Kamiński: Transformacja energetyczna to konieczność (ROZMOWA)

11 czerwca 2019, 07:31 Energetyka

Tauron zapowiada ambitny proces transformacji parku wytwórczego. W rozmowie z portalem BiznesAlert.pl Kamil Kamiński, wiceprezes ds. klienta i wsparcia korporacyjnego spółki przekonuje, że OZE mają pozwolić Grupie Tauron na zmniejszenie emisyjności parku wytwórczego spółki i na inwestycje w bardziej dochodowe segmenty rynku.

Wiceprezes Kamil Kamiński z Grupy Tauron. Fot. BiznesAlert.pl
Wiceprezes Kamil Kamiński z Grupy Tauron. Fot. BiznesAlert.pl

BiznesAlert.pl: Obecnie ponad 80 procent energii produkowanej przez TAURON pochodzi z węgla. Tymczasem spółka zapowiedziała transformację parku wytwórczego w kierunku źródeł nisko- i zeroemisyjnych. Skąd taka zmiana?

Kamil Kamiński: Jako osoba odpowiedzialna w zarządzie grupy za relacje z klientami i sprzedaż chciałbym powiedzieć, że ważną rolę odgrywają w tym procesie aspekty regulacyjne, w tym normy europejskie, które poniekąd wymuszają transformację. Chciałbym jednak też podkreślić, że takie oczekiwania pojawiają się też po stronie naszych klientów. Otoczenie, w którym funkcjonujemy skłania nas ku transformacji w kierunku OZE. Aktualizacja kierunków strategicznych to próba odpowiedzi na te trendy. Właśnie rozpoczynamy żmudny proces analizowania tych kierunków. Ta decyzja może docelowo wymusić zmianę strategii Grupy  Tauron i przynieść pewne kategoryczne usankcjonowanie pójścia w OZE. Oczywiście proces transformacji musi być realizowany z zachowaniem pewnej ostrożności, bo musimy zadbać o stabilność finansową całej grupy. Ambitny kierunek transformacji w kierunku OZE wymaga zapewnienia odpowiedniego poziomu finansowania.

Dlaczego Tauron zamierza sprzedać tylko kopalnię Janina, choć cały segment wydobycia generuje wielomilionowe straty i jednocześnie myśli o sprzedaży spółki Tauron Ciepło, mimo że generuje zyski?

Jeżeli mówimy o Tauron Ciepło to potwierdzam, że jest to stabilny system, który w dużej mierze jest regulowany. Natomiast w kontekście całej grupy, spółka ta jest znacznie zadłużona wewnątrz korporacji. Z tego punktu widzenia ewentualna sprzedaż tych aktywów może się wiązać ze znaczącą poprawą wyników finansowych Grupy Tauron.

Jeżeli chodzi o przyczynę wyboru Zakładu Górniczy Janina, to wiąże się to z tym, że naszym zdaniem kopalnia ta będzie rozwijała się o wiele lepiej poza Grupą Tauron. W mojej ocenie Janina ma ogromny potencjał. Dodatkowo postrzegamy Zakład Górniczy Sobieski jako ten, który jest wpisany w przyszłość Grupy Tauron i jest absolutnie niezbędny z punktu widzenia naszego przyszłego zapotrzebowania na węgiel, o bardzo konkretnych parametrach. Ma on posłużyć do opalania nowego bloku w Jaworznie o mocy 910 MW.

Jednocześnie chcę uspokoić, że nasza transformacja nie będzie gwałtowna. To proces rozpisany na lata. Oznacza to, że w perspektywie jeszcze wielu lat do naszych celów wytwórczych będziemy również potrzebowali węgla z kopalni Janina. Do realizacji naszych inwestycji będziemy poszukiwali partnera o ugruntowanej pozycji na rynku, tak aby zapewnić dotychczasowe miejsca pracy i stabilny rozwój tych podmiotów.

Czy TAURON podejmował już rozmowy z potencjalnymi partnerami? Według informacji medialnych, w tym BiznesAlert.pl przedstawiciele spółki rozmawiali już z Węglokoksem, JSW i PGE o możliwości sprzedaży wspomnianych aktywów.

Rynek jest pełen nieformalnych działań, ale Grupa Tauron działająca w oparciu o najlepsze standardy rynkowe i giełdowe operuje na poziomie formalnym. Z tego punktu widzenia dopiero z końcem maja mogliśmy rozpocząć oficjalne działania. Są one zgodne nie tylko z przyjętymi kierunkami aktualizacji opcji strategicznych, ale również z zatwierdzoną instrukcją trybu poszukiwania inwestorów do wskazanych obszarów po stronie Grupy Tauron. Z jednej strony będą miały one charakter konkurencyjny i niewykluczający żadnych z podmiotów, ale z drugiej będą dawały nam gwarancję tego, że znajdziemy partnerów, którzy będą utrzymywali stabilność tych aktywów. Zarówno w przypadku Zakładu Górniczego Janina jak i Tauron Ciepło są to podmioty, które jeszcze przez wiele lat będą funkcjonalnie związane z Grupą Tauron poprzez szereg umów. Zależy nam na tym, aby pozyskać stabilnego inwestora, który będzie kontynuował projekty rozwojowe i inwestycyjne. Grupa Tauron zapowiedziała dużą transformację. W mojej ocenie, o wiele bardziej ambitniejszą niż oczekiwania rynku czy analityków. Poprzez wskazanie krótkiej listy potencjalnych opcji, które mogą znaleźć się poza Grupą Tauron, chcemy pozyskać środki na zmianę miksu energetycznego, w kierunku OZE.

Wspomniał Pan, że środki z tej operacji miałyby być przeznaczone na bardziej dochodową działalność. Co się stanie, gdy TAURON  nie uda znaleźć się klienta na wspomniane aktywa? Czy spółka ma  plan B?

Przedstawiliśmy cały wachlarz działań, które mają nas przybliżyć do celu jakim jest osiągnięcie 65 procent mocy wytwórczych z OZE, w perspektywie do 2030 roku. Oprócz wskazanych opcji mówimy też o poszukiwaniu partnerów finansowych czy instytucji finansowych poprzez tworzenie pozabilansowego wehikułu, który jako Grupa Tauron  będzie inwestował w potencjalne zakupy istniejących farm wiatrowych i w ten sposób budował portfel OZE. Patrząc na profil opcji strategicznych wydaje się, że wiele z nich ma szansę na realizację.

Projekt transformacji Taurona ma kosztować 5-6 mld złotych. Skąd oprócz dezinwestycji spółka chce pozyskać środki na ten cel?

Po pierwsze, mówimy o scenariuszu rozpisanym do 2030 roku, który nie jest bardzo odległą perspektywą. Po drugie, poprzez te działania, chcemy z jednej strony pozyskać na to środki, ale także poprawić wyniki Taurona, które pozwolą nam otrzymać finansowanie zewnętrzne. Dysponujemy wiedzą, z której wynika, że inwestycje w OZE są przez banki bardzo pożądane. Po trzecie, chcemy też pozyskać partnerów finansowych i budować dedykowany temu celowi fundusz z partnerami, których już znamy.

Kiedy można się spodziewać szczegółów dotyczących ewentualnego zaangażowania potencjalnych partnerów?

Zakładam, że to perspektywa najbliższych miesięcy.

Jedną z opcji strategicznych jest budowa morskich farm wiatrowych. W jaki sposób Tauron chciałby zrealizować projekt offshorowy? Samodzielnie czy w partnerstwie z innym podmiotem?

Jest to jedna z rozważanych przez nas opcji. Jako spółka nie dysponujemy odpowiednimi licencjami. Informowaliśmy rynek o tym, że rozważamy możliwość strategicznego partnerstwa z którymś z podmiotów, który posiada licencje. Stawiamy na lądowe farmy wiatrowe. Chcemy pozyskać bądź skupić niemałą już i istniejącą na rynku pulę farm wiatrowych oraz rozwijać własne źródła odnawialne w tym również fotowoltaike. W planach mamy między innymi budowę farmy fotowoltaicznej o mocy 125 MW na terenach należących do Tauron. Są to tereny pogórnicze. Do 2030 roku chcemy zrealizować projekty o łącznej mocy 300 MW.

Rozmawiał Piotr Stępiński