Po aferze Siemensa na Krymie Rosja chce budować turbiny sama

13 kwietnia 2018, 06:48 Alert

Po skandalu z wykorzystaniem turbin gazowych niemieckiego Siemensa na okupowanym Krymie, Rosjanie szukają nowych dostawców. W dobie sankcji zachodnich muszą liczyć na własne firmy, którym może brakować technologii i kapitału.

Rosjanie na Krymie. Fot. Wikimedia Commons
Rosjanie na Krymie. Fot. Wikimedia Commons

Zrób to sam

Ministerstwo przemysłu i handlu Rosji rozmawia z Rostechem o możliwości rozpoczęcia projektu modernizacji krajowych elektrociepłowni ze wsparciem finansowym państwa. Do tej pory dostawcą na potrzeby tej modernizacji był Siemens. Jednak doszło do skandalu, kiedy turbiny tej firmy dedykowane obiektowi na terytorium Rosji, trafiły ostatecznie na Ukrainę, na terytorium Półwyspu Krymskiego okupowane przez siły rosyjskie.

Siemens odciął się od tej operacji i zakwestionował ją w sądzie. Rosjanie nie uznali wyroku. Obecnie szukają sposobu na ominięcie sankcji dotyczących wsparcia technologicznego i kapitałowego dla sektora naftowego, bankowego i zbrojeniowego. Dotyczą także szeregu spółek. Amerykanie objęli nimi między innymi Siłowe Masziny, spółkę z potencjałem do budowy turbin gazowych. Prezes spółki Aleksiej Mordaszow ostrzegł premiera Dmitrija Miedwiediewa, że branża domaga się wsparcia państwa, „jeżeli ma w ogóle przetrwać”.

Jeżeli zaś „Siłmasz” otrzyma wsparcie państwa, obiecuje substytucję technologii turbin gazowych. Spółka ma joint venture z Siemensem, odpowiedzialnym za dwie turbiny umieszczone na Krymie. – Znana historia z turbinami pokazuje, że Rosja potrzebuje własnej technologii – ocenił Mordaszow.

Samemu trudniej

Kommiersant ostrzega, że rynek rosyjski nie udźwignie kosztów budowy kilku turbin gazowych. W latach 2020-35 Rosja będzie ich potrzebować około 80 sztuk, z czego 20 sztuk o wysokiej mocy powyżej 300 MW. Ministerstwo przemysłu i handlu ma wyższe szacunki – 150-200 sztuk. Wynika to prawdopodobnie z faktu, że bierze pod uwagę plany spółek jak Gazprom i Novatek, które chcą używać turbin do skraplania gazu na potrzeby rozwoju eksportu LNG.

Według resortu „Siłmasz” mógłby dostarczyć pierwsze próbne turbiny własnej konstrukcji za trzy do pięciu lat. Jednak według Frost and Sullivan niekorzystne warunki rynkowe w Rosji mogą to utrudnić. – Umiejętność Rosji do budowy turbin wysokiej mocy została zatracona – ocenił Aleksiej Wołostnow z tego ośrodka. W czasach Związku Sowieckiego Rosjanie posiadali te kompetencje, ale zatracili je wraz z rozpadem układu.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Stępiński: Po aferze z turbinami – rozwód Gazpromu i Siemensa?