Skarb Państwa naciska na Tauron ws. kopalni

29 września 2015, 10:10 Energetyka

KOMENTARZ

KWK Brzeszcze.

Rafał Zasuń, Bartłomiej Derski

WysokieNapiecie.pl

Resort wciąż chce aby inwestor czyli Tauron i partnerzy zwrócili ok. 80 mln zł pomocy publicznej, którą kopalnia Brzeszcze dostała od początku roku. Ale zdaniem Tauronu transakcja ze zwrotem pomocy nie ma sensu biznesowego. Skarb jest zdeterminowany: już w czwartek rada nadzorcza może zdecydować o zmianach w zarządzie Taurona – wynika z informacji dziennikarzy WysokieNapiecie.pl.

Małopolska kopalnia Brzeszcze należąca wcześniej do Kompanii Węglowej była trwale nierentowna. Została przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która zajmuje się zamykaniem kopalń.

SRK otrzymała pieniądze z budżetu, dzięki nim górnicy z Brzeszcz dostawali pensje, a kopalnię utrzymywano przy życiu. W  porozumieniu ze związkowcami ustalono, że Brzeszcze nie będą zamknięte, ale rząd poszuka dla nich inwestora. Jeśli zaś nie znajdzie, to kopalnia wróci do Kompanii Węglowej.

Negocjacje w martwym punkcie

Tym inwestorem od początku miał być Tauron, ale negocjacje utknęły w martwym punkcie.

Obie strony wymieniają się od czterech dni lakonicznymi komunikatami, z których z trudem można domyślić się o co chodzi. SRK ogłosiła w piątek 25 września, że oferta Tauronu i partnerów „nie respektuje interesów skarbu państwa“. SRK dodała, że warunki praktycznie nie różnią się od tych przedstawionych w oświadczeniu zarządu Taurona z 4 sierpnia.

Z kolei we wtorek, 29 września, zarząd Tauronu odpowiedział, że „oferta przygotowana przez spółkę celową RSG została sporządzona po wnikliwej analizie wspomnianego zakładu górniczego, a Zarząd uzyskał zgodę Rady Nadzorczej na objęcie udziałów w podwyższonym kapitale spółki celowej”, a „rozpowszechnianie nieprecyzyjnych  informacji  na ten temat  stanowi  naszym zdaniem zagrożenie dla trwających  negocjacji.”

Warunki Taruonu

Tauron zażądał aby Brzeszcze zostały sprzedane w publicznym przetargu,  oferta zostanie złożona tylko i wyłącznie w przypadku sprzedaży aktywów przez SRK w trybie przetargu publicznego, a oferta będzie opiewać na „symboliczną złotówkę” i zostanie złożona przez spółkę celową (SPV), do której przystąpią partnerzy, w tym Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego.

Tauron nalegał na restrukturyzację nierentownej kopalni przed jej przejęciem. Warunków nie zaakceptowało MSP

Zarząd Tauronu nalegał też aby SRK przed sprzedażą przeprowadziła restrukturyzację kopalni: ścięła zatrudnienie do 828 etatów, zatrudnienie do 715 osób w formie outsourcingu, zmianę obecnego systemu wynagrodzeń na motywacyjny.

Warunki oburzyły resort skarbu. W połowie sierpnia próbowano nawet odwołać zarząd Taurona, ale ten zdołał się wybronić. Przypomnijmy, że wiceprezesem katowickiej spółki jest Aleksander Grad, niegdyś jeden z najbardziej wpływowych polityków PO. Obie strony wróciłuy do negocjacji, a SRK ogłosiła przetarg.

Dziś sytuacja jest taka sama jak w sierpniu. W odpowiedzi na oświadczenie SRK, które przecież musiało być zatwierdzone przez resort, RSG napisało, że oferta „jest propozycją opartą o realia rynkowe, przygotowaną w oparciu o kompleksową, prowadzoną przez kilka miesięcy, także przez ekspertów zewnętrznych, analizę aktywów KWK Brzeszcze i zawiera m.in. propozycję realnych wielomilionowych inwestycji w zakładzie, które zagwarantują mu – po szybkim osiągnięciu zakładanego poziomu wydobycia – wieloletnie funkcjonowanie w oparciu o zasady rynkowe, a górnikom zapewnią bezpieczne miejsca pracy”.

„Obecność kilku partnerów biznesowych – udziałowców RSG –  jest gwarantem finansowania projektu na odpowiednim poziomie, jak również zbytu produktów kopalni.Oferta  RSG została przygotowana również w oparciu o realne doświadczenia restrukturyzacyjne, jakie zdobyła  Grupa Tauron w dwóch kopalniach: Sobieski w Jaworznie i Janina w Libiążu. Informacja SRK, że ofertę RSG trudno uznać „za respektującą interes Skarbu Państwa”, nie służy pomyślnemu zakończeniu negocjacji”.

Zwrot pomocy publicznej

Największym problemem jest ciągnący się za Brzeszczami problem udzielonej pomocy publicznej. Zgodnie z unijnym prawem pomoc dla kopalń węgla jest absolutnie zakazana, można ją dać tylko na zamknięcie kopalń. Rząd jednak liczy, że jeśli inwestor zwróci ok. 80 mln zł, które popłynęły na Brzeszcze z budżetu, to Komisja Europejska przymknie oko.

Ale inwestor nie chce zwracać pomocy, bo wtedy biznes na Brzeszczach przestaje się opłacać. Takie jest stanowisko wszystkich udziałowców spółki RSG, która ma kupić Brzeszcze – Taurona, ZEW Niedzica oraz Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Według naszych informacji podobnie uważa też FTF Columbus Michała Sołowowa, który może prawdopodobnie przystąpi do RSG i da 60 mln zł, czyli tyle co Tauron i Niedzica.

Według naszych informacji na czwartek zwołano posiedzenie rady nadzorczej Taurona. Jedyny punkt programu to wymiana  członków zarządu. Jeśli przez dwa najbliższe dni zarząd Taurona i resort się nie dogadają, to czeka nas ciekawa rozgrywka personalna.

Milczenie Brukseli

Niepokojące jest milczenie Brukseli w tej sprawie. Rząd liczy, że zwrot pomocy publicznej dla Brzeszczy zamknie jej usta. Ale nasze portalu WysokieNapiecie.pl zbliżone do KE twierdziły kilka miesięcy temu, że nie ma możliwości utrzymania przy życiu kopalni, która dostała ( tak jak Brzeszcze) pomoc publiczną, nawet gdy ta pomoc zostanie zwrócona. Taka kopalnia musi zostać zamknięta.

Czy zmiany w zarządzie Taurona mogą coś zmienić? Przeczytaj pozostałą część artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl