USA oskarżają Chińczyków o kradzież technologii jądrowej
China General Nuclear Power Corp. (CGN) zostało oskarżone przez FBI o to, że w nielegalny sposób próbowało pozyskać tajemnicę technologii jądrowej znajdującej się w posiadaniu amerykańskich konsultantów. Zgodnie z aktem oskarżenia Państwo Środka od lat współpracowało ze wspomnianymi konsultantami, próbując naciskać na nich, aby ujawnili poufne informacje handlowe, by kontynuować dążenia Pekinu do międzynarodowej ekspansji nuklearnej.
W ubiegłym miesiącu premier Wielkiej Brytanii Theresa May postanowiła odłożyć decyzję w sprawie zgody na realizację projektu rozbudowy elektrowni jądrowej Hinkley Point, obawiając się, że udział w niej chińskiej spółki CGN może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.
Jak podkreśla portal Oilprice.com, te dwa przypadki pokazujące rosnące ambicje Pekinu w obszarze energetyki jądrowej mają charakter międzynarodowy. Państwo Środka również podkreślało nieodłączne podejrzenia zachodnich rządów wobec Chin. Istnieje prawdopodobieństwo, że w przypadku konsultantów ze Stanów Zjednoczonych zarzuty wobec CGN się potwierdzą pomimo oświadczenia chińskiej spółki, w którym przekonuje, że w swoich działaniach zawsze trzyma się litery prawa.
Jeżeli chodzi o Wielką Brytanię, to w ubiegłym roku doradca Theresy May Nick Timothy stwierdził, że zaangażowanie Chińczyków w projekt Hinkley Point pozwoli Pekinowi, aby „wedle życzenia wyłączyć produkcje energii elektrycznej na Wyspach Brytyjskich”. Jak zauważa Oilprice.com, tego typu stwierdzenia są objawem paranoi, gdyż chińska spółka posiada tylko 30 procent udziałów w projekcie, którego operatorem jest francuski EDF.
Wkrótce po swojej decyzji premier May przekonywała Chiny, że Londyn pragnie dobrych stosunków z Pekinem. Przypomnijmy, że w swoim sierpniowym artykule dla Financial Times ambasador Chin w Wielkiej Brytanii Liu Xiaoming oficjalnie wezwał Londyn do zatwierdzenia projektu. Zdaniem dyplomaty negatywna decyzja będzie miała wpływ na chińskie inwestycje w brytyjską gospodarkę.
Również EDF wezwał rząd Wielkiej Brytanii do zatwierdzenia projektu elektrowni jądrowej Hinkley Point.
Według Oilprice.com Chiny mają bardzo agresywne, międzynarodowe ambicje nuklearne. Państwowe spółki jądrowe współpracują ze światowymi liderami, takimi jak francuska Areva i EDF czy amerykańsko-japoński Westinghouse, aby rozwijać projekt własnego reaktora jądrowego, który zamierzają na wielką skalę eksportować na światowe rynki.
Eksperci są jednak ostrożni. Wielu ostrzega, że Chiny wciąż muszą walczyć o zaufanie.Pomimo, że żadna chińska elektrownia jądrowa nie znalazła się na czołówkach gazet z powodu katastrofy, to generalnie stosunek do energii jądrowej jest podejrzliwy. Wobec czego normy bezpieczeństwa są bardzo rygorystyczne. Oprócz tej surowości konstruktorzy reaktorów z Państwa Środka muszą być bardziej elastyczni w swojej ofercie, aby przekonać do siebie potencjalnych klientów.
Oilprice.com/Piotr Stępiński
