Swift Response-15: desant sprzymierzonych

28 sierpnia 2015, 15:00 Bezpieczeństwo

Ponad 1300 spadochroniarzy, w tym 350 Polaków wylądowało na zrzutowisku w Niemczech rozpoczynając największą od kilku dekad operację powietrznodesantową przygotowaną i przeprowadzoną przez 11 państw NATO.

Wczesnym popołudniem w położonej w Niemczech amerykańskiej bazie JMRC w Hohenfels rozpoczęła się pierwsza, taktyczna część ćwiczenia Swift Response-15. W grupach po pięć samolotów nadlatywały nad zrzutowisko transportowce C-130 Hercules i Transal C-160. Ich pokłady opuszczali spadochroniarze amerykańscy, brytyjscy, hiszpańscy, holenderscy, niemieccy, polscy i włoscy. Położone na zboczu wzgórza zrzutowisko było wąskie co wymagało dużej precyzji zarówno od załóg samolotów jak i zespołów naprowadzających zrzut. W ciągu trwającego ponad cztery godziny desantowania na ziemi wylądowało ponad 1300 spadochroniarzy. Polscy żołnierze skoki wykonywali wyposażeni w amerykańskie spadochrony T-11 i używane przez Niemców T-10. Zaraz po wylądowaniu rozproszeni po całym zrzutowisku żołnierze szybko przemieszczali się do rejonów zbiorek po desantowaniu aby tam odtworzyć swoje pododdziały a następnie rozpocząć wykonanie kolejnych zadań.

Zanim jednak rozpoczął się masowy zrzut spadochroniarzy do akcji weszły siły specjalne. Z pokładów ciężkich śmigłowców transportowych CH-47 Chinook i zmiennopłata V-22 Osprey desantowali się amerykańscy, włoscy i hiszpańscy specjalsi z zadaniem obezwładnienia przeciwnika w położonym niedaleko zrzutowiska obiekcie. Umożliwiło to późniejsze wykonanie desantu przez spadochroniarzy.

Szturm sił specjalnych i zrzut spadochronowy w Niemczech a także podobne działania przeprowadzone w Bułgarii rozpoczęły największą od kilku dekad operację powietrznodesantową przeprowadzoną przez państwa NATO. Ponad 4800 spadochroniarzy z Bułgarii, Francji, Niemiec, Grecji, Włoch, Holandii, Portugalii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych oraz prawie 350 spadochroniarzy z 6 Brygady Powietrznodesantowej przez najbliższe pięć dni będzie ćwiczyć na terenie kilku europejskich państw.

W czasie ćwiczenia Swift Response-15 wszystkimi działaniami kieruje amerykański 18 Korpus Powietrznodesantowy, zaś główną jednostką ćwiczącą jest 1 Brygadowa Grupa Bojowa amerykańskiej 82 Dywizji Powietrznodesantowej. To właśnie w skład ugrupowania bojowego tej stacjonującej na co dzień w Stanach Zjednoczonych brygady wchodzą pozostałe międzynarodowe jednostki spadochroniarzy. Dwie biorące udział w ćwiczeniu polskie kompanie szturmowe są częścią dwóch różnych batalionów – amerykańskiego i niemiecko-holenderskiego.

Ćwiczenie ma za zadanie zintegrować ze sobą elementy wielonarodowego zgrupowania wojsk powietrznodesantowych państw NATO. Swift Response-15 ma sprawdzić zdolność takiej międzynarodowej jednostki do natychmiastowego przerzutu we wskazany rejon Europy i przeprowadzenia tam skutecznej operacji militarnej. Spadochroniarze wykonają typowe dla wojsk powietrznodesantowych zadania polegające na opanowaniu kluczowych obiektów w ugrupowaniu przeciwnika i stworzą tym samym warunki do przeprowadzenia operacji stabilizacyjnej przez międzynarodowy korpus.

Po zakończeniu części taktycznej ćwiczenia żołnierze będą wykonywać strzelania w składzie pododdziałów z użyciem amunicji bojowej. Ćwiczenie Świft Response – 15 zakończy się na początku września.

Źródło: Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych/kpt. Marcin Gil