Nie ma zagrożenia na budowie nowego atomu w Słowacji. „Ekolodzy celowo wprowadzają w błąd”

17 lipca 2019, 07:15 Alert

Nie ma zagrożenia awarią na placu budowy nowych reaktorów jądrowych na Słowacji. – Zdjęcia opublikowane przez austriacką organizację Global 2000 wprowadzają w błąd i dotyczą niejądrowej części obiektu – powiedział portalowi BiznesAlert.pl przedstawiciel Słowackiego Urzędu Dozoru Jądrowego. Słowacy dodają jednak, że urząd ma zastrzeżenia do postępów i koordynacji prac budowlanych.

W poniedziałek, 15 lipca portal Wirtualna Polska opublikowała materiał o budowie kolejnych reaktorów jądrowych na Słowacji – „Polacy, powinniście się bać. Groźna prowizorka w słowackiej elektrowni jądrowej”. Materiał bazuje na opinii organizacji Global 2000, która  miała ujawnić zdjęcia dokumentujące rzekomy chaos i prowizorkę na budowie słowackiej elektrowni w Mochovcach. Global 2000 dąży do zatrzymania inwestycji.

– Polacy również powinni martwić się kardynalnymi błędami popełnionymi przy budowie reaktorów jądrowych w Mochovcach na Słowacji. Ujawnione przez nas zdjęcia dokumentują ogromne zagrożenie dla całego kontynentu. Powinniście przyłączyć się do presji, jaką wywieramy na słowacki rząd, aby zamknięto tę budowę – mówi Wirtualnej Polsce Reinhard Uhrig z organizacji ekologicznej Global 2000. Portal jednocześnie zamieszcza stanowisko koncernu Slovenské elektrárne, które podkreśla, że stanowisko tej organizacji to sianie paniki, podkreślając szczelność komory reaktora.

Portal BiznesAlert.pl zapytał Urząd Nadzoru Jądrowego Republiki Słowackiej (Nuclear Regulatory Authority of the Slovak Republic – UJD SR) o usterki, o których mówi Global 2000.

Słowacy przekonują, że sprawa nie jest nowa i znalazła już odzwierciedlenie w prasie austriackiej i słowackiej. Słowacki urząd dozoru atomowego 17 czerwca tego roku odniósł się do zarzutów organizacji ekologicznej Global 2000 oświadczając, że zdjęcia opublikowane przez austriacką organizację, które miały udowodnić  usterki w budowie bloków 3 i 4 elektrowni jądrowej Mochovce, wprowadzają w błąd.

– W większości przypadków zdjęcia nie odzwierciedlają obecnego stanu jednostki nr 3 elektrowni jądrowej Mochovce 3 i 4. Większość zdjęć pochodzi z konwencjonalnej, tj. niejądrowej części jednostki nr 4, która wciąż znajduje się w fazie budowy, lub z powiązanych z nią zewnętrznych obiektów budowlanych. Urząd Regulacji Nuklearnej Republiki Słowackiej stwierdza, że ​​wszystkie opublikowane zdjęcia celowo wprowadzają w błąd opinię publiczną – czytamy w czerwcowym stanowisku.

Słowacy podkreślają celowość wprowadzenia w błąd opinii publicznej, przywołując kilka przykładów zdjęć opublikowanych przez austriackich działaczy – Zdjęcie z pęknięciem w suficie, w rzeczywistości przedstawia szczelinę dylatacyjną. Wszystkie takie luki są obecnie objęte monitoringiem i będą wykończone zgodnie z projektem. Austriacy opublikowali również korytka kablowe z układem kabli przed ich ostatecznym ułożeniem i przykryciem. Tymczasowe okablowanie budynku lub tymczasowe kable zasilające są tam przedstawione jako końcowe instalacje. Global 2000 opublikowała również zdjęcie wygiętej stalowej podpory na wewnętrznej klatce schodowej. W rzeczywistości istnieje tylko oddzielna warstwa farby ogniochronnej, która została celowo usunięta z jednostki 4, aby umożliwić zakotwiczenie dodatkowych elementów, tak aby zapewnić wzmocnienia – argumentują Słowacy – Austriacka organizacja pokazuje także na jednym ze zdjęć przeciekający dach,  jednakże jest to tylko tymczasowe otwarcie na dachu stacji generatora diesla dla trwającej instalacji systemu wentylacyjnego – kontynuują.

– UJD SR posiada szczegółową wiedzę o aktualnym stanie wymienionych elementów technologicznych i konstrukcyjnych, która znacząco różni się od opublikowanych fotografii. Jest prawdopodobne, że Global 2000 wykorzystała fotografie z wewnętrznej bazy firmy Slovenské Elektrárne – właściciela obiektu. Ta baza danych jest tworzona przez pracowników działu kontroli technicznej firmy, a jej celem jest identyfikacja braków w pracy dostawców i zagwarantowanie ich późniejszego usunięcia – przypominają Słowacy.

UJD SR informuje, iż codziennie monitoruje prace budowlane, a inspektorzy wskazują niedociągnięcia, gdy takowe znajdują. Słowacy przyznają jednak, że nie są zadowoleni z ogólnego zarządzania budową. UJD SR wielokrotnie podkreślał niską jakość, niedostateczną gotowość budynków, a także ogólny brak koordynacji prac i nieodpowiednią ochronę technologii  zainstalowanej w konwencjonalnej części projektu.

– Niemniej jednak UJD SR stwierdza, że ​​nie ma potencjalnego zagrożenia bezpieczeństwa atomowego w przypadku tej instalacji jądrowej. UJD SR podkreśla, że ​​jeśli nie zostaną usunięte wszystkie niedociągnięcia i nie zostaną spełnione wszystkie wymogi prawne, nie pozwoli na załadowanie paliwa jądrowego do reaktora i uruchomienie instalacji jądrowej – podkreśla słowacki regulator.

Bartłomiej Sawicki

Austria chce zablokować rozbudowę atomu na Słowacji