WN: Energia z fal

24 lutego 2017, 11:15 Energetyka

Energię elektryczną na Bałtyku będziemy mogli produkować nie tylko z wiatru. Wykorzystanie nawet spokojnego morza do generacji prądu ma umożliwić wynalazek hiszpańskiego startupu. Równowartość miliona złotych na rozwój projektu Hiszpanie pozyskali ze… zbiórki internetowej – piszą Krystian Kowalewski i Bartłomiej Derski, eksperci WysokieNapiecie.pl.

Technologia „eForcis” opracowana przez hiszpański startup Smalle Technologies wykorzystuje energię fal morskich do produkcji energii elektrycznej. Nie byłoby w tym nic odkrywczego gdyby nie fakt, że dzięki wykorzystaniu indukcji elektromagnetycznej boje są w stanie produkować energię w każdych warunkach atmosferycznych, bez względu na wysokość fal.

Generatory w mierzących kilka metrów wysokości instalacjach są na tyle delikatne, że mogą produkować energię elektryczną nawet przy najmniejszych ruchach w polu magnetycznym. Dzięki temu urządzenia nadają się nawet na spokojne morza, pozbawione dużych pływów ─ jak choćby Bałtyk.

Energia produkowana przez boje magazynowana jest w akumulatorach, które po naładowaniu sprowadza się na ląd. Dzięki temu znika problem budowy podmorskich kabli. Urządzenia mogą też zasilać obiekty na morzu ─ na przykład boje znakowe, meteorologiczne, urządzenia służące do hodowli ryb, a w większej skali nawet platformy wiertnicze.

W styczniu Smalle Technologies poinformowała, że dzięki zbiórce zorganizowanej na stronie crowdfundingowej Crowdcube Spain udało jej się zgromadzić ponad 240 tys. euro (120% zakładanej kwoty) na współfinansowanie kampanii marketingowej produktu na świecie.

Hiszpański statrup ma ambitny plan ─ instalację aż 4 tys. takich boi w ciągu najbliższych pięciu lat.

Firma zapewnia, że technologia jest w pełni przyjazna środowisku naturalnemu. Elementy składowe konstruuje się z trwałych materiałów, które nawet po zużyciu mogą w większości zostać ponownie wykorzystane.

Elektrownie wykorzystujące energię kinetyczną wód na morzu zdobywają coraz większy kawałek energetycznego tortu. Jak wyglądało to do tej pory? O tym piszemy w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl