Szymański: Finlandia po wyborach inwestuje w bezpieczeństwo

11 czerwca 2015, 16:00 Bezpieczeństwo

ANALIZA

Piotr Szymański

Ośrodek Studiów Wschodnich

29 maja Juha Sipilä z Partii Centrum został powołany na urząd premiera. Po kwietniowych wyborach do parlamentu (200 miejsc) centroprawicową koalicję utworzyły trzy największe ugrupowania: Partia Centrum (21,1%; 49 mandatów), Partia Finów (17,65%; 38 mandatów) i Partia Koalicji Narodowej (18,2%; 37 mandatów). Pierwszy raz do rządu weszła nacjonalistyczna Partia Finów, uzyskując znaczny wpływ na kształt polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Szefem MSZ został lider tej partii Timo Soini, a resortu obrony – jego zastępca, dotychczasowy przewodniczący komisji obrony Jussi Niinistö. Partia Finów postuluje politykę bezaliansowości oraz rozwój zdolności obronnych kraju (zwiększenie budżetu obrony i modernizację sił zbrojnych).

 

Komentarz

  • Rząd Sipili nie dokona zasadniczych zmian w polityce obronnej. Armia poborowa i tzw. koncepcja obrony totalnej pozostaną filarami systemu obrony. Koalicja przywiązuje dużą wagę do obronności – siły zbrojne wyłączono z programu cięć budżetowych. Rząd zapowiedział nieznaczny wzrost nakładów na obronę o 150 mln euro do 2020 roku w celu zatrzymania trendu spadkowego w finansowaniu sił zbrojnych (obecnie 2696 mln euro, 1,3% PKB; od 2013 roku budżet obrony zmalał o 156 mln euro). Ma to umożliwić modernizację okrętów marynarki wojennej i wybór następcy myśliwca F/A-18 Hornet (wymiana planowana na lata 2025–2030). Polityka zagraniczna i obrony jest w Finlandii przedmiotem ogólnospołecznego porozumienia, co sprawi, że ministrom z Partii Finów trudniej będzie eksponować eurosceptyczny i antyimigrancki profil ugrupowania.
  • Nowy rząd będzie kontynuować politykę bezaliansowości, zacieśniać współpracę wojskową ze Szwecją oraz wielostronną z krajami nordyckimi (NORDEFCO) i rozwijać partnerstwo z NATO. Koalicja w dokumencie programowym zachowała możliwość ubiegania się Finlandii o członkostwo w NATO i zapowiedziała przygotowanie kolejnego raportu nt. konsekwencji ewentualnego członkostwa (poprzedni sporządzono w 2007 roku). W obecnej kadencji parlamentu nie należy jednak spodziewać się działań ukierunkowanych na wstąpienie do Sojuszu. Finlandia nie chce ryzykować pogorszenia stosunków z Rosją, a w fińskim społeczeństwie poparcie dla członkostwa w NATO jest nadal małe (według badania z marca br. 27% za, 57% przeciw). Wobec wzrostu niepewności w regionie Finlandia będzie wzmacniać współpracę z NATO (wymiana informacji, ćwiczenia wojskowe).
  • Koalicja nie dokona rewizji dobrych stosunków fińsko-rosyjskich (rozwój współpracy gospodarczej, energetycznej, społecznej i politycznej), pozostając w głównym nurcie unijnej polityki względem Rosji. Sankcje UE i kontrsankcje rosyjskie mają niewielki wpływ na ogólną kondycję fińskiej gospodarki, ale Finlandia obawia się ich negatywnego przełożenia na sytuację gospodarczą Rosji, która pozostaje dla niej istotnym partnerem handlowym (8% eksportu, 15% importu w 2014 roku). Partia Centrum premiera Sipili (milionera, byłego przedsiębiorcy) nawet po aneksji Krymu konsekwentnie opowiadała się za rozwojem dwu- i wielostronnych (UE) kontaktów z Rosją. W tej kwestii będzie równoważona przez sceptyczną względem Rosji Partię Koalicji Narodowej. Partia Finów nie wypracowała dotychczas jasnej polityki wobec Rosji, jednak w przeciwieństwie do wielu nacjonalistycznych ugrupowań w Europie, nie można określić jej mianem prorosyjskiej.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich