Reuters o śledztwie antymonopolowym: Będzie ugoda KE-Gazprom

4 kwietnia 2018, 06:45 Alert

Według informacji agencji Reuters dojdzie do ugody Komisji Europejskiej z Gazpromem w sprawie śledztwa antymonopolowego. Rosjanie mieli się zgodzić na rewizję ceny. Decyzja może zostać ogłoszona w kwietniu.

Siedziba Komisji Europejskiej. Fot. Wikimedia Commons

Zmiany techniczne

Ugoda pozwoli Gazpromowi uniknąć kary sięgającej do 10 procent jego ogólnych przychodów. Sprawa ciągnąca się od 2012 roku dotyczy nadużyć rosyjskiej firmy na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski, poprzez oficjalnie stwierdzone przez Komisję stosowanie niesprawiedliwych cen, dzielenie rynku i nadużywanie infrastruktury.

W ramach ugody Gazprom zaproponował powiązanie włączenie do formuły cenowej odniesienia do giełd zachodnioeuropejskich i możliwość rewizji ceny co dwa lata. Rosjanie obiecali też usunąć ograniczenia reeksportu ich gazu w Europie. Zamierzają też porzucić roszczenia wobec bułgarskiego BEH za anulowanie projektu South Stream zatrzymanego przez Komisję Europejską za niezgodność z prawem europejskim.

Po negatywnej reakcji na propozycję w krajach Unii Europejskiej, rosyjski Gazprom miał według Reutersa dostosować ofertę, ale „główne założenia pozostały niezmienione”. Zmiany miały być głównie techniczne, jak niższe koszty usług Gazpromu. Ustępstwa mają obowiązywać osiem lat i być monitorowane przez wyznaczony podmiot. Komisja i Gazprom odmawiają komentarza na ten temat.

PGNiG: Ugoda nie jest satysfakcjonująca

Z propozycji ugody nie jest zadowolone PGNiG. – Te ustępstwa są dla nas całkowicie niesatysfakcjonujące – zadeklarował Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG, cytowany przez BiznesAlert.pl. – Myślę, że odpowiedź Europy Środkowo-Wschodniej wyraziły się w tej sprawie bardzo jasno – dodał. Jego zdaniem propozycja ugody przypomina sytuację w której złapany złodziej deklaruje, że już nie będzie kradł i jest puszczany wolno.

– Oczekujemy stanowczości jak w przypadku Microsoft. Przypominam, że te pieniądze trafią nie do naszej kasy ale do budżetu Unii Europejskiej – zastrzegł przedstawiciel PGNiG. – Nie chodzi tylko o karę.

– Albo zmieniamy formułę cenową i inne zobowiązania, albo ta ugoda nie ma sensu – powiedział. – Efekt ugody z punktu widzenia naszego i Europy Środkowo-Wschodniej jest żaden.

– Nie jesteśmy zwolennikami rozwiązań proponowanych przez komisarz Vestager czyli polubownego (werbalnego) wezwania Gazpromu do przestrzegania reguł pod bliżej nieznanym rygorem. Uważamy, że jest to niewystarczające. Jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem budowy, a później eksploatacji gazociągu Nord Stream 2, który stanowi dla rynku poważne zagrożenie, także dla zwykłych odbiorców – stwierdził prezes PGNiG Piotr Woźniak, w rozmowie z dziennikarzem naszego portalu.

Reuters/Wojciech Jakóbik

PGNiG o śledztwie antymonopolowym: Nie dla ugody Gazpromu z Brukselą