Szwecja obawia się złego wpływu Nord Stream 2 na środowisko

26 czerwca 2017, 13:00 Alert

Jak alarmują szwedzkie media, żywe organizmy, takie jak morświny i dorsze, mogą być zagrożone w efekcie budowy nowego gazociągu po dnie Morza Bałtyckiego o nazwie Nord Stream 2. Szwedzie Radio informuje o opiniach, które zgłaszają lokalne władze oraz organizacje środowiskowe do Szwedzkiej Agencji Ochrony Środowiska.

Spawanie gazociągu. fot. Gazprom
Spawanie gazociągu. fot. Gazprom

Szwedzkie samorządy i ekolodzy obawiają się Nord Stream 2

– Morświny, tarliska dorsza oraz niektóre gatunki kaczki mogą ucierpieć w efekcie realizacji projektu Nord Stream 2 – piszą organy ochrony przyrody w regionach Skanii, Sztokholmie i Gotlandii w odpowiedzi na prowadzone przez rząd konsultacje. Informacje podaje szwedzki dziennik Blekinge Läns Tidning.

Zdaniem Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody oraz Komisji Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku na tym akwenie żyje ok. 500 morświnów, a gatunek ten jest na liście zagrożonych. – Jeśli Nord Stream 2 powstanie, gazociąg będzie przechodzić przez nowo utworzony obszar Natura 2000 obejmujący regiony Norra Midsjö i Hoburg. Obszar ten jest najważniejszym nadbałtyckim miejscem przebywania morświnów – podkreślają organizacje. Ich zdaniem hałas pochodzący z prac budowlanych będzie dla morświnów największym zagrożeniem.

Władze regionalne Gotlandii zauważają także, że korozja gazociągów w przyszłości zwiększy obecność metali ciężkich, a toksyny zawarte w osadach mogą zaszkodzić rybom i roślinom. – Musimy mieć również dokładniejszy plan awaryjny obejmujący obszar Natura 2000. Nie ma także oceny ryzyka na wypadek wycieków na trasie gazociągu przy wybrzeżu Gotlandii, Parku Narodowego Gotska Sandön oraz w obszarze Natura 2000 – piszą władze prowincji w opinii dla Ministerstwa Gospodarki, Energetyki, Komunikacji.

– Szwecja powinna odrzucić projekt gazociągu Nord Stream 2 ze względu na wrażliwość na środowisko – pisze zaś centralny organ administracyjny odpowiedzialny za budownictwo i planowanie, który jest zlokalizowany w Karlskronie (Boverket).

Ostrzeżenia dotyczą także lokalizacji broni chemicznej i składowisk zatopionej po zakończeniu II wojny światowej amunicji, w pobliżu których ma przebiegać planowany gazociąg.

Agencja Ochrony Środowiska otrzymała łącznie 15 uwag, z których większość dotyczy problemów środowiskowych.

Przypomnijmy także, że jesienią ub. roku poseł centroprawicowej partii opozycyjnej Moderata Samlingspartiet, Jonas Jacobsson Gjörtler, skierował do minister środowiska Caroliny Skog interpelację z zapytaniem o potencjalne skutki budowy Nord Stream 2 dla ekosystemu części Morza Bałtyckiego leżącego na szwedzkich wodach terytorialnych. Szwed podkreślał, że wykonawca Nord Stream 2 planuje wypłukać rury służące do położenia gazociągu w trującej, chemicznej substancji – glutaraldehydzie. Ma on negatywny wpływ na rozwój organizmów wodnych i podrażnia błony śluzowe człowieka. Polityk przypominał, że glutaraldehyd to trucizna, a szwedzkie przepisy nakładają surowe wymogi dotyczące jego stosowania.

Uwagi dotyczące morświnów oraz dorszy korespondują z dyskusją, jaka miała miejsce w Szczecinie w połowie czerwca podczas wysłuchania publicznego dot. Nord Stream 2, na którym pojawili się przedstawiciele inwestora. Podczas spotkania uaktywnili się miejscowi rybacy. Ich zdaniem jest wiele pytań i niejasności dotyczących wpływu nowej infrastruktury gazowej pod dnem Bałtyku. Jeden z rybaków alarmował, że skażenie Bałtyku jest już tak duże, że odbija się to na połowach. Jako przykład przyniósł dorsza. Rybacy zaapelowali o kolejne badania, które mogłyby podać przyczynę związaną z coraz trudniejszym połowem.

Przedstawiciel pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej powiedział wówczas, że dokumentacja środowiskowa nie jest jeszcze gotowa, a Nord Stream 2 AG w sprawie badań środowiskowych w danych krajach stosuje metodę salami i przeprowadza je różnymi sposobami. Jako przykład podał badania dotyczące wpływu gazociągu na populację fok, które przeprowadzono w Finlandii. Podobnych badań nie wykonano zaś na terenach wód Zatoki Pomorskiej.

Nord Stream 2 w Szczecinie (RELACJA)

Szwecja sceptyczna wobec Nord Stream 2

Rząd Szwecji sceptycznie wypowiada się na temat realizacji projektu gazociągu Nord Stream 2, który ma przebiegać przez wyłączną strefę ekonomiczną tego kraju. Firma Nord Stream 2 AG, wykonawca inwestycji, we wrześniu 2016 roku skierowała do rządu Szwecji wniosek o zgodę na realizację projektu i wydanie zgody środowiskowej.  Sztokholm rozważy projekt na gruncie obowiązującego prawa, głównie przepisów ochrony środowiska. Rząd dostrzega jednak zagrożenia wynikające z tego przedsięwzięcia, głównie w związku z rosnącą obecnością Rosjan na Bałtyku oraz zagrożeniami jakie niesie ten gazociąg dla powstającej Unii Energetycznej.

RAPORT: Prawem czy polityką? Spór o Nord Stream 2 na przykładzie Skandynawii

Szwecja i Dania wystosowały list do Komisji Europejskiej w sprawie oceny prawnej tego projektu. Komisja w odpowiedzi na ten list zobowiązała się do przygotowania mandatu uprawniającego w imieniu państw Wspólnoty do rozmów z Rosją, na temat tego na jakich prawnych podstawach ten projekt ma być realizowany. Komisja uważa, że bez podjętych działań inwestycja powstawałaby w próżni prawnej UE. Nie może zaś ona powstać w oparciu tylko o rosyjskie prawo.

Szwedzkie porty były kuszone przez Nord Stream 2 AG zyskami z inwestycji, jeśli te zgodzą się na współpracę przy wykorzystaniu przestrzeni portowej dla składowania rur. Po namowach ministrów spraw zagranicznych i obrony porty w Slite na Gotlandii oraz Karlshamn na południu kraju odmówiły i wstrzymały wniosek firmy ze stuprocentowym udziałem Gazpromu.  Jednak władze Karlshamn ostatecznie zgodziły się na współpracę z Rosjanami, a rząd przyjął tę decyzję do wiadomości, mimo wcześniejszego apelu.  – Współpraca ma odbywać się pod kontrolą służb i straży wybrzeża. Zwolennicy inwestycji w radzie miasta Karlshamn przekonują, że w kwestii środowiska gmina nie ma prawa głosu, poza tym inwestycja będzie prowadzona z dala od Karlshamn, a więc gmina nie jest zaniepokojona – mówi jeden ze zwolenników inwestycji, radny Per-Ola Mattsson.

Nord Stream 2 to gazociąg, który ma przesyłać z Rosji do Niemiec północnym szlakiem dodatkowe 55 mld m3 gazu rocznie. Długość gazowej magistrali ma wynieść 1200 km. Zgodnie z zapowiedziami jedynego właściciela spółki Nord Stream 2 AG, czyli rosyjskiego Gazpromu, gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku.

Helagotland.se/BLT.se/Sveriesradio.se/Bartłomiej Sawicki

Gotkowska: Szwecja odpuszcza Nord Stream 2 dla ocieplenia stosunków z Rosją (ROZMOWA)