Stolarz: Wzmocnienie PKO BP ma pomóc w inwestycjach infrastrukturalnych

4 lipca 2016, 12:45 Innowacje

KOMENTARZ

Adam Stolarz

Doradca gospodarczy, były dyrektor banku DnB i b. wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu

Rada Nadzorcza Banku PKO BP w dniu 30 czerwca 2016 r. podjęła decyzje o powołaniu na stanowisko Wiceprezesa Zarządu dotychczasowego posła PIS Maksa Kraczkowskiego. W mediach pojawiły się komentarze, ze to kolejny polityczny transfer z ław poselskich do spółek skarbu państwa śladem Wojciecha Jasińskiego obecnego prezesa Orlenu czy Andrzeja Jaworskiego zasiadającego obecnie w fotelu Wiceprezesa PZU.

Tego rodzaju transfery zdarzały się już w latach poprzednich – jak choćby Stanisław Dobrzański który działalność polityczną w PSL zamienił na stanowisko Prezesa Polskich Sieci Energetycznych czy Aleksandra Grada który z ław rządowych przesiadł się na fotel członka celowej budującej elektrownie jądrową a potem „stołek” w zarządzie Tauronu. O tym oczywiście komentatorzy medialni nie pamiętają

To jest przypadek gdzie mamy do czynienia z pozytywnym transferem z polityki do gospodarki. Do zarządu PKO BP wchodzi osoba z olbrzymi parlamentarnym doświadczeniem (w Sejmie od 20005 ), której znacząca część pracy dotyczyła właśnie problematyki rynków finansowych. Kraczkowski w okresie swojej pracy parlamentarnej wniósł ponad 50 interpelacji dotyczących spraw dotykających sektor bankowy. Były to: m.in. sprawy dotyczące opłat za transakcje bezgotówkowe; opłat interchange, dyrektywy CRD IV, wprowadzenia przez Ministerstwo Finansów rekomendacji Si T; Rady ds. Ryzyka Systemowego; dywidend wypacanych w sektorze bankowym, waluty bitcoin, trybu wpływania na zmiany prawa regulującego rynek finansowy, wdrożenia dyrektywy Komisji Europejskiej Bank Recovery and Resolution Directive, regulacji MIFID, publicznego nadzoru nad kasami SKOK, nieimplementowania przez Ministerstwo Finansów dyrektywy unijnej dotyczącej wymogów kapitałowych oraz wynagrodzeń w bankach, efektów funkcjonowania Rady Rozwoju Rynku Finansowego. Nie można absolutnie oceniać tej nominacji wyłącznie jako politycznej. To niestety można świadczyć o niewystarczających kadrach menedżerskich „Dobrej Zmiany”, gdzie świetnie rokujący polityk PIS zajmujący się sprawami gospodarczymi musi wesprzeć reformy bezpośrednio na linii operacyjnej. Z racji młodego wieku i już dużego doświadczenia Kraczkowski ma szanse bardzo szybko uzupełnić braki w znajomości technik menedżerskich których mocno podkreślana znajomość nie na wiele się przydała menedżerom z rozdania PO-PSL.