Wardacki: Azoty tworzą koalicję obrony chemii przed regulacjami kadmowymi (ROZMOWA)

22 maja 2017, 07:31 Chemia

Z prezesem Grupy Azoty dr. Wojciechem Wardackim portal BiznesAlert.pl rozmawia o propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej zmian w rozporządzeniu UE o obecności kadmu w nawozach.

Wojciech Wardacki, prezes zarządu Grupy Azoty. fot. Grupa Azoty
Wojciech Wardacki, prezes zarządu Grupy Azoty. fot. Grupa Azoty

W marcu 2016 roku Komisja Europejska przedstawiła projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej,  określający zasady udostępniania na rynku produktów nawozowych z oznakowaniem CE i zmieniający rozporządzenia (WE) nr 1069/2009 i (WE) nr 1107/2009 – COM(2016)157, które będzie ograniczało m.in. zawartość substancji niepożądanych w produktach nawożących, w tym zawartość kadmu. Komisja Europejska proponuje limity tego pierwiastka na poziomie 60 mg w przeliczeniu na kilogram fosforu, z późniejszym obniżeniem do 40 mg i 20 mg. Zgodnie z intencją projektodawców, chodzi o maksymalne ograniczenie zanieczyszczenia gleby kadmem. Obecnie nie ma limitu kadmu na poziomie europejskim, dopuszczalny poziom kadmu w ustawodawstwie polskim jest duży wyższy, a poziomy zaproponowane przez Komisję zdaniem producentów nawozów są nierealne dla przemysłu europejskiego.

BiznesAlert.pl: Jakie działania podjęła Grupa Azoty na arenie Unii Europejskiej w celu zminimalizowania zmian w rozporządzeniu UE i ich negatywnych skutków dla polskiej chemii?

Prezes Grupy Azoty dr Wojciech Wardacki: Grupa Azoty prowadzi bardzo intensywne działania dotyczące zapisów tego rozporządzenia. Powołano specjalny zespół ekspertów, który  bierze w nich udział i aktywnie uczestniczy w pracach legislacyjnych. Grupa Azoty, wraz z naszymi sojusznikami ze Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Nawozów Fosforowych (Alliance Europeenne des Engrais Phosphates AEEP), jest w stałym kontakcie ze wszystkimi kluczowymi posłami do Parlamentu Europejskiego, ich doradcami i asystentami.  To bardzo intensywna i ciężka praca, która toczy się codziennie od ponad roku.

Mamy pełne poparcie polskich europosłów, którzy w tym temacie są wyjątkowo aktywni i czujni. Za tę intensywną pracę jesteśmy im bardzo wdzięczni. Poprawki zgłoszone przez większość polskich eurodeputowanych zmierzały do ustalenia obecności kadmu na poziomie 80 mg kadmu na kilogram fosforu w nawozach. Komisja, podobnie jak Węgry czy kraje skandynawskie, proponowała zaś, aby zawartość kadmu osiągnęła docelowo poziom jedynie 20 mg. Dla nas jest to jednak propozycja nie do przyjęcia.

Dążymy do tego, aby osiągnąć zapis mówiący o obecności kadmu w wysokości 80 mg na kilogram fosforu w nawozach, gdyż osiągnie to z jednej strony cel ekologiczny Komisji, a z drugiej pozwoli przemysłowi na dostosowanie się do nowych limitów i wdrożenie nowej technologii. Ponadto przy współpracy z ośrodkami naukowymi, z obszaru gleboznawstwa i bezpieczeństwa żywnościowego, prowadzimy działania informacyjne na temat braku zależności wynikających ze stosowania nawozów, a występowaniem zanieczyszczeń w żywności.

Czy spółka tworzy koalicję do obrony przed szkodliwymi regulacjami?

Działamy także w organizacjach międzynarodowych takich jak Europejska Organizacja Producentów Nawozów (Fertilizers Europe). Na tym forum jednak znaczący głos mają nasi konkurenci, którzy dążą do jak najmniejszej obecności kadmu w nawozach. Stworzyliśmy własne stowarzyszenie, którego celem są zabiegi zmierzające do ograniczenia zmian szkodzących zakładom wytwarzającym nawozy w oparciu o fosforyty. Dzięki naszym wysiłkom i naszemu stowarzyszeniu, przy silnej współpracy z polskim rządem stworzyliśmy w Radzie Unii Europejskiej koalicję sześciu państw, co daje nam mniejszość blokującą. Nie wykluczamy, że do naszej koalicji mogą przystąpić inne państwa, takie jak Francja i Włochy. Kraje, które podobnie jak Polska nie chcą tak drastycznego obniżenia poziomu kadmu to także Wielka Brytania, Hiszpania, Rumunia czy Bułgaria.

Sprawa jest prosta i chodzi o dostęp do surowca. Rosjanie oferują fosforany apatytowe, które naturalnie mają niewielką zawartość kadmu. Z powodów geopolitycznych i rynkowych nie możemy importować surowców z Rosji, a wszystkie inne dostępne na rynku mają wysoki poziom kadmu, powyżej limitów proponowanych przez KE. W związku z tym, aby spełnić limity, trzeba będzie odkadmiać produkty z przerobu fosforytów. Niestety mimo wieloletnich prac nad odkadmianiem, po dzień dzisiejszy technologii w skali przemysłowej nie ma. A jeśli będzie dostępna, to poskutkuje drastycznym wzrostem kosztów wytwarzania nawozów i obniżeniem naszych możliwości konkurencyjnych na rynku. Działania przez nas podjęte zmierzają więc do ograniczenia negatywnego wpływu limitów kadmu na Spółkę, zaś z drugiej strony przygotują ją do stopniowego eliminowania kadmu z nawozów.

 Na jakim etapie są prace nad tym rozporządzeniem?

Obecnie trwają prace na poziomie zaangażowanych komisji w Parlamencie Europejskim, konsolidowane są zgłoszone przez europosłów poprawki. Zakończenie debat oraz głosowań  zaplanowane jest na drugą połowę tego roku. Prace w Radzie posuwają się wolniej i spodziewamy się uchwalenia rozporządzenia dopiero w przyszłym roku.

Czy chcą Państwo pozyskać źródło niskokadmowych fosforytów?

Działamy w tym obszarze i w najbliższym czasie będziemy mogli poinformować rynek o naszych poczynaniach w tej kwestii.

W mediach krytykowana jest strategia Grupy Azoty w zakresie walki z regulacjami odnośnie poziomu kadmu? Czy chciałby Pan to skomentować?

Wiele osób wykazuje zainteresowanie sprawą kadmu, z różnych powodów, nie zawsze merytorycznych.  Niewiele osób ma jednak pełne zrozumienie tej skomplikowanej tematyki, zależności między interesami różnych firm, krajów, stowarzyszeń, czy grup interesów i nie o wszystkim możemy publicznie mówić.  Grupie Azoty udało się stworzyć w Brukseli nowe stowarzyszenie, które zorganizowało silny front blokujący w Radzie, bardzo komplikuje działania Komisji i państw pro-ekologicznych w Parlamencie Europejskim.

Mamy mocne wsparcie naszego rządu i wielu europarlamentarzystów i ich doradców, nie tylko zresztą polskich.  Także osiągnęliśmy bardzo dużo. Czy ostatecznie nam się uda, nie jesteśmy w stanie ocenić, ale na pewno zrobiliśmy w tej sprawie więcej, niż nasi przeciwnicy przewidywali ponad roku temu, gdy Komisja zaproponowała te limity. Będziemy naszą strategię realizować do końca.

Rozmawiał Bartłomiej Sawicki

Jakóbik: Kadmowe samobójstwo Azotów