Streżyńska: Nie ma gorszej metody na oddłużenie niż sprzedaż PKP Energetyka

18 sierpnia 2015, 09:11 Energia elektryczna

– Rozmawiałam z osobami, które pracowały na istotnych stanowiskach w Grupie PKP, na tyle istotnych, że znają się dobrze na szeroko pojętej infrastrukturze i zasięgano ich opinii w procesie sprzedaży. W zasadzie poza niektórymi ostrożnymi, którzy nie chcieli w ogóle się wypowiadać, opinia jest jednolita: podstacje trakcyjne i pojazdy techniczne PKP Energetyka (90% udziału w rynku) to zasoby trudne lub niemożliwe do odtworzenia, które powodują, że sprzedano monopol, od którego ściśle jest uzależniona Grupa PKP oraz przewoźnicy samorządowi i prywatni, także cargo – ocenia na Facebooku Anna Streżyńska z Centrum Studiów Regulacyjnych.

– Dopóki chodzi tylko o biznes to będzie wszystko ok, ale podstacje są infrastrukturą krytyczną dla Państwa a w razie modernizacji sieci kolejowej i struktury przewozów warunki modernizacji podstacji dyktuje nowy właściciel – ostrzega. – Pojazdy techniczne to osobna sprawa. 90% udziału w rynku powoduje, że Grupa PKP i inni korzystający z usług za pośrednictwem PLK nie mają żadnego wyboru. Prawidłowo byłoby wyodrębnić majątek podstacji i pojazdów technicznych i przekazać go do PKP PLK, ale jak widać czas gonił sprzedawców, a i wartość byłaby mniejsza, a celem było oddłużenie Grupy PKP.

– Gorszej metody na to oddłużenie pewnie nie można było znaleźć. Stąd interpelacja poselska posła Jerzego Polaczka. Transakcja będzie badana także przez UOKIK i Komisję Europejską – kwituje Anna Streżyńska.