USA mają za dużo gazu by utrzymać rozwój LNG. Muszą otworzyć eksport do Europy?

9 kwietnia 2015, 08:10 Alert

(Patrycja Rapacka/Wojciech Jakóbik)

Tankowiec LNG Coral Energy. Fot. Wikimedia Commons
Tankowiec LNG Coral Energy. Fot. Wikimedia Commons

Według agencji ratingowej Moody’s niskie ceny LNG spowodują zawieszenie około 30 projektów związanych z technologią skraplania gazu, które zostały zainicjowane przez USA, Osiemnaście projektów LNG w zachodniej Kanadzie oraz inne cztery projekty we wschodniej części tego kraju.

– Spadek cen ropy naftowej spowodował zmniejszenie atrakcyjności cen powiązanych z Henry Hub w USA co odwróciło zainteresowanie azjatyckich kupców znane sprzed kilku lat – powiedział przedstawiciel Moody’s Mihoko Manabe. Według ośrodka grozi to nadpodażą gazu ziemnego w USA w nadchodzącej dekadzie.

Grupa Energetyczna PIRA powiadomiła, że zimny marzec br. nie spowodował wzrostu ceny gazu w USA. Według PIRA, marcowe ceny spotowe utrzymywały się na stałym poziomie. Spadki cen wydają się niezwykle podatne na powiększające się z roku na rok nadwyżki magazynowanego gazu, co można było zauważyć ponownie w ogólnej nierównowadze podaży USA. PIRA przekonuje, że ceny spotowe na giełdach w Europie będą mniej korzystne w porównaniu z tymi z kontraktów długoterminowych, bo w lecie będą szły w górę a kontraktowe pozostaną niskie, dzięki obniżkom udzielanym przez głównych dostawców jak rosyjski Gazprom. PIRA podkreśla jednak, że nie będą one wyższe od cen rosyjskich pod warunkiem, że kupcy europejscy nie zaczną masowo zamawiać nowe ilości surowca z Rosji. W średnim terminie niskie ceny gazu skroplonego z USA będą zatem atrakcyjną alternatywą wobec spotowych i kontraktowych w Europie.

PIRA tak jak Moody’s przyznaje, że rozczarowujące zainteresowanie gazem skroplonym w Chinach jest głównym motorem napędowym spadku cen tego surowca w Azji. Chińczycy wolą gaz słany magistralami z Azji Centralnej jak tanie dostawy z Turkmenistanu.

W połączeniu z wpływem taniej ropy naftowej tworzą efekt zmniejszenia rentowności przedsięwzięć na rzecz eksportu. Projekty LNG, które są już realizowane, będą kontynuowane do końca programów inwestycyjnych, co spowoduje zwiększenie możliwości skraplania gazu do końca tej dekady. W 2017 roku Australia zwiększy swoje możliwości eksportowe co spowoduje wzrost ogólnej podaży o jedną czwartą. Po zakończeniu projektu Sabine Pass LNG, to jednak USA staną się największym eksporterem LNG.

Istnieje przekonanie, że liberalizacja eksportu gazu skroplonego z USA pozwoli usunąć nadwyżkę zaniżającą cenę a co za tym idzie rentowność rozwoju tej branży.

Jednakże według Moody’s projekt Corpus Christi LNG należący do Cheniere Energy najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku z powodu braku wsparcia finansowego.

Spadek cen ropy może prowadzić do opóźnienia lub przerwania większości projektów, zwłaszcza w roku 2015. Gdy niektóre spółki, jak Exxon Mobil mogą sobie pozwolić na cierpliwość i przeczekać nawet kilka lat, inne firmy mogą być zmuszone zainwestować swoje pieniądze w inne sfery energetyki.

Projekty na terenach niezagospodarowanych są duże droższe gdyż niosą ze sobą większe ryzyko inwestycyjne i zajmują więcej czasu. Są również częściej oprotestowywane przez lokalne społeczności, a czasami także blokowane przez lokalne normy prawne.

Popyt na skroplony gaz ma mimo to powoli rosnąć do końca dekady. Chiny będą najważniejszym odbiorcą LNG. Indie również będą zwiększać popyt, ale nie w takim tempie jak Chiny. Inne bardziej dojrzałe rynki LNG jak Japonia, Korea Północna oraz Europa będą obserwować stały i powolny wzrost importowanego gazu LNG.