Warszawa: Ruchy miejskie chcą wymienić „kopciuchy” w lokalach komunalnych

14 lutego 2018, 16:15 Alert

Przedstawiciele ruchów miejskich chcą, by stołeczni urzędnicy zadbali o to, by, tzw. „kopciuchy” w lokalach znajdujących się w zasobach stołecznego ratusza zostały wymienione. Domagają się, aby było to dla miasta priorytetem.

Ruchy miejskie przeciw smogowi

Przedstawiciele stowarzyszeń: Miasto Jest Nasze, Wiatrak, Ochocianie, Bemowiacy, Razem dla Wawra i Mieszkańców Miasteczka Wilanów zaapelowali w środę przed siedzibą warszawskiego ratusza do władz miasta o działania ws. lokali miejskich, które są ogrzewane węglem lub innymi paliwami stałymi. Jak podkreślają społecznicy, każdy z takich pieców generuje ogromne ilości pyłów oraz szkodliwych substancji, takich jak rakotwórczy benzopiren.

Prezes stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jan Mencwel podczas konferencji prasowej poinformował, że stowarzyszenia zebrały dane o „kopciuchach” w trybie dostępu do informacji publicznej z dzielnicowych oddziałów Zakładu Gospodarki Nieruchomościami. Mencwel przedstawił mapę „kopciuchów”, która została stworzona na podstawie tych danych.

Proponowane zmiany

Na mapie znajdziemy m.in. odległość takich pieców od przedszkoli. „Nie może być tak, że miasto z jednej strony instaluje w żłobkach, czy przedszkolach oczyszczacze, a z drugiej strony w odległości 400 metrów od przedszkola jest piec, który dymi i truje dzieci. To jest jakiś absurd i jedna wielka hipokryzja, żeby w ten sposób postępować” – ocenił Mencwel.

Z danych, które zaprezentował Łukasz Porębski z MJN, wynika że najgorzej jest na prawobrzeżnej części miasta. Na Pradze Północ liczba lokali ogrzewanych przez „kopciuchy” wynosi 220, w Rembertowie jest ich 270, na Pradze Południe – 380, a w Wawrze – 630. Po drugiej stronie Wisły najgorzej jest na Włochach, gdzie 133 lokali ogrzewanych jest w ten sposób. Spośród 18 warszawskich dzielnic tylko na Żoliborzu, Ursynowie i Bielanach nie występuje ani jeden lokal ogrzewany za pomocą węgla.

Wymienić „kopciuchy”

Porębski zwracał uwagę, że w lokalach komunalnych znajdują się „kopciuchy” pozaklasowe, w których mieszkańcy palą „czym mogą”. Jego zdaniem, władze miasta nic w tej sprawie nie robią. „Nie widać, żeby w planach miasta postawiono na to jakiś priorytet, aby te piece wymieniać i aby powietrze stało się czystsze w Warszawie” – stwierdził. Justyna Glusman (Ochocianie) zwróciła uwagę, że „tempo podłączania budynków do ogrzewania sieciowego jest zbyt wolne”. „Domagamy się, aby miasto ustanowiło priorytet i zadanie odrębne w budżecie miasta na podłączenie w 100 procentach tych budynków, nad którymi miasto ma kontrolę, do ogrzewania sieciowego” – mówiła.

Smog na Bemowie

Przedstawicielka stowarzyszenia Bemowiacy Magdalena Niedźwiecka zwracała uwagę, że Bemowo jest zadymiane przez Włochy od strony południowej i Wolę od wschodu. „Cóż z tego, że Bemowo jest nowe, cóż z tego, że są to stosunkowo nowe bloki, cóż z tego, że tutaj od strony północnej mamy spory las – on nas w ogóle nie ratuje” – mówiła. Niedźwiecka zapowiedziała, że przez stronę internetową stowarzyszenia Miasto Jest Nasze będzie rozpowszechniać petycję ws. likwidacji „kopciuchów”.

Tadeusz Rudzki (Wiatrak) zauważył, że problem „kopciuchów” pojawia się m.in. na terenie Saskiej Kępy, czy na Kamionku. Zaapelował do mieszkańców, aby zwracali się do dzielnic o interwencje ws. szkodliwych pieców.

Problemy na Wawrze

Z kolei Rafał Czerwonka (Razem dla Wawra) powiedział, że jego stowarzyszenie włącza się w akcję, ponieważ – jego zdaniem – problem czystego powietrza w Wawrze jest bardzo poważny. „Będziemy namawiać włodarzy dzielnicowych, miejskich, aby na poważnie zajęli się problemem smogu i poważnie zabrali się za wymianę +kopciuchów+ w Wawrze” – zaznaczył. Katarzyna Radzikowska (Stowarzyszenia Mieszkańców Miasteczka Wilanów) zaprosiła urzędników, aby odwiedzili dzielnicę i aby poczuli” – jak mówiła – „to co my czujemy”.

Przedstawiciele ruchów miejskich chcieli wręczyć prezydent stolicy Hannie Gronkiewicz-Waltz walentynkę w kształcie czarnego serca, na której znajdowały się dane dotyczące „kopciuchów” oraz życzenia „miłości oraz powietrza dla Warszawy”. Pod nieobecność prezydent walentynkę przyjął jej zastępca Witold Pahl. Zapewnił on społeczników, że miasto dokłada wszelkich starań, aby poprawić jakoś powietrza.

Polska  Agencja Prasowa