Starkowski: Polska i Niemcy chcą jedności w Unii Europejskiej

9 marca 2017, 07:30 Bezpieczeństwo

To było chyba dobre spotkanie. Czy owocne – przekonamy się już wkrótce. Ale po pierwszej turze rozmów ministrów spraw zagranicznych Polski i Niemiec, Witolda Waszczykowskiego i Sigmara Gabriela, obaj panowie sprawiali wrażenie zadowolonych, a nie tylko uśmiechniętych na pokaz dyplomatów. Była to bowiem kolejna wizyta (jedna z wielu) Sigmara Gabriela w naszym kraju, ale pierwsza po objęciu przez niego stanowiska szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych – pisze Mieczysław T. Starkowski, redaktor BiznesAlert.pl.

Sigmar Gabriel i Witold Waszczykowski. Fot. BiznesAlert.pl
Sigmar Gabriel i Witold Waszczykowski. Fot. BiznesAlert.pl

Jak podkreślił polski minister, my apelujemy o jedność Unii Europejskiej. I niepokoją nawoływania o gwałtowne zmiany, o tworzenie Unii dwóch prędkości. Z pewnością nie jest to dobre rozwiązanie.

Sporo czasu poświęcono bezpieczeństwu. Chodzi zarówno o bezpieczeństwo naszego regionu, całej Europy, jak i obszaru transatlantyckiego. W tej dziedzinie panuje podobno pełna zgoda. Oba państwa są zadowolone z efektów ubiegłorocznego szczytu NATO w Warszawie. Żołnierze Sojuszu są już na wschodniej flance, a więc jest ona lepiej chroniona.

Bardzo ważne były słowa ministra Sigmara Gabriela. Naszym celem jest silna Europa, zadeklarował. Znajduje się w niej wiele średnich i małych państw. Muszą one trzymać się razem.

W czasie wojny Niemcy (tak właśnie powiedział nasz gość) chcieli zniszczyć polską kulturę. A przecież późniejsze zjednoczenie Niemiec nie byłoby możliwe bez walki polskich demokratów. Dlatego tak dobre obecnie relacje z Polakami są dla Niemców cudem. Traktują je jako ogromny dar. Naszym wspólnym zadaniem jest więc utrzymywanie jedności. Musimy pokazywać światu, że jesteśmy silni i zjednoczeni.

To nie Zachód rozpoczął wyścig zbrojeń, przypomniał też niemiecki minister. To nie Zachód podważył postanowienia aktu końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, podpisanego w Helsinkach w 1975 roku. Bo co się dzieje na Ukrainie? To jest konflikt w Europie.

– O nim będę rozmawiał w czwartek z ministrem Siergiejem Ławrowem – zapowiedział Sigmar Gabriel. Taki jest sens jego wizyty w Moskwie. Nie opowiada się on za sankcjami nałożonymi na Rosję. Ale z drugiej strony jest za tym, żeby trzymać się zasad. A my ciekawi jesteśmy efektów.