Schroeder chce pomimo krytyki przyjąć stanowisko w Rosniefcie

31 sierpnia 2017, 06:30 Alert

Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder potwierdził w środę, że pomimo krytyki ze strony polityków i mediów przyjmie stanowisko w zarządzie rosyjskiego koncernu paliwowego Rosnieft. Socjaldemokrata dodał, że media nie będą decydować o jego życiu prywatnym.

Gerhard Schroeder
Gerhard Schroeder i Władimir Putin. Fot. Wikimedia Commons

„Zrobię to. Tutaj chodzi o moje życie i ja o nim decyduję, a nie niemiecka prasa” – powiedział polityk SPD podczas wiecu wyborczego swojej partii w Rotenburgu w Dolnej Saksonii.

Jak zaznaczył, jego celem jest pomoc w zagwarantowaniu Niemcom i Europie bezpiecznych dostaw energii; izolowanie Rosji jest z ekonomicznego i politycznego punktu widzenia nierozsądne. „Demonizowanie Rosji nie służy nikomu” – dodał.

Schroeder ma zostać jednym z niezależnych dyrektorów Rosnieftu. Ostateczna decyzja w tej sprawie, uważana za zwykłą formalność, ma zapaść na zebraniu akcjonariuszy pod koniec września. Były kanclerz jest obecnie przewodniczącym komitetu akcjonariuszy spółki Nord Stream, która wybudowała gazociąg z Rosji do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego, i taką samą funkcję pełni w spółce Nord Stream 2, która ma zbudować drugą część tej magistrali gazowej.

Rosnieft jest jednym z rosyjskich przedsiębiorstw, na które Unia Europejska i USA nałożyły w 2014 roku sankcje w związku z naruszaniem przez Moskwę suwerenności Ukrainy.

Schroeder nie odniósł się do informacji mediów rosyjskich, że ma zostać prezesem rady nadzorczej Rosnieftu.

Były kanclerz zapewnił, że Rosnieft nie jest przedłużonym ramieniem rządu rosyjskiego. Jak zaznaczył, udziały mają w nim m. in. British Petroleum (BP) i Katar.

„Nie jestem człowiekiem, którego można wykorzystać” – zapewnił socjaldemokrata. Jak dodał, nie odnosi wrażenia, że prezydent Rosji Władimir Putin zamierza wykorzystać go jako reklamę koncernu.

Kandydat SPD na kanclerza Martin Schulz zdystansował się od swego partyjnego kolegi, zapewniając, że nie postąpiłby w ten sposób. Natomiast szef MSZ Sigmar Gabriel stanął po stronie byłego kanclerza. Większość niemieckich mediów bardzo krytycznie ocena plany Schroedera.

Polska Agencja Prasowa