Ambasador Ukrainy: Kradziony węgiel z Donbasu nadal trafia do Polski

11 września 2018, 13:15 Alert

Z prawnego punktu widzenia Polska może kupować antracyt z Donbasu jako rosyjski, ponieważ Warszawa nie wprowadziła zakazu importu surowca z Rosji – stwierdził w rozmowie z agencją Glavcom ambasador Ukrainy w Polsce Andrii Deshchytsia.

Wagony węgla. Fot. Kopalnia Bogdanka.
Wagony węgla. Fot. Kopalnia Bogdanka.

Jego zdaniem do naszego kraju nadal trafia antracyt z okupowanego przez Rosję Donbasu. Według informacji Dziennika Gazety Prawnej surowiec z tamtego regionu najpierw trafia do Rosji, skąd później jest dostarczany do Polski. Procederem zajmuje się zarejestrowana od 2012 roku w Katowicach spółka Doncoaltrade. Na jej czele stoi Ołeksandr Melnyczuk, który swego czasu pełnił funkcję wiceministra paliw, energetyki i przemysłu węglowego w Ługańskiej Republice Ludowej.

– Wydaje się, że ten schemat nadal funkcjonuje. Polski rząd próbuje rozwiązać problem na płaszczyźnie prawnej. Dostawy są jednak realizowane w zawiły sposób. Dostarczany do Polski węgiel faktycznie trafia z Rosji, czyli jako rosyjski. Na nasze zarzuty strona polska odpowiada: ,,Jak powinniśmy określić pochodzenie tego węgla? Zwracamy Polsce coraz większą uwagę na aspekty moralne udowadniając jej, że kradziony z Ukrainy węgiel trafia do Rosji, a potem do Polski. Apelujemy z powodów moralno-etycznych, ponieważ pod względem prawnym takie zakupy są możliwe. Nie ma zakazu na przywóz węgla z Rosji – powiedział ambasador Deshchytsia.

Na początku sierpnia minister energii Krzysztof Tchórzewski stwierdził, że sprawą dostaw węgla z okupowanego przez Rosję Donbasu zajmują się polskie służby. Jednocześnie stwierdził, że cała sytuacja nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Zaznaczył jedynie, że poszczególne państwa muszą przestrzegać nałożonych sankcji i pilnować, żeby one były realnie przestrzegane”.

Według danych DGP między styczniem a majem tego roku do Polski trafiło łącznie 5,12 mln ton węgla, czyli niemal 70 procent całkowitego importu. W ciągu ostatnich 10 lat sprowadziliśmy łącznie ponad 73 mln ton węgla. Jak wynika z wyliczeń BiznesAlert.pl w ubiegłym roku za import rosyjskiego węgla Polska mogła zapłacić blisko 1 mld złotych.

Glavcom/Piotr Stępiński

Stępiński: Miliard złotych za węgiel z Rosji