Stępiński: Czy Lex Baltic Pipe otworzy szerzej Bramę Północną?

9 stycznia 2018, 06:55 Energetyka

Polska chce konsekwentnie realizować politykę dywersyfikacji źródeł dostaw gazu i tym samym zmniejszyć zależność od dostaw rosyjskiego surowca. Po raz pierwszy w oficjalnych dokumentach rządowych Warszawa informuje o planie porzucenia kontraktu jamalskiego po jego wygaśnięciu – pisze Piotr Stępiński, redaktor portalu BiznesAlert.pl.

Baltic Pipe. Grafika: BiznesAlert.pl
Baltic Pipe. Grafika: BiznesAlert.pl

Kolejna nowela ustawy terminalowej

Ósmego stycznia na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu oraz niektórych innych ustawach autorstwa Pełnomocnika Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej, dr Piotra Naimskiego. Informuje o tym BiznesAlert.pl.

Tak zwana ustawa terminalowa została przyjęta w 2009 roku. Jej celem było ułatwienie realizacji związanych nie tylko z budową terminalu LNG w Świnoujściu, ale również z odpowiednią infrastrukturą, umożliwiającą dystrybucję surowca dostarczanego do polskiego gazoportu. W 2014 roku ustawa doczekała się nowelizacji. Ówczesny minister skarbu państwa, Włodzimierz Karpiński przekonywał, że wprowadzenie kolejnych ułatwień w procesie decyzyjnym przyspieszy inwestycje, które pozwolą w większym stopniu wykorzystać możliwości świnoujskiego terminalu. Oprócz ułatwień administracyjnych, rozszerzono katalog tzw. inwestycji towarzyszących, które będą podlegały przepisom ustawy terminalowej. Wówczas znalazły się w nim m.in. gazociągi Polska – Czechy, Polska – Słowacja oraz Polska – Litwa.

Podobnie jak w noweli z 2014 roku, w projekcie zmian przygotowanych przez ministra Naimskiego, oprócz zniesienia kolejnych przeszkód administracyjnych, przewidywane jest rozszerzenie katalogu inwestycji towarzyszących. Ujęto w nim następujące przedsięwzięcia:

  • budowę gazociągów łączących Baltic Pipe z węzłem lub tłocznią Goleniów, wraz z infrastrukturą niezbędną do ich obsługi na terenie województwa zachodniopomorskiego,
  • budowę gazociągu Polska – Ukraina, który będzie podłączony bezpośrednio do węzła w Hermanowicach, a przez niego połączony z gazociągiem Hermanowice – Strachocina i tłocznią oraz węzłem gazu Strachocina
  • budowę gazociągu Swarzów – Rozwadów wraz z infrastrukturą niezbędną do jego obsługi na terenie województw małopolskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego. Magistrala jest jednym z punktów połączenia wschodniej i zachodniej nitki Korytarza Północ – Południe.
  • budowę gazociągu Lewin Brzeski – Nysa wraz z infrastrukturą niezbędną do jego obsługi na terenie województwa opolskiego,
  • odbudowę gazociągów Świnoujście – Goleniów wraz z infrastrukturą niezbędną do ich obsługi na terenie województwa zachodniopomorskiego.
  • odbudowę, rozbudowę, przebudowę lub remont gazociągu Rembelszczyzna – Mory – Wola Karczewska – Rembelszczyzna wraz z infrastrukturą niezbędną do jego obsługi na terenie województwa mazowieckiego.

W OSR (Ocenie Skutków Regulacji – przyp. red.) stwierdzono, że rozszerzenie wspomnianej listy nie tylko przyczyni się do zwiększenia możliwości przesyłu gazu z terminalu do odbiorców w Polsce, ale również w ramach forsowanego m.in. przez Polskę projektu Korytarza Północ – Południe. W założeniu ma on połączyć nasz świnoujski gazoport z planowanym obiektem regazyfikacyjnym w Chorwacji. Realizacja tego projektu ma przyczynić się do uzyskania przez państwa regionu Europy Środkowo-Wschodniej dostępu do nowych źródeł gazu, zmniejszenia zależności od dostaw z kierunku wschodniego oraz do zwiększenia ich bezpieczeństwa.

Polska przygotowuje się do budowy Baltic Pipe

Istotne znaczenie dla realizacji tego celu ma wykorzystanie możliwości pozyskania alternatywnych źródeł gazu, jakie oferuje tzw. Brama Północna, czyli terminal LNG w Świnoujściu oraz gazociąg Baltic Pipe, którym od października 2022 roku na polskie wybrzeże, znad szelfu norweskiego, ma rocznie trafiać do 10 mld m sześc. paliwa. Przedstawione projekty zmian mają maksymalnie ułatwić realizację tego kluczowego, z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski, projektu. Jeżeli jednocześnie uwzględnimy plany polskiego operatora sieci przesyłowej, dotyczące rozbudowy przepustowości terminalu do 7,5 mld m sześc. oraz powstanie Baltic Pipe, to może się okazać, że w perspektywie zaledwie kilku lat, w warstwie teoretycznej, Polska może zrezygnować z importu surowca z kierunku wschodniego.

Taką szansę dostrzega również projektodawca, dlatego wskazuje na konieczność dokonania zmian ustawy terminalowej, aby przyspieszyć odpowiednie inwestycje, które w większości powinny zostać ukończone do 2022 roku, a więc do momentu uruchomienia Baltic Pipe. Według zapowiedzi Gaz-Systemu, do tego czasu ma powstać 2000 km gazociągów, pięć tłoczni gazu, a inwestycje mają sięgnąć nakładów w wysokości 11,5 mld zł. Ponadto Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Gaz-Systemu zatwierdziło w grudniu Krajowy Dziesiecioletni Plan Rozwoju na lata 2018-2027, który definiuje nowy, strategiczny program inwestycyjny spółki. Jego główną osią ma być realizacja koncepcji projektów infrastrukturalnych, wchodzących w skład wspomnianej Bramy Północnej.

Zakończenie powyższych projektów da szansę na zerwanie z energetyczną zależnością, która ciąży na naszym kraju od wielu lat. O opłacalności Baltic Pipe świadczą pozytywne rezultaty testów ekonomicznych i wyniki drugiej fazy procedury open season, który pokazał zainteresowanie rynku realizacją tego projektu. To otwiera drogę do podpisania 15-letnich umów. Przypomnijmy, że w ramach drugiej fazy open seson w ubiegłym miesiącu PGNiG zarezerwowało 8,1 mld m3 przepustowości planowanego połączenia. Zgodnie z zapowiedziami Pełnomocnika Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej ,,z końcem 2018 roku będzie podpisana umowa przesyłowa, między Gaz-Systemem a Energinet.dk”.

Socjalizacja kosztów Baltic Pipe

W kontekście Baltic Pipe warto również odnotować, że w proponowanych przez Piotra Naimskiego zmianach ustawy terminalowej znalazł się zapis, na mocy którego Gaz-System mógłby uwzględnić koszty eksploatacji i budowy gazociągu w naliczanej taryfie. To oznaczałoby sposób na socjalizację kosztów projektu. Polegałoby to na tym, że wspomniane kwoty byłyby uwzględnione przez Gaz-System w tzw. kosztach uzasadnionych, które oprócz mocy umownej, zamówionej na okres obowiązywania taryfy oraz planowanych wolumenów przesyłanego gazu, byłyby elementem wyliczenia wysokości taryfy. Zgodnie z zapowiedziami spółki morska część Baltic Pipe ma kosztować ok. 1,8 mld zł, a lądowa – 2,5 mld zł. Strony polska i duńska, wbrew rozgłaszanym w mediach spekulacjom, podzieliły się kosztami realizacji Baltic Pipe, o czym w czerwcu ubiegłego roku w rozmowie z BiznesAlert.pl mówił Paweł Jakubowski, dyrektor ds. rozwoju w Gaz-Systemie.

Polska nie przedłuży umowy z Gazpromem?

Proponowane zmiany w ustawie terminalowej mają służyć jeszcze jednemu celowi, o którym w uzasadnieniu do nich pisze projektodawca. Jest on związany z możliwością zapewniania dostaw gazu ze źródeł alternatywnych do rosyjskiego. W tym kontekście zwrócono uwagę, że import surowca do Polski jest realizowany głównie w oparciu o tzw. kontrakt jamalski, podpisany w 1996 roku, a rewidowany w 2010 roku. Wygasa on 2022 roku, a więc w momencie, gdy planowo ma zostać uruchomiony gazociąg Baltic Pipe. Temat przyszłości umowy z Rosjanami podniósł temperaturę dyskursu politycznego w Polsce, o czym szerzej pisał redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik. Jak czytamy w OSR do noweli ustawy terminalowej ,,w konsekwencji planuje się nie przedłużać kontraktu jamalskiego, co sprawi, że wygaśnie on z końcem 2022 roku”.

Czy życie bez gazu od Gazpromu jest możliwe? Tak jak pisałem wcześniej, po uruchomieniu gazociągu Baltic Pipe i rozbudowie świnoujskiego terminalu, Polska teoretycznie mogłaby zrezygnować z usług rosyjskiego dostawcy. Nie oznacza to jednak, że Warszawa całkowicie skreśla surowiec dostarczany z Półwyspu Jamalskiego. Przedstawiciele strony polskiej podkreślają, że taka współpraca jest możliwa, ale nie w oparciu o dotychczasowe założenia kontraktu długoterminowego. Ponadto Gazprom musi zaoferować jasne, przejrzyste warunki, połączone z ceną, która nie będzie pochodną administracyjnych decyzji Kremla, podejmowanych pod wpływem animozji politycznych z odbiorcami gazu.

Niemniej jednak projekt noweli ustawy terminalowej jest pierwszym dokumentem rządowym, w którym oficjalnie pojawia się informacja o tym, że Polska nie przedłuży kontraktu jamalskiego. Dotychczas takie zapowiedzi były czynione jedynie w przestrzeni medialnej. Projekt ministra Naimskiego nie został jeszcze poddany konsultacjom społecznym i uzgodnieniom międzyresortowym. Nie wiadomo, jaki będzie ostateczny kształt aktu, który zostanie przyjęty. Jednakże zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski wymaga szybkich i skutecznych działań.

Rozwód z Gazpromem w projekcie noweli ustawy terminalowej