Słowacy chcą zarządzać gazociągami na Ukrainie. Polacy nadal milczą

17 kwietnia 2019, 06:00 Alert

Słowacy chcą wejść do konsorcjum zarządzającego ukraińskim gazociągami. Eustream wszedł do grupy roboczej poświęconej temu zagadnieniu. Polski Gaz-System nadal milczy.

Gazociąg. Fot. Gaz-System
Gazociąg. Fot. Gaz-System

Słowacja chce wejść do akcjonariatu gazociągów na Ukrainie

Premier Ukrainy Wołodymy Hrojsman uznał, że Nord Stream 2 jest kolejnym rodzajem broni hybrydowej wykorzystywanej przez Rosję przeciwko krajom europejskim – donosi Ukrinform.

Podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Słowacji Peterem Pellegrinim w Bratysławie z 16 kwietnia Hrojsman ostrzegał przed spornym projektem gazociągu z Rosji do Niemiec. – Uznajemy Nord Stream 2 nie tylko za projekt dostaw gazu, ale też nowy rodzaj broni hybrydowej Rosji przeciwko krajom europejskim. Oczywiście Ukraina i Słowacja mają prawo i powinny utrzymać status krajów tranzytowych, bo utrzymując go gwarantujemy bezpieczne dostawy do krajów europejskich – mówił.

Jego zdaniem „Rosja nigdy nie wysili się, by zabezpieczyć dostawy trzecim szlakiem. Zamiast tego Ukraina i Słowacja mogą to zrobić z wykorzystaniem ukraińskiego systemu przesyłowego – przekonywał Ukrainiec.

Pellegrini podkreślił, że słowackie firmy są zainteresowane udziałem w konsorcjum zarządzającym gazociągami na Ukrainie i zamierzają wziąć udział w modernizacji systemu przesyłowego. – Odrzucamy projekt Nord Stream 2. Będzie to sposób na ominięcie Ukrainy i Słowacji, który wywrze negatywny wpływ na oba kraje. Nasze państwa – Ukraina i Słowacja – chcą utrzymać przesył gazu. Jestem bardzo zadowolony, że Ukraina chce stworzyć konsorcjum do zarządzania systemem przesyłowym. Firmy słowackie chcą wziąć udział w jego modernizacji – zadeklarował.

Oferta dla Europy. Co na to Polacy?

Naftogaz i Magistralne Gazowody Ukrainy, czyli przyszły niezależny operator gazociągów przesyłowych podpisały porozumienie o stworzeniu grupy roboczej z udziałem pięciu operatorów z Unii Europejskiej zainteresowanych udziałem w akcjonariacie MGU.

Do grupy roboczej weszły francuski GRTgaz, holenderskie Gasunie, włoski Snam, słowacki Eustream i belgijski Fluxys. Do grupy nie dołączył polski Gaz-System, chociaż wcześniej oferował wsparcie eksperckie Ukrtransgazowi, spółce operującej gazociągami na Ukrainie w imieniu Naftogazu.

Ukrinform/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Ukraina ma ofertę dla inwestorów jak Polska. Wojna nerwów w gazie trwa