Dąbrowski: Czy Flynn wsypie Trumpa? Cień Rosji na wyborach w USA

6 grudnia 2017, 07:30 Bezpieczeństwo

Generał Michael Flynn, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa przyznał się do składania fałszywych zeznań, w śledztwie FBI w sprawie jego powiązań z Rosją oraz jej wpływu na wynik amerykańskich wyborów. Zdaniem Andrzeja Dąbrowskiego, analityka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM), wyznanie gen. Flynna może ukazać amerykańskie wybory w zupełnie nowym świetle. 

Michael Flynn. Fot. Wikimedia Commons
Michael Flynn. Fot. Wikimedia Commons

Czy Flynn ujawni nowe fakty?

– W amerykańskim systemie prawnym, jeśli śledczym uda się uzyskać przyznanie do winy, jak to miało miejsce w przypadku Flynna, znaczy to, że zawarli z  oskarżonym pewien układ. Jeżeli Flynn przyznał się do okłamywania FBI w śledztwie, a można mu było postawić cięższe zarzuty, to prawdopodobnie teraz oczekuje się od niego przekazywania informacji na temat innych zdarzeń i osób, które pozostają przedmiotem zainteresowania śledczych. Flynn będzie współpracował z FBI i prawdopodobnie dostarczy informacje, które będą w stanie w jakiś sposób oczernić innych – stwierdził ekspert.

Według Dąbrowskiego może chodzić o osoby z otoczenia Donalda Trumpa lub nawet samego prezydenta. – Istnieje podejrzenie, że  osoby ze środowiska prezydenta tj. jego współpracownicy z kampanii, znajomi, przyjaciele, miały kontakty z Rosjanami, którzy  próbowali wpływać na amerykańskie wybory – powiedział rozmówca BiznesAlert.pl.

Jego zdaniem Flynn przegrywał dyskusję z Robertem Muellerem (prokuratorem stojącym na czele komisji, badającej ingerencję Rosji w wybory prezydenckie w Stanach – przyp. red.) i przyznał się do winy. Ekspert podkreślił przy tym, że śledztwo zatacza coraz szersze kręgi.

W tym kontekście mówi się również o spotkaniach, jakie odbywał zięć Donalda Trumpa. W rozmowie z BiznesAlert.pl Dąbrowski wspomniał również o publikacjach The New York Times, z których wynika, że relacje o tym, że amerykański prezydent i wiceprezydent byli okłamywani przez Flynna,  są nieprawdziwe. – Informacje o tym, że Flynn kontaktował się z rosyjskim ambasadorem były rozsyłane wśród urzędników administracji pośredniej (transition team). Ekipa Trumpa mogła mieć świadomość, że wspomniany telefon doszedł do skutku. W pewnym sensie narracja, którą prezentuje administracja Donalda Trumpa, załamuje się – powiedział ekspert.

Oceniając wpływ generała Flynna na decyzje Trumpa w trakcie kampanii wyborczej oraz po objęciu przez niego urzędu, analityk stwierdził, że był on duży.

– Prezydent korzystał z doradztwa gen. Flynna, ponieważ po to powołał go na stanowisko szefa Rady Bezpieczeństwa Narodowego, aby słuchać jego rad. Ważniejsze jest jednak pytanie o to, czy doradzając prezydentowi myślał o pomocy Rosji w zbliżeniu ze Stanami Zjednoczonymi. Myślę, że na odpowiedź należy poczekać do momentu rozstrzygnięcia śledztwa – zakończył.