OZE napędza kraje bałtyckie, a gaz może być szansą dla klimatu (RELACJA)

8 kwietnia 2019, 12:30 Atom

Konsekwencja w realizacji strategii energetycznej, rosnący udział OZE, ale i gaz, który może być rozwiązaniem, a nie problemem dla klimatu – powiedzieli uczestnicy pierwszego panelu „Polska polityka energetyczna – priorytety unijne vs polskie cele strategiczne” podczas Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego w Gdańsku. Patronem medialnym wydarzenia jest BiznesAlert.pl.

Konferencja Ogólnopolski Szczyt Energetyczny w Gdańsku 2019. Panel Polska polityka energetyczna – priorytety unijne vs polskie cele strategiczne. Fot. BiznesAlert.pl/Michał Perzyński
Konferencja Ogólnopolski Szczyt Energetyczny w Gdańsku 2019. Panel Polska polityka energetyczna – priorytety unijne vs polskie cele strategiczne. Fot. BiznesAlert.pl/Michał Perzyński

Norwegia: Gaz to rozwiązanie a nie problem dla klimatu 

Jak podkreślił Olav Myklebust, Ambasador Królestwa Norwegii w Polsce, energetyczne związki Polski i Norwegii są silne. -Decyzja inwestycyjna o budowie Baltic Pipe została podjęta w zeszłym roku, PGNiG i Lotos są obecni na szelfie norweskim. Produkujemy LNG, pierwsza dostawa tego paliwa popłynęła do Polski. Gaz to część rozwiązania, a nie problemu klimatu. Trudno jest przejść bezpośrednio z węgla na źródła odnawialne – podkreślił.

– Norwegia ma wystarczająco dużo gazu, wydobywamy go od 40 lat, a wykorzystaliśmy 1/3 surowców. Wiemy jak bardzo ważne są farmy morskie dla polskiej strategii energetycznej. Chcielibyśmy współpracować z Polską także i w tym polu. Jest to sytuacja win-win dla Polski i Norwegii. 96 procent naszej produkcji energii jest zielona, szukamy sposobu na magazynowanie energii -dodał.

Finlandia stawia na atom

Juha Ottman, Ambasador Republiki Finlandii w Polsce powiedział, że Finlandia jest inna od krajów nordyckich dlatego, że podjęto decyzję o dalszych inwestycjach w energetykę jądrową.

– Ważny był dla nas czynnik ograniczania emisji CO2, zapewnia bezpieczeństwo dostaw i uniezależnia nas od od dostaw energii z zagranicy. Faktem jest, że atom jest drogi w budowie. Kiedy już się z niej korzysta, koszty operacyjne są już bardzo niskie, ponieważ paliwo może być przechowywane przez wiele lat i można je sprowadzać od wielu dostawców na świecie. Energetyka jądrowa pozwoliła Finlandii na niezawodne wytwarzanie energii, które nie podlega trendom cen energii na całym świecie – powiedział. Dodał, że atom nie jest kontrolowany przez Unię Europejską, ale by wybudować elektrownię jądrową potrzebna jest spójna strategia energetyczna państwa.

– Żywotność takich elektrowni wynosi 80-90 lat, ale potrzebna jest konserwacja. Potrzebne jest też stabilne środowisko legislacyjne, które nie może się zmieniać w zależności od tego, która partia sprawuje władzę. Potrzebne jest też miejsce do składowania odpadów -wskazał.

Dania stawia na wiatr, ale  bioenergię i geotermię

Ole Egberg Mikkelsen, Ambasador Królestwa Danii w Polsce powiedział, że jego kraj ma długą tradycję wykorzystywania OZE, które obecnie stanowią 30 procent miksu energetycznego.  – Wiatr to nie najważniejsze źródło, tylko bioenergia i geotermia. Nasze ambicje sięgają dalej, w 2030 roku chcemy, by udział OZE wyniósł 50 procent, a w 2050 roku chcemy być neutralni klimatycznie. Dania otwiera indeks niezawodności i konkurencyjności systemu energetycznego. Dotyczy to też cen dla przemysłu – powiedział. Dodał, że jego kraj przyciąga wielkie serwerownie, które zużywają olbrzymie ilości energii – Google, Amazon – oni wszyscy stawiają na Danię, ponieważ zależy im na zielonej energii.

– Trzymamy się podjętych decyzji – od 40 lat mieliśmy wiele rządów, ale ogólny kierunek dla energetyki się nie zmienił, i ma on poparcie wszystkich głównych sił politycznych. Mieliśmy bardzo holistyczne podejście do tego rynku. Musimy zintegrować rezerwy i wsparcie, mamy system zdecentralizowanych ciepłowni, które mogą być uruchomione w wypadku braku wiatru. Mamy też silne połączenia z sąsiadami. W Danii zawsze mieliśmy system, który sprawiał, że przy każdej inwestycji zawsze należało zaangażować lokalne społeczności – podkreślił Mikkelsen.

W Szwecji atomu ustępuje OZE

Karin Anderman, Radca Minister, Zastępca Szefa Misji w Ambasadzie Królestwa Szwecji w Polsce powiedziała, że Szwecja przeszła długą drogę w transformacji energetycznej. Udział OZE wynosi 54 procent, będzie on zwiększany.

– Podobnie jak w Danii, osiągnęliśmy szerokie porozumienie między partiami politycznymi o długoterminowej strategii energetycznej i konkurencyjności. Zakłada ono osiągnięcie 100 procent wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych. Chcemy być neutralni klimatycznie do 2045 roku. Mamy dobre warunki dla energetyki wodnej i wiatrowej, ale najważniejsza jest spójna polityka. Wydajemy zielone certyfikaty, stosujemy dopłaty i specjalne podatki – powiedziała. Dodała, że jej kraj wykorzystuje energetykę jądrową, ale ta część ustępuje OZE.

– W ciepłownictwie stosujemy 70 procent udziału OZE. To przejście rozpoczęło się po kryzysie naftowym w latach 70., zainwestowaliśmy w wysoko wydajne ciepłownie. Dzięki temu udało się ograniczyć emisje zwiększając PKB. Wyzwaniem będzie rozbudowa infrastruktury i tworzenie elastyczności. Elektrownie wodne to ważny element, będziemy od niego zależni jeszcze przez wiele lat. Widzimy, że koszty energetyki wiatrowej mocno spadają i może ona funkcjonować bez dopłat. Na północy Szwecji powstaje ogromna farma wiatrowa o powierzchni podobnej do Sztokholmu. Uważamy, że morskie farmy wiatrowe mają duży potencjał – wskazała.

Polska chce wykorzystać różnorodny potencjał Bałtyku 

Piotr Naimski, Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej powiedział, że model polityki energetycznej w czterech skandynawskich krajach jest bardzo różny, bo różna jest specyfika każdego z nich. – Ta różnorodność jest zaletą. Wszyscy jesteśmy nad Bałtykiem. Bałtyk powinien być morzem, które łączy. Mamy w perspektywie projekty, które będą nas łączyły – na przykład offshore. Rzeczywiście, w polskim przekazie o strategii energetycznej przewija się kwestia pochłaniania CO2 przez lasy – dodał.  Jego zdaniem stoi przed nami zadanie monetyzacja pochłaniania CO2. Jeśli chodzi o budowę atomu, dostawcy technologii są bardzo nieliczni. Planując strategię, chcielibyśmy uniknąć politycznej dyskusji, bo jest to dyskusja de facto biznesowa. Zagrożenia dla rynku podważające zaufanie biorą się stąd, że w ciągu kilku miesięcy ceny emisji CO2 wzrosły skokowo. Wiąże się to z polityką klimatyczną Unii Europejskiej. Musi to być amortyzowane przez działania rządów – zakończył.