Siemoniak: NATO wdroży postanowienia z Newport i stworzy szpicę w Polsce

7 października 2014, 11:00 Bezpieczeństwo

Wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak i szef MSZ Grzegorz Schetyna spotkali się w poniedziałek w Warszawie z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.

Bezpośrednio po zakończeniu rozmów odbyła się konferencja prasowa. Podczas spotkania z dziennikarzami minister Tomasz Siemoniak podkreślił, że Polska jest gotowa zrobić wszystko, aby decyzje podjęte w Walii zostały zrealizowane: – Jestem bardzo rad, że sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg uważa wdrożenie postanowień szczytu w Newport za swój priorytet i że wspiera nasze stanowisko – mówił minister.

Te decyzje dotyczą przede wszystkim trzech sfer: stałej, rotacyjnej obecności żołnierzy NATO w Polsce, wzmocnienia wschodniej flanki NATO poprzez utworzenie Sił Natychmiastowego Reagowania, czyli tzw. szpicy oraz wzmocnienia Korpusu Północ-Wschód, którego dowództwo znajduje się w Szczecinie.

– Bardzo się cieszę, że nowy sekretarz zdecydował, iż to Warszawa będzie celem jego pierwszej, zagranicznej podróży. A żołnierze doceniają, że prosto z Warszawy nasz gość uda się do Łasku, na spotkanie z polskimi, ale również z sojuszniczymi lotnikami. To bardzo dobry wstęp do naszej dalszej współpracy – powiedział wicepremier Siemoniak.

Szef MON przypomniał, że nad wypełnieniem postanowień podjętych na poziomie politycznym pracują teraz wojskowi, a zatwierdzenia konkretów można się spodziewać na spotkaniu ministrów obrony państw Sojuszu w lutym 2015 r.

Minister Tomasz Siemoniak poinformował, że tematem jego spotkania z nowym szefem NATO była też sytuacja na Ukrainie i rola NATO wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, a także w obliczu zagrożenia u południowych granic Sojuszu – w Syrii i Iraku. Przypomniał, że Polska zobowiązała się wspierać przebudowę systemu obronnego Ukrainy.

Sekretarz generalny Jens Stoltenberg podkreślił, że Sojusz jest obecnie skoncentrowany na wdrażaniu ustaleń przyjętych na szczycie w Newport. Zmiany te, jak ocenił, sprawią, że NATO będzie mogło jeszcze szybciej reagować na dynamicznie zmieniającą się rzeczywistość. – Siły szpicy będą w stanie osiągnąć gotowość w ciągu paru dni od ogłoszenia ich mobilizacji (…). Nie ustaliliśmy jeszcze szczegółów co do rozmiarów tych sił. Będzie to przedmiotem debaty w trakcie spotkania ministerialnego w lutym – zaznaczył szef NATO.

Jens Stoltenberg podkreślił, że Sojusz musi być silny: i politycznie, i wojskowo. NATO ma określone oczekiwania wobec Polski i nasz kraj je spełnia. Świadczy o tym m.in. decyzja o zwiększeniu wydatków na obronność do 2% PKB. Szef NATO wyraził także uznanie dla polskiej armii za jej wkład w zapewnianie bezpieczeństwa państwom Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Podczas swojej pierwszej  od objęcia 1 października stanowiska szefa NATO, zagranicznej wizyty Jens Stoltenberg  spotkał się w poniedziałek z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premier Ewą Kopacz.

Po południu sekretarz generalny złożył wizytę w 32 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku, gdzie był gościem  polskich, amerykańskich (z Aviation Detachment) oraz holenderskich lotników, którzy pełnią obecnie służbę w ramach misji NATO Baltic Air Policing.

– Wykonujecie tutaj naprawdę ważną pracę. Reprezentujecie różne państwa,  ale przekazujecie jedno wspólne przesłanie: NATO jest tutaj, by bronić wszystkich jego członków – powiedział do żołnierzy w Łasku sekretarz generalny Jens Stoltenberg.

Szef Sojuszu dodał, że ta wizyta pozwoliła mu  (…) zobaczyć prawdziwy pokaz solidarności i jedności NATO w działaniu.  Podkreślił, że żołnierze z bazy w Łasku wykonują niezmiernie ważne zadanie. Podziękował im za to, że z dużym zaangażowaniem, oddaniem i profesjonalizmem bronią wschodnich granic nieba:  – NATO stoi w obliczu wielu istotnych wyzwań, ale jest zjednoczone i silne – zaznaczył Jens Stoltenberg.

Szefa NATO powitały w Łasku załogi z Kanady, USA, Niemiec, Portugalii, Holandii oraz Polski. Na płycie lotniska ustawione były myśliwce F-16, F-14 i Eurofighter.