Szczyt OPEC bez rewolucji? Irak chce wykorzystać obecną strategię kartelu

27 maja 2015, 07:34 Alert

(Bloomberg/Piotr Stępiński)

Rafineria Baiji w Iraku - okolice
Rafineria Baiji w Iraku - okolice

Jak informuje Bloomberg Irak planuje wykorzystać strategię OPEC aby obronić swój udział na światowym rynku ropy poprzez zwiększenie wydobycia oraz eksportu.

Zgodnie z planem przesyłu surowca Irak zamierza w przyszłym miesiącu zwiększyć eksport o 26 procent do rekordowego poziomu 3,75 mln baryłek dziennie. Decyzja ta wskazuje na wykorzystywanie strategii OPEC polegającej na wypieraniu spółek zajmujących się wydobyciem ropy łupkowej poprzez zaniżanie ceny surowca poprzez rosnący eksport, a co za tym idzie rentowności tego typu przedsięwzięć. Dodatkowa ilość wydobywanej irackiej ropy w wysokości 800 tys. baryłek dziennie jest większa od poziomu wydobycia w innym państwie członkowskim kartelu – Katarze.

Zdaniem Bloomberga prawdopodobnie podczas zbliżającego się 5 czerwca szczytu pozostałe państwa zrzeszone w ramach OPEC nie zmienią stanowiska w sprawie poziomu wydobycia. Na ostatnim szczycie w listopadzie ubiegłego roku członkowie OPEC powstrzymali się od jego zmniejszenia aby w ten sposób ochronić swoje udziału na rynku ze względu na taniejącą ropę, która zwiększyła obawę o jej ceny.

Zdaniem państw członkowskich OPEC głównym konkurentem na rynku stają się Stany Zjednoczone, które w ciągu ostatnich kilku lat znacząco zwiększyły wydobycie ropy łupkowej. Jednak pomimo spadku i stabilizacji ceny czarnego złota w okolicach 65 dolarów za baryłkę Brent wielu członków OPEC wyklucza zamiar zmniejszenia wydobycia.

18 maja iracki wiceminister ropy naftowej Fayyad al-Nimaa w wypowiedzi dla Bloomberga stwierdził, że Bagdad do czerwca może nie osiągnąć zamierzonego celu ze względu na fakt, iż obecnie potencjał eksportowy irackich spółek jest ograniczony do poziomu 3,1 mln baryłek dziennie.

Irak ignorując zagrożenia ze strony bojowników Państwa Islamskiego zwiększył eksport zarówno z szyickiego południa, gdzie pracują takie spółki jak BP oraz Shell, jak i kurdyjskiej północy, która w zeszłym roku osiągnęła z rządem federalnym tymczasowe porozumienie w kwestii sprzedaży surowca na własną rękę.