Szewczak: Rząd marnuje pieniądze przy okazji wielkich inwestycji

30 maja 2014, 10:30 Atom

Główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak na portalu Stefczyk.info wskazuje przykłady „ekonomicznych absurdów” w zakresie infrastruktury i energetyki. Chodzi o projekty, realizowane bądź planowane przez rząd Donalda Tuska.

– Właśnie realizowana jest kolejna gigantyczna inwestycja na Wybrzeżu tzw. Pomorska Kolej Metropolitalna z Trójmiasta na lotnisko i Kaszuby, na razie za kwotę ok. 700 mln zł – to zaledwie odcinek 18 km – pisze Szewczak. – Ale przed nami również zdecydowanie większe numery finansowe. Polska ma bowiem fundnąć sobie 3 okręty podwodne za blisko 7,5 mld zł, by obroniły polski Bałtyk. Wg Szewczaka eksperci kwestionują racjonalność i skuteczność tych wydatków. Autor przytacza przykład korwety Gawron, która kosztowała ok. 460 mln zł i z której, jak podkreśla, „pozostało jak na razie sporo złomu”.

– W latach 2013-2020 MON ma wydać na modernizację armii blisko 131 mld zł i tu naprawdę będzie można poszaleć z wydatkami. Jedno jest pewne, że do takiej skali wydatków, rzędu blisko 20 mld zł rocznie jesteśmy dziś kompletnie nieprzygotowani. Ryzyko więc kolejnego marnotrawstwa gigantycznych pieniędzy jest ogromne.

– Jakby tego było mało wydajemy już pieniądze na elektrownię atomową, której podobnie jak Olimpiady w Krakowie, po prostu nie będzie. Wydatki na ten cel już idą w setki milionów złotych, a tzw. inżynier kontraktu, jeszcze przed rozpoczęciem wątpliwej budowy będzie kosztować minimum 1,6 mld zł. Jeszcze bardziej zastanawiające są gigantyczne inwestycje w bloki energetyczne w elektrowni w Kozienicach, który ma kosztować 6 mld zł, jak i zwłaszcza w Opolu, który ma kosztować ok. 13 mld zł i to w sytuacji gdy mówi się w UE o końcu energetyki konwencjonalnej. Giganci energetyczni tacy jak niemiecki RWE i francuski GDF notują wielomiliardowe straty, a Polska podpisała przecież Pakt Klimatyczny, który ostatecznie klepnął premier D. Tusk – zauważa główny ekonomista SKOK.

– Wydaje się jednak, że największa skala marnotrawstwa publicznych pieniędzy miała miejsce przy budowie dróg i autostrad, którą można wycenić na kwotę od 20 do 30 mld zł. Okazuje się, że blisko 40 proc. wszystkich ekranów dźwiękochłonnych przy kawałkach autostrad, było całkowicie niepotrzebne, a to również kwoty idące w miliardy złotych – twierdzi Janusz Szewczak.

Źródło: Stefczyk.info