Efektywność energetyczna na pokładach statków i samolotów

22 maja 2018, 14:45 Alert

Parlament Europejski domaga się aby statki, samochody i samoloty ograniczyły ilość zużywanej energii w UE do roku 2030 o 31-33 procent. Stojąca obecnie na czele Unii Bułgaria prowadzi negocjacje ze wszystkimi jej członkami. Dyrektywa o efektywności energetycznej jest częścią szerszego pakietu przepisów dotyczących czystej energii przedstawionych w listopadzie 2016 roku przez Komisję Europejską państwom członkowskim. Ale Wschodni członkowie Unii niechętnie przyjmują wiążące cele i obowiązki.

„Przedstawiciele Komisji Europejskiej, Parlamentu i Rady mają się spotkać w dniu 16 maja w sprawie rozmów trójstronnych, które mogą okazać się decydujące w realizacji ostatecznej umowy,” – powiedział Benedek Jávor, węgierski europoseł i działacz ekologiczny. „Ale żadna umowa nie zostanie zawarta, dopóki szerokie porozumienie nie zostanie osiągnięte.”

Wymierny cel

Bułgarska prezydencja kierująca obecnie negocjacjami w imieniu 28 państw unijnych, zaproponowała cel jakim jest oszczędności energii na poziomie 31-33 procent. Jego realizacja znacząco przybliża do osiągnięcia punktu docelowego jakim jest wskaźnik 35 procent przegłosowany przez parlament w styczniu bieżącego roku. Ponieważ nie jest on prawnie wiążący, posłowie z PE są pełni obaw jeśli chodzi o jego realizację.

Zdaniem Jávora 30-procentowy niewiążący cel jaki w grudniu 2017 roku przyjęła Rada UE, był dla Parlamentu UE wyraźnie „nie do zaakceptowania”. Przy tej okazji węgierski europoseł podzielił kraje na trzy grupy. Pierwsza z nich to „Postępowcy”, na czele której stoją Francja i Szwecja stawiające na 35 procentową obniżkę zużycia energii. Wśród krajów tworzących tę „koalicję” wyróżnić można podgrupę składającą się z Holandii, Portugalii i Luksemburga, o których Jávor powiedział, że: „są gotowe przekroczyć 30 procentowy cel”. Następne są Dania, Irlandia i Niemcy, które „najprawdopodobniej również znajdą się po tej stronie” – powiedział węgierski poseł do PE. Kolejna grupa tzw. „pośrednia” ogólnie popiera proponowany przez Komisję cel 30 procent. W skład tej frakcji wchodzi większości państw członkowskich UE, w tym z Hiszpania, Włochy, Belgia, Austria, Grecja, Czechy i innii. Do trzeciej „mniej ambitnej” grupy Jávor zaliczył: Polskę, Rumunię, Węgry, Słowację i Łotwę, które albo sprzeciwiają się wyznaczeniu celu 30-procentowego, albo są w tym względzie niezdecydowane.

Transport

Propozycja ograniczenia zużycia energii w szeroko rozumianym transporcie o 31-33 procent złożona przez przez Bułgarię „może być podstawą do zawarcia porozumienia,” – stwierdził Jávor. Odnosząc się do elastyczności przepisów i wyjątków przewidzianych w najnowszej kompromisowej propozycji węgierski europarlamentarzysta podkreślił, że wyznaczony cel powinien być wiążący, a luki prawne muszą zostać wypełnione.

W styczniowym głosowaniu Parlament UE zadecydował o dołączeniu sektora transportu do grupy bazowej, której będą dotyczyć nowe przepisy o oszczędzaniu energii. „Chociaż transport nie jest uwzględniony w obecnych podstawach, państwa członkowskie wciąż mogą wykorzystywać wskaźniki w sektorze transportowym do zwiększenia oszczędności wymaganych w związku z Artykułem 7 dyrektywy.”, czytamy w propozycji złożonej przez bułgarską prezydencję, która dalej informuje, że „Obecne działania większości państw członkowskich realizują 6 procent ogółu zgłoszonych oszczędności.” Zdaniem Bułgarii całościowy cel ograniczający zużycie energii byłyby łatwiejszy do osiągnięcia gdyby transport włączono w ten proces na samym początku.

Artykuł 7

Kluczowy artykuł 7 dyrektywy określa, które sektory muszą znaleźć się w wyjściowej bazie służącej do obliczenia podstawy oszczędności energii (również transport i budynki) i określa środki służące ich osiągnięciu. Zieloni wydali pisemne oświadczenie, że „Jedną z największych otwartych spraw jest to czy transport zostanie włączony do kalkulacji. Ponadto istotne są kwestie obliczenia sprawności energetycznej budynków.” Zdaniem Jávora, ekolodzy walczą o realizację największego celu i silny Artykuł 7, niezależnie od tego co dzieje się w innych sektorach.

Niektóre kraje UE obawiają się, że wcześniejsze działania, które podjęły aby zrealizować cele do 2020 roku to będzie za mało i w związku z tym będą musiały robić głębsze cięcia w kolejnych okresach poprzedzający 2030 rok. Wypowiadając się w tej kwestii bułgarska prezydencja proponuje zaliczyć te „wczesne działania” z lat 2018-2020 do realizacji celów na 2030 rok.

Bułgaria proponuje także kontynuację tak zwanych „nadwyżek oszczędności” w okresie do 2030 roku. Co oznacza, że jeśli państwo członkowskie zmniejszy zużycie energii powyżej wymaganego limitu to tę różnicę będzie mogła rozliczyć w następnym okresie.

Następną kluczową kwestią jest w bułgarska propozycja obniżenia obowiązkowych rocznych oszczędności dla Malty i Cypru z 1,5 procent do 0,8 procent. Zarówno Malta jak i Cypr uzasadniły swój wniosek faktem, że obie położone są na małych wyspach. Ale Jávor ostrzegł, że może to otworzyć puszkę Pandory, a wtedy również inne państwa proszą o podobne zwolnienia. „Jeśli to jest cena do zapłacenia, aby uzyskać wsparcie od Malty i Cypru, byłbym gotowy zapłacić tę cenę. Ale nie powinniśmy iść tą drogą,” – powiedział Jávor. „Szczerze mówiąc, bułgarska prezydencja chce zakończyć negocjacje. Ale dla Parlamentu nie jest to konieczne, więc musimy poczekać. Jeśli nie uda nam się osiągnąć dobrego kompromisu podczas prezydencji bułgarskiej, możemy kontynuować negocjacje w ramach prezydencji austriackiej,”- dodał Jávor.

EurActiv.com/Roma Bojanowicz