Polska może stać centrum logistycznym Europy

13 grudnia 2017, 06:30 Alert

Terminal kontenerowy DCT w Gdańsku stał się ważnym punktem w drodze z Azji do Europy. Polska w ciągu zaledwie jednej dekady stała się bardzo poważnym graczem w europejskiej branży logistycznej. Do naszego największego portu wpływają największe kontenerowce świata, między innymi jednostka OOCL Hongkong, której pojemność wynosi 21 tys. 413 TEU. Jest to sygnał, że Polska ma zamiar pełnić rolę centrum logistycznego Starego Kontynentu.

fot. transportowana lokomotywa
fot. transportowana lokomotywa

Gospodarka Europy Środkowo-Wschodniej stale rośnie, odnotowując w trzecim kwartale br. najwyższe wzrosty PKB w ciągu ostatnich dziewięciu lat. Według prognoz, w 2017 roku gospodarka Polski powiększy się o 4%. Towarzyszy temu szybki rozwój sektora transportowego, na co wskazują działania podejmowane przez uczestników rynku oraz opinie analityków związanych z branżą.

Nowe inwestycje, nowe opinie

Atrakcyjność logistyczną Polski podkreśliła decyzja Zalando o zainwestowaniu 150 mln euro w budowę kompleksu magazynowego o powierzchni 130 tysięcy m² w Gryfinie. To polskie miasto położone jest w odległości zaledwie 1,6 km od granicy niemieckiej. Zalando, grupa działająca w branży modowej, specjalizuje się w eksporcie odzieży i obuwia do Polski, Niemiec i krajów skandynawskich i bałtyckich.

Według ProLogis, funduszu inwestującego w nieruchomości logistyczne, Polska jest krajem posiadającym relatywnie duży rynek wewnętrzny oraz rozległą infrastrukturę transportową. Nasz kraj graniczy z ogromnym rynkiem Europy Zachodniej, na którym realizowany jest właśnie projekt budowy transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T). Jego celem jest modernizacja i połączenie systemów transportu poszczególnych krajów w jedną, sprawnie działającą sieć, docierającą do wszystkich zakątków Europy i optymalne wykorzystanie wszystkich rodzajów transportu.
Swój udział mają w tym również polscy przedsiębiorcy. Obecnie polskie firmy przewozowe obsługują jedną czwartą unijnego ruchu towarowego i kontrolują 30% ogromnego europejskiego rynku przewozów międzynarodowych.

Potęga morskiego portu

DCT Gdańsk, wraz z innymi uczestnikami sektora transportu i logistyki w Polsce, ma stać się głównym centrum przeładunkowym dla importerów i eksporterów z Europy Środkowej i Wschodniej oraz Rosji.

Polska stara się dołączyć do projektu, mającego na celu reaktywację Jedwabnego Szlaku. Ta chińska inicjatywa o nazwie „Jeden pas – jedna droga” zwiększa szanse DCT Gdańsk na stanie się europejskim centrum odbioru chińskiego eksportu, a chińscy armatorzy coraz częściej wprowadzają do polskiego portu największe kontenerowce na świecie.

Nowe szlaki, nowe możliwości

Ogromne zainteresowanie wzbudziło wpłynięcie do terminalu kontenerowego DCT Gdańsk największego na świecie kontenerowca OOCL Hongkong. Miało to miejsce w dniu 28 czerwca br. Trasa rejsu okrężnego wiedzie przez: Szanghaj, Ningbo, Xiamen, Yantian, Singapur, Kanał Sueski,  Felixstowe,  Rotterdam,Gdańsk, Wilhelmshaven, Felixstowe, Yantian, Szanghaj. OOCL Hong Kong ma 399,9 m długości, 58,8 m szerokości oraz 16 m zanurzenia. Armatorem jednostki jest OOCL, wchodzący w skład największego na świecie aliansu żeglugowego Ocean Aliance.

Rola DCT jako bałtyckiego hubu została również podkreślona dzięki nowej, otwartej 30 listopada przez Cosco Shiping trasie, łączącej cztery Bałtyckie porty: Gdańsk – Helsinki – Ryga – Kłajpeda. Armator zdecydował się użyć jednego statku o pojemności 1223 TEU.

Przez dziesięć lat swojego istnienia DCT Gdańsk znacząco zwiększył swoje możliwości obsługi statków handlowych. Wolumen przeładunku kontenerów wzrósł z 4 423 TEU w 2007 roku do 1,3 mln TEU w 2016 roku. W związku ze zwiększeniem wymiany handlowej między Azją a Europą szacuje się, że 2017 rok zamknie się wartością bliską 1,5 mln TEU. DCT Gdańsk, w większości należący do australijskiego Global Investment Fund, otworzył w ubiegłym roku drugie nabrzeże głębinowe, które podwoiło zdolność przeładunkową
terminalu do 3 mln TEU.

The Baltic Course/Roma Bojanowicz