Tobiszowski: Rządowy zespół pracuje nad udrożnieniem systemu wywozu węgla

23 października 2017, 17:00 Energetyka

Monitorowanie i udrożnienie systemu transportu m.in. węgla do elektrowni jest zadaniem powołanego przez premier Beatę Szydło zespołu, z udziałem przedstawicieli resortów energii, infrastruktury, MSWiA i Kancelarii Premiera – podał wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

Źródło: Ministerstwo Energii

Podczas poniedziałkowego briefingu prasowego w Katowicach wiceminister potwierdził, że został przewodniczącym powołanego w miniony czwartek przez premier zespołu. Po raz pierwszy jego członkowie spotkali się w miniony piątek, a kolejne spotkania zaplanowano na wtorek i – prawdopodobnie – czwartek. Jak mówił Tobiszowski, w dotychczasowych konsultacjach uczestniczyli też szefowie kolejowych spółek, w tym odpowiadającej m.in. za inwestycje i remonty na torach spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.

„Ustaliliśmy, że będziemy robić spotkania częściej, aby z jednej strony wydawać stosowne dyspozycje, monitorować, a następnie (…) udrożnić system wywozu kruszywa, ze szczególnym akcentem na surowiec węgla kamiennego” – poinformował Tobiszowski.

Przypomniał, że zespół, któremu przewodniczy, został powołany w związku z sygnałami o kłopotach z dostarczeniem węgla do niektórych elektrowni, gdzie – jak mówił Tobiszowski – „faktycznie próg rezerw (węgla – PAP) skurczył się i kurczy”. Jednym z powodów są opóźnienia wynikające np. z remontów na kolei czy niewystarczającej liczby węglarek.

Wiceminister wyjaśnił, że między listopadem a styczniem zużycie węgla w elektrowniach jest zwykle większe, większe muszą być zatem także rezerwy surowca, których wielkość określana jest w relacji do faktycznego zapotrzebowania na węgiel. Niektóre elektrownie sygnalizowały problemy z zachowaniem właściwego poziom rezerw.

„Dlatego też pani premier powierzyła mi koordynację prac związanych z dostarczeniem jak najszybciej do poszczególnych elektrowni surowca, aby sytuacja niedoboru nie pogłębiała się, a raczej byśmy mogli z tego problemu jak najszybciej wyjść i – patrząc w perspektywie listopada-grudnia i początku roku – mieć tę kwestię ogarniętą i skoordynowaną” – mówił Tobiszowski.

Dodał, że problem z transportem nie dotyczy jedynie elektrowni czekających na węgiel, ale także niektórych kopalń, zgłaszającej potrzebę szybszej wywózki węgla, aby zwolnić na przykopalnianych placach miejsce na wydobywany surowiec. „Z jednej strony mamy tu zapotrzebowanie energetyków, z drugiej zapotrzebowanie kopalń, aby wywóz miał miejsce sprawniej” – tłumaczył wiceminister.

Polska Agencja Prasowa