terenie. Przedstawiona powyżej sytuacja zaprzecza słuszności tej tezy, skoro klaster energii nie pokrywa zapotrzebowania na energię elektryczna dla swoich odbiorców to oznacza, że nie rozwija inicjatyw związanych z produkcją energii elektrycznej z OZE.

Dodatkowo, w tym przypadku nie jest słuszne twierdzenie, że klaster powinien być zwolniony z opłaty jakościowej ze względu na przyczynianie się do poprawy jakości dostaw energii. Warto w tym miejscu również przywołać obecnie funkcjonującą ideę opłaty jakościowej. Jest to jedna z opłat przeniesionych, czyli takich które są pobierane przez OSD od odbiorców i w całości przekazywane do PSE (Zarządcy Rozliczeń). Z tytułu tych opłat OSD nie posiadają przychodu. Zatem aby zlikwidować te opłaty, konieczne są zmiany w prawie w zakresie ich definicji oraz warunków naliczania dla poszczególnych grup odbiorców. Powyższe oznacza, że sposób rozliczeń powinien być tak skonstruowany, aby uwzględniał powyższe zależności w sprawiedliwy sposób. Inaczej rozliczenie będzie wyglądało w przypadku kiedy klaster pokrywa zapotrzebowanie na energie elektryczną dla 5% swoich odbiorców, a inaczej dla 70%. W tym miejscu pojawiają się kolejne pytania. Jak zweryfikować, że klaster pokrywa pewną ilość zapotrzebowania na ciepło czy na energię elektryczną? Może to być trudne do określenia na etapie tworzenia klastra. Poza tym brak jest odpowiedzi kto, w jakich okresach i na jakich zasadach będzie weryfikowane spełnienie warunków, czy klaster energii jest jeszcze klastrem? Najbardziej niepokojące pytanie wynikające z powyższego dotyczy tego co się stanie jeżeli weryfikacja pokaże, że warunki nałożone na klaster energii przy jego tworzeniu nie są spełnione po pewnym okresie działania inicjatywy? Czy będziemy mieli do czynienia z zawieszeniem działalności tego podmiotu? Co wówczas z jego uczestnikami? Czy uczestnicy będą podlegali sprzedaży rezerwowej? Jeżeli tak to na jakich zasadach? Koncepcja nie proponuje zmian w prawie w tym zakresie, powiększając ryzyko dla uczestników inicjatywy klastrowej. Przechodząc do zaprezentowanej przez Autorów analizy scenariuszy opłacalności klastra, należy zauważyć, że już na samym początku rozdziału czytelnik wie dokładnie jakich wyników może się spodziewać. Postawiona bowiem teza wskazuje jednoznacznie, że autorzy będą dążyli do takiego formułowania założeń do wyliczeń, aby udowodnić słuszność tezy opłacalności klastra energii. Wskazano, że dla modelu w którym
sieci są własnością OSD odbiorcy będą rozliczani na podstawie taryfy K (jednoskładnikowa stała wartość). Stosowanie takiej wartości na podstawie tezy, że wartość rachunków nie zależy od ilości dystrybuowanej energii powoduje powstanie efektu subsydiowania odbiorców, którzy zużywają więcej przez, tych którzy zużywają mniej energii. W swojej istocie niesprawiedliwe. Poza tym nie wskazano czy taka taryfa będzie stosowana zarówno dla odbiorcy indywidualnego zużywającego rocznie 1000 kWh, jak i dla np. sklepikarza, przepompowni ścieków czy szkoły. Zaproponowane podejście do stałej opłaty K jest zbyt dużym uogólnieniem, niesprawiedliwym w swojej konstrukcji.

Dodatkowo nie dostrzeżono, że zapotrzebowanie na energię elektryczną z roku na rok wzrasta, innymi słowy właśnie rośnie ten wolumen dystrybuowanej energii, od którego (wg Autorów) nie powinny zależeć opłaty. Zapomina się również, że wraz ze wzrostem wolumenu dystrybuowanej energii rosną straty sieciowe. Zachodzi zatem pytanie, kto będzie pokrywał koszty związane z powyższymi elementami? Ponadto stała taryfa nie stymuluje odbiorców do ograniczania zużycia (podnoszenia efektywności energetycznej), a jest to jeden z celów klastra energii. Należy pamiętać, że dla modelu kiedy klaster ma swoje własne sieci, ale jest podłączony do systemu elektroenergetycznego rozliczenia również powinny być przewidziane, zarówno dla energii którą klaster wprowadzi do sieci OSD jak i tej, którą pobierze z sieci OSD. Autorzy w tym miejscu proponują rozliczenia Koordynatora z OSD na podstawie opłaty stałej i zmiennej, przy czym tę drugą proponują uwzględniać jako saldo pomiędzy energią wyprodukowaną, a energią zużytą przez uczestników klastra. W części słuszne, lecz wymagające doprecyzowania w zakresie rozliczeń za energię wprowadzoną oraz pobraną z sieci OSD przez klaster. Skoro Autorzy na początku

Koncepcji powołują się na proponowane przez Komisję Europejską nowe zapisy w dyrektywach unijnych w zakresie rynku energii elektrycznej definiujące nową strukturę Lokalnych Społeczności Energetycznych, to może warto wskazać zapis mówiący o takim rozliczeniu. Zapis ten przewiduje, że rozliczenia będą dokonywane w dwóch kierunkach oddzielnie tj. na kierunku oddanie i pobór, nie zaś saldem. W polskim prawie rozliczenia podobne istnieją i realizowane są na wymianie energii elektrycznej pomiędzy obszarami poszczególnych operatorów dystrybucyjnych. Nie są to jednak przepisy, które na chwile obecną mogłyby być wprost zastosowane do obszaru klastra. Przejdźmy teraz do analizy założeń przyjętych do przeprowadzenia wyliczeń scenariuszy opłacalności klastra. Przyjęte w modelu założenia zostaną poniżej podsumowane ogólnie dla wszystkich zaprezentowanych scenariuszy. Wydaje się, że nie ma potrzeby dokładnego charakteryzowania każdego z przedstawionych przez Autorów scenariuszy, gdyż po pierwsze założenia, które zostały przyjęte do ich wyliczenia należy ocenić jako nieprzemyślane (w zakresie podejścia do rynku bilansującego nawet błędne), co w konsekwencji przyczynia się do nieprawidłowych wniosków. Po pierwsze założono, że wyliczenia będą dokonane na podstawie danych rzeczywistych w układzie dobowo godzinowych dla odbiorców z taryfy G11. Wybrano 1000 takich odbiorców (inny scenariusz mówi o 5000).

Przeprowadzenie wyliczeń na podstawie danych rzeczywistych jak najbardziej słuszne i oczekiwane, jednak należy się zastanowić nad doborem próby do badania. Zadajmy sobie pytanie, czy w rzeczywistości jesteśmy w stanie stworzyć klaster energii, który jako jedynych swoich odbiorców będzie posiadał 1000 (lub 5000) odbiorców z taryfy G11? Założenie nierealne. Już na samym początku stawiające pod wątpliwość jakość osiągniętych wyników. Po drugie do wyliczeń przyjęto ceny rozliczeniowe na rynku bilansującym, co również wydaje się słuszne. Nie wspomniano jednak w Koncepcji nic w temacie rynku bilansującego, który pojawia się przy wszystkich scenariuszach powodując, że czytelnik czuje się niedoinformowany skąd pochodzi pomysł na prezentowanie rozliczeń z rynku bilansującego. Nie wspomniano w jaki sposób klaster będzie reprezentowany na rynku bilansującym i przez kogo? Może przez grupę bilansującą, która wyznaczy mu ceny za odchylenia inne niż rynek bilansujący. Może przez określonego sprzedawcę, który również ma możliwość prowadzić bilansowanie zgodnie z wewnętrznymi regulacjami. Oczywiście są to sprawy istotne z punktu widzenia zarówno wszystkich uczestników rynku bilansującego jak i z punktu widzenia dokonanych przez Autorów obliczeń. Jednak po wywołaniu tematu rynku bilansującego najważniejszą słabość wyliczeń w scenariuszach należy widzieć przez pryzmat podstawowej wiedzy w zakresie funkcjonowania tego rynku, wiedzy która w tym przypadku wydaje się nie została uzupełniona i zastosowana przez Autorów. Podstawowy błąd (a może zamierzenie?) jaki został popełniony przez Autorów, to zmiana istoty funkcjonowania rynku bilansującego. Rynek bilansujący jest miejscem, gdzie następuje bilansowanie systemu elektroenergetycznego. Nie jest zatem miejscem, gdzie dokonywane są transakcje zakupu i sprzedaży energii elektrycznej. Na rynku dokonuje się rozliczeń niezbilansowania, czyli wyznacza się poziom energii bilansującej oraz określa się dla niej ceny godzinowe, które w konsekwencji przekładają się na odpowiednie wartości zakupu bądź sprzedaży energii bilansującej. Żeby wyznaczyć niezbilansowanie, należy najpierw zgłosić na rynek zawarte umowy sprzedaży, bądź zakupu (inaczej prognozę lub w nazewnictwie fachowym poziom energii deklarowanej), a rynek bilansujący po otrzymaniu rzeczywistych danych o wykonaniu porówna je z energią deklarowaną i wyznaczy pozycje rozliczeniowe dla energii bilansującej. Raczej wątpliwe jest przekonanie, że można w tym zakresie zmienić przepisy prawa dla klastrów energii. Byłoby to po pierwsze zaprzeczeniem istoty rynku bilansującego, a po drugie wprowadzałoby element dyskryminacji na rynku bilansującym.

Autorzy rynek bilansujący potraktowali jako miejsce, gdzie sprzedadzą całą nadwyżkę energii wyprodukowanej i dokupią całość braków dla energii zapotrzebowanej przez odbiorców. Wyliczenia w zakresie odchyleń na rynku bilansującym powinny być usunięte ze wszystkich scenariuszy. Jedyne co można skalkulować i przyjąć jako uśrednione to koszty bilansowania, a nie rozliczenia energii bilansującej na rynku bilansującym. Pomijając powyższe oraz dążąc za procesem wyliczeń zastosowanym w scenariuszach, należy zwrócić uwagę, że po mimo tego, że Autorzy brakującą energię dokupili na rynku bilansującym, a nadwyżkę energii sprzedali na rynku bilansującym to z powyższych niedoborów oraz nadwyżek energii rozliczyli się na podstawie umów zakupu i sprzedaży energii ze sprzedawcą (należy domniemywać, że takowe właśnie zostały zawarte).

Podsumowanie 

Podsumowując zaprezentowany sposób wyliczeń opłacalności funkcjonowania klastra energii, na podstawie otrzymanych wyników podjęcie decyzji o zasadności tworzenia klastra niesie ogromne ryzyko niepowodzenia. Wyliczenia należy przeprowadzić jeszcze raz. Rekomenduje się, aby do tego celu przeprowadzić projekty pilotażowe w rzeczywistym otoczeniu z wykorzystaniem rzeczywistych danych przy wyliczeniach. Tylko na podstawie takich projektów możliwe będzie określenie poziomu opłacalności tego rodzaju inicjatyw, a jednocześnie określenia precyzyjnych zmian w zapisach prawno- regulacyjnych. Powyższe oznacza to, że brak jest dowodów dla prawdziwości postawionej przez Autorów tezy, że przedstawiona projekcja wskazuje, na trwałą opłacalność funkcjonowania klastra. Z punktu widzenia zarówno uczestników klastra, koordynatora jak i pozostałych uczestników rynku energii istotne są zależności umowne pomiędzy wszystkim podmiotami na rynku. Autorzy starali się zaprezentować zależności i powiązania pomiędzy nimi, jednak proces ten został nie został dokładnie zaprezentowany. Nie można mieć jednak o to pretensji, ponieważ obecnie funkcjonujące powiązania umowne na rynku energii są na tyle zawiłe i skomplikowane, że nie sposób je zrozumieć dla osób nie posiadających wieloletniego doświadczenia w branży energetycznej (w różnych jej sektorach jednocześnie). Jedyną rzecz, na którą warto zwrócić uwagę jest fakt dotyczący prawa odbiorcy do zmiany sprzedawcy (zasada TPA). Zakładając że Koordynator klastra będzie posiadał umowę ze sprzedawcą (wybranym na zasadach TPA), to odbiorcy z klastra tracą prawo do zmiany sprzedawcy. Oczywiście Koordynator może posiadać umowę kompleksową, co jednak nie zmienia faktu, że odbiorcy z klastra nie będą mogli zmienić sprzedawcę na innego. Jeżeli odbiorca będzie chciał skorzystać z zasady TPA będzie to oznaczało, że nie chce być reprezentowany przez Koordynatora, a to oznacza, że odbiorca „wychodzi” z klastra. Na zakończenie warto pochwalić Autorów za bardzo dokładne, merytoryczne oraz wartościowe zaprezentowanie możliwości finansowania klastrów energii. Ten materiał stanowi wartość dodaną do koncepcji klastrów ponieważ może być z sukcesem wykorzystany przy innych projektach. Powyższy tekst, nie wyczerpuje wszystkich uwag i wątpliwości do Koncepcji rozwoju klastrów. Wskazano jedynie najistotniejsze z merytorycznego punku widzenia. Nie sposób jest bowiem, odnieść się szczegółowo do każdej strony dokumentu w kilkustronicowym materiale z uwagami. Opublikowana

Koncepcja jest o tyle istotna, że pewnością spowoduje dyskusję na temat jego zapisów. Ważne jest aby jak najwięcej głosów zostało zebranych w tej dyskusji oraz uwzględnionych. Jeżeli głosy wykluczające się wzajemnie oznacza to, że potrzebna jest merytoryczna rozmowa na ten temat. Prawdopodobnie żadna, nawet najbardziej rozbudowana koncepcja nie odpowie na wszystkie pytania jakie pojawią się w procesie tworzenia, a potem funkcjonowania klastrów energii. Żadna koncepcja nie przewidzi jakie zmiany prawne czy regulacyjne należy przeprowadzić, aby sprostać zadaniu. Najbardziej wiarygodne oraz nadążające za potrzebami zarówno klastrów energii jak i otoczenia w którym będą powstawały wydają się być projekty pilotażowe , bez których trudna będzie weryfikacja potrzeb zmieniającego się rynku energii.

Instytut Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza/Ministerstwo Energii