Wiedomosti: Proces z UOKiK może opóźnić Nord Stream 2

11 maja 2018, 07:15 Alert

Gazeta Wiedomosti przyznaje, że pozew Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta przeciwko rosyjskiemu Gazpromowi i jego europejskim partnerom finansowym przy projekcie Nord Stream 2 może opóźnić sporną inwestycję oraz utrudnić negocjacje z Ukrainą o warunkach przesyłu przez jej terytorium po ukończeniu gazociągu.

Nord Stream i jego niemiecka odnoga, OPAL. Grafika: BiznesAlert.pl
Nord Stream i jego niemiecka odnoga, OPAL. Grafika: BiznesAlert.pl

Gazprom analizuje pozew

UOKiK uznał, że nowa forma współpracy Gazpromu z Wintershall, ONV, Engie, Uniper i Shell, które pożyczają pieniądze na gazociąg Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec, ma takie same efekty jak koncentracja w ramach jednego konsorcjum uznana w 2016 roku przez urząd za niezgodną z regulacjami antymonopolowymi Unii Europejskiej. – To może być naruszenie regulacji antymonopolowych – przyznał prezes UOKiK Marek Niechciał. Gazprom potwierdził odebranie informacji na ten temat i przekazał, że jeszcze ją analizuje.

Orzeczenie czy interwencja

Orzeczenie UOKiK z 2016 roku spowodowało decyzję niedoszłych konsorcjantów o tym, że nie wejdą do konsorcjum. Według Urzędu jest to potwierdzenie jego jurysdykcji w tej sprawie. Wiedomosti przekonują jednak, że działanie UOKiK było „interwencją” w celu zakłócenia realizacji Nord Stream 2. Polacy są krytyczni wobec przedsięwzięcia i zbierają coraz więcej sojuszników. Komisja Europejska uznała, że projekt nie wzmocni bezpieczeństwa energetycznego Europy oraz, że jest niezgodny z polityką dywersyfikacji. Proponuje rewizję dyrektywy gazowej w celu podporządkowania go regulacjom unijnym.

Ekspert Fitch Dmitrij Marinczenko w rozmowie z dziennikiem ocenił, że postępowanie polskiego UOKiK raczej nie stanie się powodem wstrzymania projektu, natomiast może go opóźnić. Jego zdaniem partnerzy w projekcie mogą wstrzymać się z przekazaniem kolejnej transzy. Ekspert wskazuje, że fundusze zapewne będą potrzebne przed rozpoczęciem budowy morskiego odcinka gazociągu, która powinna ruszyć latem tego roku.

„Ewentualna zwłoka w budowie Nord Stream 2 to dobra wiadomość dla (ukraińskiego) Naftohazu” – zauważają „Wiedomosti”. Gazeta przypomina, iż Moskwa i Kijów powinny porozumieć się w sprawie warunków tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy do krajów europejskich. Obecna umowa tranzytowa między nimi wygasa pod koniec 2019 roku i „obniżenie prawdopodobieństwa uruchomienia projektu (Nord Stream 2) i w 2020 roku – doprowadzenia go do pełnej przepustowości oznacza wzmocnienie pozycji negocjacyjnych Ukrainy” – powiedział dziennikowi Marinczenko.

Opóźnienie i komplikacja

Wiedomosti przyznają, że pozew UOKiK może opóźnić budowę, która według pierwotnych założeń miała zakończyć się do końca 2019 roku, a obecnie jest zagrożona opóźnieniem. Gazeta wskazuje również, że proces może utrudnić negocjacje Gazpromu z Ukrainą na temat warunków dostaw gazu przez jej terytorium po 2019 roku, kiedy kończy się umowa tranzytowa z Naftogazem i ma być gotowy Nord Stream 2, który jest alternatywnym szlakiem dostaw. Europejczycy domagają się negocjacji na temat utrzymania poziomu przesyłu gwarantującego stabilność ukraińskiego sektora gazowego.

AKTUALIZACJA: 11.05.2018, 9:40 [ Dodano wypowiedź Dmitrija Marinczenki]

Wiedomosti/Wojciech Jakóbik/ Polska Agencja Prasowa

Jakóbik: UOKiK kontra Gazprom i kartel gazowy