Sawicki: Rusza rekonkwista spółek energetycznych

20 stycznia 2017, 15:15 Energetyka

Operator systemu przesyłowego ropy naftowej PERN nabył udziały w spółce PKN Orlen. Zdaniem resortu energii oraz pełnomocnika rządu ds. infrastruktury przesyłowej podyktowane to jest interesem bezpieczeństwa energetycznego. Akcjonariusze Orlenu jednak zareagowali sprzedażą akcji spółki – pisze Bartłomiej Sawicki, redaktor BiznesAlert.pl.

Rafineria Płock. Fot. PKN Orlen
Rafineria Płock. Fot. PKN Orlen

Skarb Państwa chce zwiększyć kontrolę nad strategiczną spółką PKN Orlen. Wśród rozważanych scenariuszy pod uwagę brano różne warianty. Spośród rozważanych zdecydowano się na decyzję o przejęciu części akcji.

Jak podkreślił pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, Piotr Naimski, transakcja jest w pełni bezpieczna dla spółki, którą nadzoruje, czyli PERN.

– Ministerstwo Energii poinformowało dzisiaj w komunikacie o dokonanej transakcji. PERN przeprowadził operację zakupu w ciągu ostatnich kilku miesięcy i ma obecnie 4,9 proc. udziałów w PKN Orlen. To jest realizacja polityki bezpieczeństwa państwa w sektorze paliwowym. Udział w skarbu państwa w sposób pośredni i bezpośredni zwiększył się do 32,5 proc. PERN zaciągnął kredyt na ten cel. To było rozważane na wiele sposobów, transakcja jest bezpieczna z punktu widzenia PERN-u – wyjaśnił dziennikarzom na spotkaniu prasowym Piotr Naimski.

Skarb Państwa w sposób pośredni zwiększył zatem kontrolę nad PKN Orlen, jednak inwestorzy zareagowali na to sprzedażą akcji, co przełoży się także na wyniki WIG-20. Konsekwencją był nagły spadek kursu o ponad 4 proc.

Pełnomocnik rządu mówił, że skarb państwa jest właścicielem różnych aktywów, które mają realizować interes polskiego państwa, a koordynacja działań między tymi aktywami musi następować. Jego zdaniem nie wpływa to w żaden sposób na relacje między spółkami. Orlen jest klientem PERN-u. Może więc to być jeden z atutów takiej transakcji, ponieważ w sytuacjach spornych między podmiotami z brańzy rafineryjnej a przesyłowej łatwiej może dojść do porozumienia – twierdzi polityk.

Przejęcie przez PERN, który w 100 proc. należy do skarbu państwa to w sposób pośredni kontynuacja zakończenia procesu sprzedaży udziałów w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Poprzedni rząd sprzedawał pakiety akcji m.in KGHM. Starano się jednak jednocześnie zachować kontrolę państwa nad danym podmiotem. Obecnie rządzący, byli jednak przeciwni takiej polityce. Ich zdaniem w wielu wypadkach dokonując takiej sprzedaży naruszano kruchą linię, która pozwala Skarbowi Państwa obronić się przed próbą wrogiego przejęcia przez trzeci podmiot, który niekoniecznie ma przyjazne interesy względem Polski.

W zeszłym roku minister energii, Krzysztof Tchórzewski krytycznie wypowiadał się na temat prywatyzacji energetyki. Jego zdaniem sam pomysł jest nietrafiony, bo inne interesy mają prywatni akcjonariusze, którzy nastawieni są na zysk, a inny Skarb Państwa.

Działania podjęte przez PERN można odczytywać jako próbę rekonkwisty wpływu w spółkach, w których zdaniem obecnej ekipy należy zwiększyć kontrolę państwa, dla dobra, jak twierdzi resort energii, bezpieczeństwa energetycznego. Akcjonariusze jednak w obawie przed taką decyzją co pod nią się kryją sprzedają akcje. Wydaje się jednak, że spółka pod dzisiejszych spadkach na giełdzie, będzie nadal atrakcyjna dla inwestorów. Sprzyjają temu kilka elementów.

Po pierwsze, ropa naftowa mimo porozumienia naftowego wciąż pozostaje tania, a firma jest beneficjentem takiej sytuacji. Orlen korzysta na takiej sytuacji i dywersyfikuje dostawy ropy, wybierając dostawy z Arabii Saudyjskiej czy Iranu. Ropa z tego ostatniego kraju płynie właśnie w kierunku gdańskiego naftoportu.

Po drugie, wyniki finansowe Orlenu za zeszły rok to czynnik, który będzie skłaniał do dalszego inwestowania. Po trzecie, i chyba najważniejsze, akcjonariusze spółek z udziałem skarbu państwa w ostatnich 2 latach są przyzwyczajeni do podobnych działań, a po dzisiejszym spadku cen nadejdzie zapewne korekta giełdowych wyników płockiego koncernu.