Tchórzewski: Blokada przejęcia EDF Polska to sprawa bezpieczeństwa energetycznego.

17 grudnia 2016, 07:20 Energetyka

Minister energii Krzysztof Tchórzewski po konferencji dotyczącej pierwszych inwestycji rządowych w Planie Junckera odniósł się do bieżącej sytuacji w górnictwie oraz w elektroenergetyce. Zdaniem ministra połączenie Polskiej Grupy Górniczej z KHW umożliwi łatwiejszą restrukturyzację krajowego górnictwa. Wypowiedział się także na temat kontrowersyjnej blokady przejęcia aktywów EDF Polska.

fot. Ministerstwo Energii

PGG z KHW będzie łatwiej restrukturyzować

Katowicki Holding Węglowy wchodzi w etap restrukturyzacji. Minister Tchórzewski odniósł się do planów połączenia PGG z KHW. Decyzja w tej sprawie ma być podjęta na początku przyszłego roku. – Połączenie z Polską Grupą Górniczą to jest na obecnym etapie propozycja. KHW wymaga dokapitalizowania, aby mogła stanąć na nogi. Zadłużenie tej spółki na jednostkę wydobywanego węgla jest dużo większe niż było w PGG. Wspólnie z bankami, z którymi kontaktujemy się na razie w niesformalizowany sposób, uznaliśmy, że sytuacja w KHW jest znacznie trudniejsza niż w PGG, a są to te same banki, w których zadłużona była PGG. Opracowanie programu restrukturyzacyjnego dla przedsiębiorstwa, które generuje stratę, wymaga zaangażowania sporych środków. Kiedy połączy się te wszystkie czynniki, to naszym zdaniem będzie się łatwiej zrestrukturyzować – zaznaczył minister.

Minister odniósł się także do niedawnych strajków w kopalniach. – W dużym podmiocie sprawy kadrowe, takie jak urlopy górnicze, są łatwiejsze do rozwiązania. To co stało się wczoraj i przedwczoraj w kopalniach Makoszowy i Krupiński pokazuje, że strona społeczna jest mocno niezadowolona. Zmiana pracy zawsze jest trudną decyzją. Jednak według stanu na 15 grudnia br. ponad 800 osób zdecydowało się na przejście do innego zakładu górniczego. Formuła naprawy górnictwa sprawdza się w praktyce. Chcemy, aby w równym tempie, górnictwo było razem restrukturyzowane. Chcemy stworzyć osobny program dla holdingu. Wśród 5 kopalń 3 są w bardzo trudnej sytuacji. Proces notyfikacyjny wskazuje, że zgodnie z harmonogramem i warunkami są małe szanse na ich przetrwanie. Nie są to jednak wyroki. Kiedy pojawi się szansa na ratowanie zakładu, to zawsze możemy to zmienić. Warunkiem notyfikacji programu naprawczego dla górnictwa przez Komisję Europejską jest rentowność. To główny i podstawowy warunek – podkreślił minister.

„Restrukturyzacja JSW to sukces”

Minister wspomniał także o innej spółce górniczej – Jastrzębskiej Spółce Węglowej, której wartość akcji na giełdzie w tym roku znacząco wzrosła. – My pokazujemy jaka będzie rentowność danego zakładu górniczego; wskazaliśmy te miejsca, które najbardziej ciążą na tej rentowności. Tak też było w przypadku kopalni Krupiński należącej do JSW. Proces restrukturyzacji JSW jak na razie przebiega z sukcesem. Dzięki udanej naprawie tej spółki jesteśmy rozpoznawani na całym świecie. Dostałem gratulacje za „Czempiona Świata”, a więc JSW. Za pierwsze 9 miesięcy tego roku spółka uzyskała najwyższy na świecie wzrost wartości, zbliżający się do 1000 proc. To nie jest tylko nasza ocena, ale także, a może przede wszystkim, inwestorów – argumentował Tchórzewski.

Blokada przejęcia aktywów EDF to sprawa bezpieczeństwa energetycznego

Minister odniósł się także do sprzedaży aktywów przez EDF w Polsce. Pod koniec października grupa EDF poinformowała o wybraniu IFM Investors do wyłącznych negocjacji w sprawie sprzedaży aktywów kogeneracyjnych w Polsce. EDF rozpoczął także negocjacje na wyłączność z firmą EPH w sprawie sprzedaży Elektrowni Rybnik. Do sfinalizowania transakcji są potrzebne zgody organów regulacyjnych w Polsce i w Europie. EDF jest wpisane na listę spółek istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego. Spółka planowała więc oddzielić aktywa kogeneracyjne EDF Polska od elektrowni węglowej w Rybniku. Rząd jednak odmówił, uzasadniając swoją decyzję zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego Polski. Zdaniem EDF decyzja o odmowie podziału uniemożliwia wykonywanie praw spółki jako akcjonariusza, zwłaszcza prawa do zakończenia trwającego procesu sprzedaży aktywów w Polsce na rzecz EPH i IFM.

Wstępną ofertę na zakup aktywów EDF w Polsce złożyły w połowie września wspólnie PGE, Enea, Energa i PGNiG Termika. Oferta wpłynęła jednak poza harmonogramem procesu sprzedaży i nie była brana pod uwagę przez sprzedającego.

– EDF to firma, która jest ujęta w zestawieniu firm ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego w Polsce. EDF został właścicielem 8,5 proc. energetyki w Polsce, poprzez zawarte przed laty porozumienie międzyrządowe. Nie możemy dopuścić do tego, aby właściciele energetyki w Polsce byli nieprzewidywalni. Musimy mieć zidentyfikowanych właścicieli i wiedzieć na jaki czas inwestują, kim są i jak pewne są ich pieniądze. Pierwsze przymiarki biznesowe do których udało się nam dotrzeć, wskazywały, że ciepło mogłoby w Polsce zdrożeć nawet do 20 proc., na przykład w Trójmieście i w Krakowie. Zgodnie z przepisami Urząd Regulacji Energetyki musiałby się na to zgodzić. To wynika z przepisów międzynarodowych. Od tego zależy bezpieczeństwo energetyczne Polaków – przestrzegał minister.

„Inwestor w energetyce musi być maksymalnie przejrzysty”

Minister przedstawił także swoje stanowisko wobec prywatnych funduszy inwestycyjnych. – Kapitały własne funduszy inwestycyjnych są na poziomie procenta lub promila wielkości obracanych pieniędzy. Są one powierzone. Fundusze same nie podejmują decyzji, gdzie inwestują pieniądze, tylko ten, który duże środki przekazuje funduszowi o małym kapitale i nie ma czym zabezpieczyć tych pieniędzy. Jak nie ma czym zabezpieczyć, to decyduje właściciel pieniędzy, a fundusze tego nie ujawnią. My odmówiliśmy więc, zgodnie z przepisami, zgody na podział. Jesteśmy zobligowani przepisami do tego, że jeśli utrudniamy danej firmie wyjście z inwestycji, to musimy przedstawić ofertę. My ją przedstawiamy. Konsorcjum jest już zorganizowane, a zgłaszają się do niego inne podmioty, które chcą zainwestować – wyjaśnił minister.

Dla ministra Tchórzewskiego najważniejsze jest, aby dany inwestor był jak najbardziej przejrzysty i miał jak najmniej do ukrycia. – Nie ma znaczenia czy jest to podmiot państwowy, czy prywatny. Ważne, aby był przejrzysty z punktu widzenia źródeł kapitału. Zasadniczo z punktu widzenia inwestycji patrze na fundusze niechętnie. Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo obywateli. Do funduszu pieniądze oddaje ten, kto chce zyskać jak najwięcej; więcej niż na lokatach bankowych i więcej niż na obligacjach. Jest on zwolennikiem agresywnego inwestowania i gospodarowania, aby obracało się na dużo większe pieniądze. Dbajmy więc o spokój i cenowe bezpieczeństwo, tak aby końcowi klienci nie byli obarczeni wzrostem cen energii. Musimy być tu zaradni i ostrożni – zakończył minister energii.