Wójcik: Brakuje węgla w Polskiej Grupie Górniczej

23 sierpnia 2017, 11:20 Energetyka

Wbrew przewidywaniom malkontentów największa polska spółka węglowa – Polska Grupa Górnicza – po pierwszym półroczu 2017 r. osiągnęła dodatni wynik finansowy netto. Jej zysk wyniósł 8 mln zł. Wypracowano go pomimo włączenia do PGG przynoszących stratę kopalń Katowickiego Holdingu Węglowego. Informacje dotyczące sytuacji spółki zaprezentowane zostały podczas konferencji prasowej zorganizowanej w środę (23 sierpnia) w Katowicach – pisze redaktor BiznesAlert.pl Teresa Wójcik. 

Kopalnia Budryk / fot. Wikimedia Commons
Kopalnia Budryk / fot. Wikimedia Commons

W trakcie pierwszych sześciu miesięcy br. część macierzysta spółki osiągnęła zysk wynoszący 83 mln zł (EBITDA 650 mln zł), natomiast kopalnie przejęte od Holdingu zakończyły pierwsze półrocze stratą w wysokości 75 mln zł (EBITDA była dodatnia i wyniosła 58 mln zł). Zdaniem Tomasza Rogali, prezesa PGG, tak korzystny wynik – wyższy od wielkości zapisanej w biznes planie – udało się osiągnąć m.in. dzięki redukcji kosztów produkcji węgla, które w ciągu roku spadły o 101 mln zł do 1,455 mld zł. Na wynik wpłynęły działania restrukturyzacyjne, wykorzystanie efektu synergii oraz zaktywizowanie polityki sprzedażowej. Nie bez znaczenia było też zintensyfikowanie inwestycji i przygotowanie do eksploatacji nowych ścian wydobywczych.

W pierwszym półroczu 2017 r. kopalnie PGG wyprodukowały 17,1 mln t węgla (w tym 12,7 mln t w części macierzystej). Łączna długość wyrobisk wykonanych w ramach robót przygotowawczych wyniosła 69,6 km (w części macierzystej 49,3 km). Prognoza na najbliższe miesiące zakłada, że liczba czynnych ścian wzrośnie we wrześniu do 47 (w maju pracowało 41 ścian), by w grudniu br. ustabilizować się na poziomie 46. Do końca lipca nakłady inwestycyjne spółki wyniosły 580 mln zł, co stanowiło 65 proc. rocznego planu. PGG na bieżąco wywiązuje się z tegorocznych kontraktów, a stopień realizacji zobowiązań handlowych wyniósł pod koniec lipca 101 proc.

Zabrakło węgla w PGG…

W I półroczu tego roku kopalnie Polskiej Grupy Górniczej wydobyły tylko 14.623,2 tys. ton węgla zamiast zaplanowanych 15.44,7 tys. ton. Strata do odrobienia – mówią w Zarządzie Spółki. Zabrakło węgla w PGG – twierdzą niektórzy.

Polska Grupa Górnicza (PGG) w biznes planie prezentowanym przez szefów Grupy oraz potwierdzonym przez ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego w odpowiedzi na poselską interpelację – ma w 2017 r. dostarczyć ok. 32,4 mln ton. węgla. Nieco więcej niż początkowo zakładano. W I półroczu wydobycie było jednak niższe od planowanego, w kopalniach PGG wydobyto łącznie 14.623,2 tys. ton węgla (z uwzględnieniem produkcji KHW S.A. w I kwartale br.). Przewidywany wynik to 15.44,7 tys. ton, czyli uzyskano 97 proc. planu na I półrocze. Czy uda się zrealizować przewidziany plan całoroczny?

Pierwsze gorsze półrocze zrekompensuje drugie

Wg informacji oficjalnych PGG zamierza w II półroczu zwiększyć liczbę ścian wydobywczych. Przywrócone zostało wydobycie w Ruchu Ziemowit kopalni Piast. Zaplanowane na ten rok wydobycie zostanie wykonane, a zawarte kontrakty na dostawy węgla zrealizowane w terminie.
Porównując dane z różnych lat można przyznać, że dość często wyniki produkcji w górnictwie węgla kamiennego były w I półroczu niższe niż w II. Pytanie tylko, jak duża jest różnica między planem a wykonaniem. Jeśli nie uwzględni się produkcji KWH za I kwartał, to będzie spora. Więc czy w II półroczu trzeba będzie wyrównać mniejszą czy większą stratę? Ostatecznie przekonamy się dopiero w 2018 r.

W jaki sposób PGG zamierza tak szybko zwiększyć liczbę ścian wydobywczych na razie nie ma informacji. Są głosy, że z powodu mniejszego wydobycia Grupa rozważa utrzymanie produkcji kopalń Wieczorek, Sośnica i Ruchu Śląsk kopalni Wujek. Według programu restrukturyzacji powinny one zostać przekazane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Pytanie na jak długo te kopalnie trzeba byloby utrzymać jako aktywne. Komisja Europejska przyjęła jako termin graniczny udzielania pomocy publicznej na cele restrukturyzacji górnictwa węglowego koniec 2018 r. Po tym terminie likwidowanie kopalń obciąży w ostatecznym rachunku Skarb Państwa. Jest dodatkowy problem: ewentualna notyfikacja kopalń Sośnicy i Wujka w Brukseli, ponieważ obie są na liście do likwidacji. Chodzi o to jednak z jakim terminem. Być może jest szansa na ich aktywność jeszcze przez rok.

W następnych latach ma być lepiej

Spółka surowcowa, aby zapewnić sobie przyszłość, musi mieć zagwarantowany dostęp do zasobów. Program inwestycji PGG przewiduje nowe obiekty wydobywcze.
Kopalnia Piast-Ruch Ziemowit – w latach 2019 – 2026 zostanie udostępnione złoże Imielin Północ. Zasoby geologiczne węgla w tym złożu w czterech wiodących pokładach szacuje się na około 245 mln ton niemetanowego węgla. Inwestycja równoznaczna z budową nowej kopalni przy relatywnie niskich nakładach szacowanych na 445,2 mln zł.

Kopalnia ROW. Ruch Chwałowice to budowa poziomu 880, realizacja już rozpoczęta, nakłady 450,5 mln zł, Ruch Jankowice: pogłębianie szybu 8 z pozycji 731 m do pozycji 1104 m, realizacja rozpoczęta, nakłady 229,4 mln zł. I jeszcze Ruch Rydułtowy: budowa poziomu 1150, realizacja lata 2014-2022, nakłady 56,6 mln zł.; zbrojenie szybu Leon IV do poziomu 1211 m po uprzednim zgłębieniu – realizacja rozpoczęta, ma być ukończona w 2018 r. Nakłady 91,6 mln zł
Kopalnia Mysłowice-Wesoła – Kompleksowe udostępnienie partii C – wysokowartościowy węgiel energetyczny. Realizacja rozpoczęta, planowane ukończenie w 2025 r. Nakłady 176,5 mln zł.

Kopalnia Murcki-Staszic: zakończenie budowy szybu VII i uruchomienie poziomu 1080 m, realizacja 2017-2022; nakłady 315 mln zł.
PGG zamierza również sięgnąć do złóż Śmiłowice (Halemba-Wirek), Za Rowem Bełckim (Bolesław Śmiały) oraz Murcki Głębokie (kopalnia Murcki-Staszic). Łącznie 261 mln ton węgla.

Przez lata nie inwestowano w nowe złoża

Przyczyny problemów z planem produkcji w I półroczu są niezależne od PGG. Eksperci górnictwa opisują je następująco. Po pierwsze mniej więcej przez osiem lat nie inwestowano w Polsce w nowe złoża. Pomimo dobrej koniunktury – popytu i dobrych cen węgla. Przychody z górnictwa węgla kamiennego wyłącznie zasilały budżet, jak w państwach surowcowych. Wskazuje na to m.in. raport NIK opublikowany w tym roku. Po drugie – wymagania polityki klimatycznej Komisji Europejskiej prowadzą do fedrowania wyłącznie najlepszych ekologicznie rodzajów węgla i pozostawiania w wyrobisku gorszych.Tymczasem przepisy o ochronie złoża zakazują pozostawiania węgla w górotworze.

Cele strategii dla górnictwa węgla energetycznego

Plany Polskiej Grupy Górniczej są bardzo ambitne. Najbliższych 13 lat m być okresem dynamicznego rozwoju i stabilizacji pozycji rynkowej. Takie są cele strategii zaprezentowanej na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. PGG ma zabezpieczać krajowe zapotrzebowanie energetyki zawodowej na węgiel aż w 41 proc. (obecnie jest to 39 proc.), zwiększyć dostawy dla ciepłownictwa i energetyki przemysłowej, tak by zapewniać 77 proc. spalanego przez nie węgla (dzisiaj 54 proc.) oraz być producentem ponad połowy surowca kupowanego przez klientów indywidualnych. Aby osiągnąć te założenia, kopalnie PGG w latach 2017-2030 wydobywać mają średnio 30 mln ton rocznie. Grupa zakłada, że w latach realizacji strategii nastąpi znaczący wzrost efektywności. A także powiększenie o 261 mln ton zasobów węgla możliwych do wydobycia pod względem ekonomicznym i technicznym. Do 2030 r. PGG planuje wydać na budownictwo inwestycyjne, czyli przygotowanie nowych ścian i drążenie niemal 1800 km wyrobisk, ponad 13 mld zł. Trzeba liczyć na rynek mocy.

.