Skuteczna rywalizacja cenowa Arabii Saudyjskiej może zagrozić łupkom

2 marca 2015, 10:16 Alert

(Bloomberg/Reuters/Teresa Wójcik/Wojciech Jakóbik)

Sekretarz Stanu USA John Kerry i poprzedni król Arabii Saudyjskiej Abd Allah ibn Abd al-Aziz Al Su’ud. Fot. Wikipedia

Analitycy Bloomberga oceniają, że po upływie trzech miesięcy od przyjęcia strategii Arabii Saudyjskiej polegającej na utrzymaniu wydobycia pomimo spadających cen ropy naftowej, Rijad może być zadowolony. W amerykańskim sektorze łupkowym zwolnienia grożą tysiącom pracowników sektora, bo coraz więcej inwestorów rezygnuje i opuszcza rynek. W USA liczba czynnych odwiertów wydobywczych spada z dnia na dzień.  

Arabia Saudyjska utrzymując produkcję pomimo nasycenia rynku wywiera presję na obniżkę cen. Powoduje w ten sposób, że wydobycie i rafinacja ropy ze złóż niekonwencjonalnych w Stanach Zjednoczonych, a także we wszystkich innych krajach jest o wiele mniej opłacalna. Na ile i jakie straty poniósł Rijad – stanowi pilnie strzeżoną tajemnicę.

Strategia się sprawdziła – ocenia ekspert rynku gazu Francisco Blanch z działu analiz Bank of America. Skutki są takie, jakie przewidywał Rijad: inwestycje spadły, wydobycie spadło, rezerwy spadły. Dla rynku to dobra zmiana. Rynek odbija się sam – podsumowuje Blanch – po kilkumiesięcznych spadkach cen poniżej 50 proc., w lutym ceny poszły w górę średnio o 14 proc.

Jednak eksperci cytowani przez amerykańskiego Forbesa przypominają, że choć granica opłacalności wydobycia piasków roponośnych, które trzeba ogrzać gazem ziemnym, aby wydobyć z nich surowiec to około 80 dolarów za baryłkę, a granica dla złóż podmorskich to 75-85 dolarów, to wydobycie ropy z łupków w USA jest coraz bardziej efektywne, a przez to tańsze i może przetrwać nawet dłuższy okres niskich cen ropy naftowej, które póki co wracają do wyższych poziomów.