UOKiK może wstrzymać finansowanie Nord Stream 2

9 maja 2018, 11:16 Alert

Prezes UOKiK rozpoczął wystąpienie od przypomnienia świąt Unii Europejskiej z 1 maja i rosyjskiego Dnia Zwycięstwa z 9 maja. – Nasze postępowanie z 2015-16 roku wykazało, że budowa Nord Stream 2 będzie służyła wzmocnieniu monopolu Gazpromu w naszej części Europy. Ta inwestycja zagraża konkurencji – powiedział Marek Niechciał.

– W praktyce decyzja Urzędu oznacza zakaz. Siła argumenty była taka, że firmy wolały nie dostać formalnego zakazu ale wycofać wniosek o powołanie konsorcjum – wskazał prezes. – Finansowanie ma taki sam skutek, czyli budowa gazociągu. Naszym zdaniem wycofanie wniosku przez konsorcjantów oznaczało, że do realizacji przedsięwzięcia nie powinno dojść, bo oznaczałoby to naruszenie konkurencji – kontynuował.

– Z naszych analiz i dostępnych dokumentów, które otrzymaliśmy od tych przedsiębiorców wynika, że cel pozostał taki sam. W końcu kwietnia postawiliśmy zarzuty Gazpromowi i pięciu podmiotom. Czekamy na reakcję drugiej strony.

Michał Holeksa, wiceprezes UOKiK, powiedział, że spółki na odpowiedź mają 21 dni. Postępowanie może zakończyć się umorzeniem bądź wydaniem decyzji. – W przypadku decyzji stwierdzającej Urząd może nałożyć kary do 10 procent światowego, rocznego obrotu tych spółek. Ponadto, Urząd zgodnie z przepisami może nakazać zbytek części aktywów bądź akcji zapewniających kontrolę, bądź podział. W związku z tym, że spółki formalnie po raz kolejny nie zgłosiły się do tego, że chcą powołać kolejną spółkę. Urząd może nakazać wstrzymanie finansowania – powiedział Holeksa.

Prezes Urzędu przyznał, że nie wiadomo jak zachowa się Gazprom, który nie zawsze respektuje prawo europejskie. – Jeżeli będą działać jak dotąd, to będzie decyzja. Jeżeli nie podporządkują się decyzji, to Urząd może rozpocząć postępowanie wyjaśniające i nałożyć karę do 10 tysięcy euro dziennie za niewykonanie decyzji – dodał przedstawiciel UOKiK.

– Teoretycznie Gazprom może sam budować Nord Stream 2. Pozostaje pytanie dlaczego używa do tego pięciu konsorcjantów i na ile są mu potrzebni. Po decyzji z 2016 roku najprostszym rozwiązaniem byłoby budowanie samemu – powiedział prezes Niechciał. Natomiast Gazprom zdecydował, że sięgnie po pieniądze od niedoszłych konsorcjantów. – Pytanie czy jeśli któryś z nich się wycofa, to czy reszta udźwignie. Gdyby Gazprom budował sam to nie ma tego pseudo joint venture. Wersje pośrednie nadal będą łamaniem prawa. Pytanie, czy duże firmy mogą sobie na to pozwolić – dodał.

– Jeżeli uznamy, że potrzebne są dodatkowe dokumenty do oceny tej sprawy, to mamy uprawnienia, by ich żądać – zapewnił Robert Kamiński, dyrektor Departamentu Kontroli Koncentracji UOKiK. Postępowanie w sprawie już się zakończyło, teraz jest postępowanie administracyjne w sprawie decyzji. – Wycofanie wniosku o koncentrację oznacza, że jurysdykcja została uznana – dodał Holeksa.

Wojciech Jakóbik