Przez sankcje USA Engie może wycofać się z finansowania Nord Stream 2

28 lipca 2017, 14:49 Alert

Francuskie przedsiębiorstwo Engie może wstrzymać finansowanie projektu gazociągu Nord Stream 2 jeżeli Stany Zjednoczone wprowadzą nowe sankcje wobec Rosji – poinformowała agencja Bloomberg, powołując się na wypowiedź wiceprezesa Engie Pierre’a Chareyre’a.

Nord Stream AG

27 lipca amerykański Senat przegłosował zatwierdzoną przez Izbę Reprezentantów ustawę, pozwalającą ukarać każdą spółkę, która współpracuje z Rosjanami nie tylko w obszarze budowy, ale także modernizacji oraz utrzymania inwestycji. Oznacza to, że europejskie firmy współpracujące z rosyjskimi przedsiębiorstwami podlegałaby amerykańskim sankcjom.
– Jeżeli sankcje zostaną wprowadzone, aby ich uniknąć Engie może wstrzymać finansowanie projektu – powiedział Chareyre.

Zaznaczył jednak, że obecnie spółka realizuje swoje zobowiązania, dotyczące finansowania 10 proc. całkowitych kosztów budowy. Jego zdaniem ryzyko międzynarodowych sankcji może dotyczyć wyłącznie przyszłych transferów finansowych.

Francuskie Engie, brytyjsko-holenderski Shell, austriacki OMV oraz niemiecki Uniper i Wintershall zgodziły się na sfinansowanie połowy kosztów wartego 9,5 mld euro projektu. Ich zdaniem ma on kluczowe znaczenie dla przyszłego bezpieczeństwa dostaw gazu do Europy.

Wcześniej o skutkach wprowadzenia przez USA sankcji wypowiedział się prezes Shella Ben Van Beurden. Jak stwierdził, jego koncern zamierza nadal uczestniczyć w finansowaniu projektu budowy gazociągu Nord Stream 2. Przyznaje jednak, że sankcje mogą mieć wpływ na współpracę z Gazpromem.

W wypowiedzi dla Bloomberga, na którą powołuje się również rosyjska agencja RIA Novosti, Chareyre stwierdził, że obecnie Komisja Europejska i firmy zaangażowane w projekt Nord Stream 2 szukają rozwiązań, które pozwolą uniknąć skutków sankcji. Jednocześnie zwrócił uwagę, że firmy związane z funkcjonowaniem gazociągu Nord Stream 1 nie powinny być objęte amerykańskimi sankcjami, ponieważ prawo nie działa wstecz.

Nord Stream 2

Pierwszy gazociąg z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie – Nord Stream – został oddany do eksploatacji w 2012 roku. Jego przepustowość wynosi 55 mld m sześc. rocznie. Po budowie drugiego gazociągu po dnie Bałtyku do Niemiec będzie przesyłane 110 mld m sześc. rosyjskiego gazu. Nord Stream 2 może zagrozić rozwojowi rynku w regionie i potencjalnej konkurencji w postaci dostaw z nowych, nierosyjskich źródeł. Ponadto może pozbawić Polskę oraz Ukrainę roli państw tranzytowych w dostawach paliwa z Rosji.

Bloomberg/Le Figaro/RIA Novosti/Piotr Stępiński