Ukraina wspiera opór europejskiej dziewiątki przeciwko Nord Stream 2

21 marca 2016, 06:00 Alert

(RBC.ua/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik/Bartek Sawicki)

Nord Stream AG

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawel Klimkin wezwał Komisję Europejską do twardego wsparcia solidarności energetycznej z Kijowem i dalszego sprzeciwu wobec politycznie motywowanej budowy gazociągu Nord Stream 2. O tym minister mówił 18 marca Brukseli podczas spotkania z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Maroszem Szefczoviczem.

– Podczas spotkania zwrócono szczególną uwagę na reformę sektora gazowego na Ukrainie, przyciąganie europejskich inwestycji w ukraiński system przesyłowy gazu, zwiększanie wolumenu dostaw rewersowych z państw członkowskich UE na Ukrainę – czytamy w oświadczeniu ukraińskiego MSZ.

Marosz Szefczovicz podkreślił, że uważa Ukrainę za wiarygodne państwo tranzytowe dla dostaw gazu do Europy. Strony doszły do wniosku, że reforma ukraińskiego sektora energetycznego w zgodzie z trzecim pakietem energetycznym da dodatkowe możliwości rozwoju partnerstwa Kijowa z Brukselą w tym sektorze.

Ponadto omawiano dalsze, wspólne działania. Dnia 31 marca 2016 kończy obowiązywać tzw. pakiet zimowy ustalający tymczasowe warunki zakupu przez Ukrainę rosyjskiego gazu. Kijów otrzymał obniżkę i możliwość bieżącego zamawiania wybranego wolumenu dostaw. Było to możliwe dzięki wsparciu Komisji w negocjacjach z Gazpromem.

Dziewięć państw UE przeciwko Nord Stream 2

Na marginesie posiedzenia Rady Europejskiej (17-18 marca w Brukseli) dziewięć krajów podkreśliło sprzeciw wobec projektu Nord Stream 2. Współautorem listu do Przewodniczącego Komisji Europejskiej – Jean Claude‘a Junckera jest Beata Szydło. To największa do tej pory koalicja sprzeciwiająca się budowie rurociągu Nord Stream II.
Premierzy Czech, Chorwacji, Estonii, Węgier, Łotwy, Litwy, Polski, Rumunii i Słowacji wysłali list do Przewodniczącego Komisji Europejskiej – Jean Claude‘a Junckera, wyrażając swoje obawy co do projektu Nord Stream II. Podkreślili znaczenie konkluzji Rady Europejskiej z grudnia 2015 roku, w których stwierdzono, że każda nowa infrastruktura powinna całkowicie zgodne z prawem UE oraz celami Unii Energetycznej.
Premierzy podkreślają, że budowa gazociągu Nord Stream II nie jest zgodna z głównym celem Unii Energetycznej – tj. dywersyfikacją szlaków tranzytowych, dostawców i źródeł energii. Nord Stream II nie stanowi nowego źródła ani nowego dostawcy.
Po wybudowaniu gazociągu Nord Stream II, istniejące szlaki tranzytowe, w szczególności poprzez Ukrainę, nie będą efektywnie wykorzystane. Ponadto, utrata przez Ukrainę tranzytu gazu zaszkodziłaby jej zdolności do utrzymania obecnego kursu reform. Taki rozwój wypadków może doprowadzić do dalszej destabilizacji polityki sąsiedztwa UE.
Komisja Europejska, w ścisłej współpracy z państwami członkowskimi, powinna wykorzystywać wszystkie instrumenty polityczne i prawne, aby zapobiec pogorszeniu bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej. Premierzy wyżej wymienionych państw są zdania, że realizacja projektu Nord Stream II zaszkodziłaby bezpieczeństwu energetycznemu UE.
W związku z tym, wezwali oni Komisję do podjęcia działań i weryfikacji zgodności projektu Nord Stream 2 z prawem UE i celami polityki energetycznej UE. Jednocześnie, Rada Europejska w dniu 17 i 18 marca 2016 roku dała wyraźny sygnał Komisji, Parlamentowi Europejskiemu i Radzie do prowadzenia prac nad rozporządzeniem dotyczącym bezpieczeństwa dostaw gazu ziemnego i decyzji w sprawie przejrzystości umów międzyrządowych, bazując na konkluzjach poprzedniej Rady Europejskiej oraz dokumentach strategicznych takich jak Europejska Strategia Bezpieczeństwa Energetycznego oraz pakiet Unii Energetycznej.
Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę trzeciej i czwartej nitki magistrali z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Ma pozwolić na podwojenie przepustowości do 110 mld m3 rocznie. Umożliwi pominięcie Ukrainy w tranzycie gazu do Europy i ugruntuje pozycję Gazpromu na kontynencie. Z tego względu krytykują go państwa jak Polska. Mimo to udziałowcy projektu oraz politycy krajów, których firmy są w niego zaangażowane, utrzymują, że inwestycja ma czysto biznesowy charakter.

Prezydent Andrzej Duda i szef Rady Europejskiej Donald Tusk spotkali się 18 stycznia w Brukseli, by najpierw w cztery oczy, a potem w szerszym gronie omówić sprawy europejskie, m.in. kryzys migracyjny, Brexit i politykę energetyczną, w tym sprawę Nord Stream 2. Dodał także, że Polska nie popiera projektu gdyż ,,podważa bezpieczeństwo nasze, Ukrainy i innych państw naszego regionu” – powiedział Duda, wyrażając nadzieje, że solidarność europejska zwycięży nad partykularnym interesem kilku państw.

Zdaniem polskiego prezydenta gazociąg Nord Stream 2 nie jest inwestycją uzasadniona ekonomicznie. Jest ona szkodliwa i ma charakter polityczny.

Wcześniej polskie władze, prezydent i MSZ, wyrażały wielokrotnie krytykę pod adresem tej inwestycji, która w założeniu ma doprowadzić do powstania trzeciej oraz czwartej nitki gazociągu Nord Stream z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Zdaniem Polaków, Włochów i części nacji Europy Środkowo-Wschodniej Nord Stream 2 jest niezgodny z celami Unii Europejskiej, zagraża rozwojowi rynku w regionie, gruntuje dominację Gazpromu na rynku.