Starkowski: Morze, nasze morze i dalej. Strategia polskiej Marynarki

20 stycznia 2017, 16:45 Bezpieczeństwo

W Warszawie odbyło się II Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa 2017. Była to niezmiernie ciekawa, ważna konferencja, bowiem jest w tej dziedzinie sporo do zrobienia. I ostatnio zaczęło się coś dziać. Zaś organizatorom udało się zaprosić wielu ekspertów związanych z morzem, a więc dyskusje były niezwykle ożywione – pisze Stanisław Starkowski, redaktor BiznesAlert.pl.

Bandera Marynarki Wojennej RP
Bandera Marynarki Wojennej RP

Gospodarka morska nie cieszyła się zainteresowaniem decydentów w nowej rzeczywistości po 1989 roku. Brakowało spójnych działań. Dlatego upadali armatorzy, stocznie, w zapomnienie poszła Marynarka Wojenna.

Strategia

Obecny rząd spojrzał na morze łaskawszym okiem. Utworzono Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego powstaje Strategia Bezpieczeństwa Morskiego Państwa. Jak podkreślił w czasie Forum profesor doktor habilitowany, komandor Tomasz Szubrycht, rektor-komendant Akademii Marynarki Wojennej, w ubiegłym roku pomysł opracowania takiego dokumentu został przez wielu ludzi uznany za mrzonkę. Ale nie zrezygnowano z niego. Obecnie trwają prace redakcyjne. Już za kilka tygodni, w lutym tego roku, ma on zostać zaprezentowany publicznie.

Być może ten fakt zachęcił do zmiany podejścia również naszych południowych sąsiadów. Trwają rozmowy z Czechami, ujawnił Grzegorz Witkowski, podsekretarz stanu w MGMiŻŚ. Chcą oni wrócić nad nasze morze (korzystali z polskich portów w poprzedniej epoce). To pokazuje znaczenie żeglugi dla gospodarki.

Plany rozwoju

Niestety, są duże zaniedbania. Amerykańska brygada mająca stacjonować w Polsce musiała niedawno przypłynąć do portu niemieckiego. Ale są plany rozwoju. Trzeba przy tym odważnie patrzeć w przyszłość. Tak jak świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński, który przed laty rzucił myśl budowy gazoportu. Jest też koncepcja przekopania Mierzei Wiślanej. Mamy wizję i musimy być konsekwentni, stwierdził Grzegorz Witkowski.

Zgodził się z nim poseł Michał Jach, przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej. Kilka lat temu w grupie zapaleńców z komandorem Tomaszem Szubrychtem podjęliśmy pomysł rozwoju Marynarki Wojennej, przypomniał. Jest ona bowiem przestarzała. Dlatego istotna była głównie zmiana postrzegania jej roli przez polityków. Niedługo wejdzie zapewne do służby niszczyciel min ORP Koromoran – pierwszy nowy okręt po 25 latach. Obecnie mamy już wielu sojuszników: przede wszystkim prezydenta Andrzeja Dudę i Antoniego Macierewicza, ministra obrony narodowej. Widzą oni korzyści z posiadania silnej bandery.

Wychodzić poza Bałtyk

Polskie jednostki biorą udział w trudnych misjach Sojuszu Północnoatlantyckiego. W ubiegłym roku – fregata rakietowa ORP Generał Tadeusz Kościuszko, zaś w tym – okręt wsparcia logistycznego ORP Kontradmirał Xawery Czernicki. I nie chodzi o nasze kolonialne ambicje, co zarzucają krytycy. Oczekujemy solidarności i wykazujemy ją również, zwrócił uwagę Michał Jach.

Zdolność do wychodzenia poza Bałtyk, również w czasie pokoju, jest niezwykle ważna, potwierdził Tomasz Szatkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Takie doświadczenie daje ogromne korzyści marynarzom. Bardzo dobrze wpływa również na wizerunek Polski w świecie.