Niemieckie lobby motoryzacyjne krytykuje politykę klimatyczną UE

11 października 2018, 12:30 Alert

Niemieckie stowarzyszenie branżowe VDA ostrzega, że plany Unii Europejskiej, by zmniejszyć emisje CO2 z pojazdów o 35 procent do 2030 roku mogą oznaczać zwolnienia. – Szkoda, że państwa członkowskie nie były na tyle asertywne, by znaleźć równowagę między ochroną klimatu a miejscami pracy – powiedział prezes VDA Bernard Mattes.

Spaliny. Fot. Wikimedia Commons
Spaliny. Fot. Wikimedia Commons

Emisje a zwolnienia

Bezpieczeństwo miejsc pracy w Niemczech jest osłabione, tak samo jak pozycja branży – powiedział Mattes, były szef niemieckiego Forda. VDA reprezentuje Forda, Volkswagena, BMW i Daimlera. – Straciliśmy szansę, by współtworzyć unijne regulacje dotyczące emisji CO2 po 2021 roku w sposób realistyczny technologicznie i ekonomicznie – dodał.

Zaznaczył, że rządy państw UE powinny przeznaczyć więcej środków na rozbudowę sieci ładowania, jeśli rzeczywiście chcą przejścia na transport niskoemisyjny. Szef grupy Volkswagen Herbert Diess ostrzegł, że nowe cele emisji CO2 mogą mieć poważne konsekwencje: – Branża motoryzacyjna może się zawalić szybciej niż wiele osób myśli. Ograniczenie emisji z transportu o 40 procent do 2030 będzie kosztować nas jedną czwartą miejsc pracy, czyli około stu tysięcy zwolnień. Cel 35 procent nie jest wiele lepszy – powiedział Diess.

Automotive News Europe/Michał Perzyński