Stańczyk: OZE nagle nie zastąpią węgla

14 grudnia 2018, 07:30 Energetyka

Węgiel można wykorzystywać w sposób mniej szkodliwy dla środowiska. Prof. dr hab. inż. Krzysztof Stańczyk, kierownik Zakładu Oszczędności i Ochrony Powietrza w Głównym Instytucie Górnictwa, przekonywał w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl, że elektrowni węglowych w Polsce nie da się gwałtownie zastąpić źródłami odnawialnymi.

Kominy w Elektrowni Kozienice. Fot. BiznesAlert.pl
Kominy w Elektrowni Kozienice. Fot. BiznesAlert.pl

– Każda technologia może oddziaływać w mniejszym bądź większym stopniu na środowisko. Pojęcie czystych technologii węglowych oznacza, że węgiel można wykorzystywać w sposób mniej obciążający środowisko niż robiono to dotychczas. Obecnie Główny Instytut Górnictwa pracuje na takimi technologiami, które pozwolą na użytkowanie węgla w sposób mniej dla niego uciążliwy – powiedział Stańczyk.

Według niego Polska nie może zrezygnować z tego surowca, ponieważ większość bloków energetycznych jest właśnie nim opalanych. – Będziemy stopniowo od niego odchodzić. Nie da się jednak tego procesu przeprowadzić bardzo szybko – dodał.

Jak podkreślił prof. Stańczyk czyste technologie węglowe nie oznaczają całkowitej redukcji emisji CO2. – Emisja ta jest nierozłącznie związana ze spalaniem i użytkowaniem paliw kopalnych. Nie tylko węgla, ale również ropy naftowej i gazu ziemnego. Dopóki będziemy korzystać z tych paliw, będziemy emitować dwutlenek węgla. Możemy jedynie wychwycić niewielką część CO2 i przeznaczyć go na produkcję związków chemicznych lub też sekwestrować w strukturach geologicznych przez 1000 bądź więcej lat – uważa rozmówca BiznesAlert.pl

Jego zdaniem kolejnym sposobem na redukcję emisji CO2 jest poprawienie sprawności bloków energetycznych w Polsce. – Jeżeli zamiast starych mocy wytwórczych, które pracują ze sprawnością na poziomie 30% wybudujemy nowe zwiększając ją do 45%, to radykalnie obniżymy emisję CO2, nawet o jedną trzecią – przekonuje prof. Stańczyk.

Jak zaznaczył, nowe bloki węglowe w Polsce są budowane w oparciu o najnowocześniejsze technologie. – Ale wszystkich instalacji, które wytwarzają 78% produkowanej w Polsce energii elektrycznej nie da się niczym zastąpić w bardzo krótkim czasie. Nawet jeżeli zechcemy zastąpić je elektrowniami wiatrowymi czy fotowoltaicznymi, to aby wybudować instalacje, które zapewniłyby porównywalną moc do mocy zainstalowanej w blokach węglowych, potrzebne jest 15-20 lat. Przez ten czas możemy stopniowo zmniejszać jego udział i w ten sposób transformować polski sektor energetyczny – dodał Stańczyk.