Śniegocki: Jeżeli Polska chce uniknąć blackoutu, ceny energii muszą wzrosnąć (ROZMOWA)

27 maja 2016, 07:30 Energetyka

ROZMOWA

W rozmowie z portalem BiznesAlert.pl Aleksander Śniegocki, kierownik Projektu Energia i Klimat w WiseEuropa, komentuje wzrost cen energii w Polsce. Twierdzi, że muszą one wzrosnąć, aby spółki zarabiające na jej sprzedaży były w stanie sfinansować budowę nowych mocy wytwórczych mających uchronić Polskę przed blackoutem.

BiznesAlert.pl: Dlaczego w Polsce mamy wysokie ceny energii w hurcie, a w Niemczech są one niskie?

Aleksander Śniegocki: W ostatnich latach przez większość czasu zarówno w Polsce jak i Niemczech ceny nośników energii poruszają się jednak w podobnym kierunku, czyli spadają. Natomiast jeżeli mówimy o krótkotrwałych zmianach to z miesiąca na miesiąc ceny energii wzrosły zarówno w Niemczech i jak w Polsce. W ciągu ostatniego roku ceny u naszych zachodnich sąsiadów spadały szybciej niż w Polsce co wynika z większej zmienności cen nośników energii. To z kolei wynika ze struktury wydatków na nośniki energii w niemieckich gospodarstwach domowych. Więcej środków jest przeznaczanych na paliwa transportowe oraz na ogrzewanie mieszkań olejem opałowym. W Niemczech jest wyższy udział paliw, które są bardzo podatne na zmianę ceny ropy. W Polsce ta struktura jest inna. Większe znaczenie przy ogrzewaniu mieszkań ma np. węgiel. Natomiast jeżeli chodzi o cenę energii elektrycznej, to ma ona ograniczone znaczenie jeżeli chodzi o dynamikę całego indeksu cen energii. Zarówno w Niemczech jak i w Polsce cena nie ulega tak gwałtownej zmianie z miesiąca na miesiąc. Istotna jest natomiast różnica poziomów. W Niemczech końcowa cena energii elektrycznej jest dużo wyższa z powodu różnych opłat. W Polsce z kolei mamy wyższą cenę na rynku hurtowym

Czy w przypadku Niemiec na cenę energii elektrycznej ma wpływ realizowana przez naszych wschodnich sąsiadów polityka Energiewende?

Również. Tam jest kilka składników, które pełnią istotną rolę w przypadku kształtowania się cen zarówno na rynku hurtowym jak i dla odbiorców końcowych. Przy czym dla tych ostatnich oznacza to wzrost cen, gdyż muszą pokryć koszty wsparcia OZE. Natomiast na rynku hurtowym mamy do czynienia z obniżką cen ze względu na wejście na niego źródeł OZE o niskich kosztach wytwarzania, których powstanie jest wspierane z dotacji.

Jaki wpływ na cenę energii może mieć dyskusja na temat reformy systemu uprawnień do emisji CO2?

Kwestia ta będzie dotyczyła zarówno Polski jak i pozostałych państw w Europie. Wzrost kosztów związanych z zakupem uprawnień CO2 będzie oznaczał odczuwalny wzrost cen energii na rynku hurtowym. Natomiast będzie to miało mniejsze przełożenie na cenę dla odbiorców końcowych, ponieważ zawiera ona inne komponenty inne niż koszt zakupu energii z rynku, a więc koszt przesyłu i podatki. To ogranicza wrażliwość ceny płaconej przez odbiorcę końcowego na sytuację na rynku hurtowym. Natomiast na rynku hurtowym faktycznie bezpośrednia transmisja ewentualnego wzrostu cen uprawnień będzie natychmiast odczuwalna.

Rynek mocy czy energii? Który model pańskim zdaniem mógłby w Polsce zadziałać i dlaczego?

Cały czas dyskusja na ten temat się toczy. Zarówno w Polsce jak i całej Unii Europejskiej. Wydaje się, że zmierza to w kierunku powołania pewnego rodzaju mechanizmów mocowych. Wydaje się, że rynek oparty tylko na jednym produkcie, czyli energii, raczej nie daje wystarczająco silnych sygnałów do modernizacji istniejących mocy czy też budowy nowych. Z każdym rokiem będą one coraz bardziej potrzebne. Wskazuje na to również PSE w swoim ostatnim raporcie, w którym stwierdzono, że już na początku przyszłej dekady może zabraknąć nam mocy w systemie.

Jak zastosowanie któregokolwiek z tych modeli wpłynie na wysokość cen energii?

Niezależnie od tego, który model zostanie zastosowany, ceny energii muszą wzrosnąć, jeżeli chcemy uniknąć blackoutu. Muszą one zacząć pokrywać koszty budowy nowych mocy i modernizacji starych. W tym momencie cena na rynku hurtowym jest za niska, aby pokrywać inwestycje w moce stabilizujące system. Natomiast sposób w jaki zostanie to rozstrzygnięte nie będzie miał dużego wpływu na wzrost cen. One po prostu muszą wzrosnąć.

Rozmawiał Piotr Stępiński