Słoneczna ofensywa Greenpeace w Parlamencie Europejskim

17 maja 2018, 13:15 Alert

Aktywistki i aktywiści Greenpeace zainstalowali panele słoneczne na budynku Parlamentu Europejskiego, w którym trwają właśnie rozmowy dotyczące przyszłości unijnej polityki związanej z rozwojem odnawialnych źródeł energii.

fot. Greenpeace

To właśnie w budynku Parlamentu Europejskiego toczą się finalne rundy negocjacji nowelizowanej Dyrektywy o odnawialnych źródłach energii. Ich efekt określi jaką rolę energetyka odnawialna będzie odgrywać od roku 2030 w polityce energetycznej państw członkowskich. W dyrektywie znaleźć się mają również zapisy, które stworzą ramy prawne dla rozwoju energetyki obywatelskiej, a więc określą zasady na jakich obywatele będą mogli produkować, zużywać i sprzedawać energię z instalacji OZE.

Grupa 20 działaczy i działaczek rozwiesiła na budynku Parlamentu Europejskiego transparent, a przed budynkiem ułożyła olbrzymie słońce z napisem Our Sun. Our Power. Our Future. (Nasze Słońce. Nasza Moc. Nasza Przyszłość). Zarówno transparent, jak i słońce, pokryte były setkami zdjęć mieszkańców i mieszkanek krajów unijnych, w tym Polski, z przekazami popierającymi rozwój odnawialnych źródeł energii i energetyki obywatelskiej. Energia wyprodukowana przez ogniwa fotowoltaiczne zainstalowane na budynku Europarlamentu wykorzystana została do przygotowania lodów, które były rozdawane przechodniom.

„Obywatelki i obywatele chcą mieć możliwość produkcji czystej energii na dachach własnych domów, do czego potrzebne jest sprzyjające prawo, ograniczenie barier administracyjnych i podatkowych oraz wprowadzenie systemów wsparcia pozwalających na szybki rozwój najmniejszych instalacji OZE. System energetyczny musi przestać bazować na paliwach kopalnych, które niszczą środowisko oraz prowadzą do zanieczyszczenia powietrza. Tymczasem wiele unijnych rządów nadal próbuje walczyć o prawa koncernów energetycznych kosztem energetyki obywatelskiej i odnawialnej. Wygląda na to, że polskiemu rządowi także bardziej zależy na wynegocjowaniu dopłat do energetyki węglowej niż na rozwoju energetyki odnawialnej. Teraz jest czas na zmianę. Parlament, Komisja Europejska i progresywne kraje unijne mogą stanąć po stronie czystej energii. Czas monopolu koncernów w branży energetycznej dobiega końca. Nadszedł czas na demokrację energetyczną” – powiedziała Anna Ogniewska.

Analiza przygotowana na zlecenie Greenpeace jeszcze w 2016 roku wskazuje, że do roku 2030 energię odnawialną w UE może wytwarzać nawet ponad 112 milionów obywateli. Produkowana przez nich energia mogłaby zaspokoić ok. 19% zapotrzebowania UE na energię elektryczną. Analogicznie, w roku 2050 źródła będące własnością aż 264 milionów obywateli (czyli połowa ludności UE) mogą pokryć 45% łącznego zapotrzebowania.

Niestety bardziej progresywne propozycje Parlamentu Europejskiego w zakresie rozwoju energetyki obywatelskiej i odnawialnej spotykają się z krytyką ze strony państw członkowskich reprezentowanych przez bułgarską prezydencję. Jedną z inicjatyw o jakie zabiega Parlament to wycofanie regulacji podobnych do funkcjonującego w Hiszpanii „podatku od słońca”, który nakłada dodatkowe opłaty na każdego kto chce umieścić panele słoneczne na dachu i korzystać z wyprodukowanej z nich energii elektrycznej. Z kolei propozycje wychodzące ze strony państw członkowskich mogą wprowadzić dodatkowe obciążenia dla osób mieszkających w budynkach wielorodzinnych czy też obciążenia nawet dla najmniejszych producentów energii z OZE takimi samymi wymaganiami administracyjnymi jakie muszą spełniać koncerny energetyczne.

Toczy się też dyskusja na temat wysokości minimalnego celu udziału odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Unii na rok 2030. Na początku procesu Komisja Europejska zaproponowała cel na poziomie co najmniej 27%. Większość państw członkowskich chce utrzymania brzmienia mało ambitnego celu zaproponowanego przez Komisję, choć są też kraje takie jak Szwecja, które postulują, by przyjąć cel na poziomie 35%, co jest zbieżne ze stanowiskiem Parlamentu Europejskiego. Należy podkreślić, że wyższy cel udziału OZE w bilansie energetycznym UE, oznacza poprawę jakości powietrza w krajach członkowskich oraz zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych. Co więcej, jedynie przyjęcie 45% celu udziału OZE do roku 2030 może pozwolić na realizację założeń porozumienia paryskiego.

Ostateczne negocjacje między Parlamentem, Radą a Komisją Europejską planowane są na 29 maja br.

Greenpeace