Wójcik: Grecja zamierza stać się ważnym centrum energetycznym Europy

16 stycznia 2014, 13:44 Energetyka

KOMENTARZ

Teresa Wójcik

Redaktor BiznesAlert.pl

Grecja obejmując przewodnictwo w Brukseli zadeklarowała m.in., że szczególną uwagę poświęci zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Unii. W tej krótkiej deklaracji zawarty jest bardzo ważny dla Aten cel – Grecja w niedalekiej przyszłości ma stać się „energetycznym centrum” regionu południowo- i środkowoeuropejskiego, a następnie – jednym z dwóch czy trzech centrów dla całej Europy.

Zdaniem rządu premiera Antonisa Samarasa bezpieczeństwo energetyczne UE wymaga stworzenia trzech filarów. Pierwszy to projekty zapewniające dywersyfikację dostaw gazu oraz stopniową realizację Korytarza Południowego. W czerwcu ub.r. zarzucony został omijający Rosję projekt Nabucco, ponieważ konsorcjum Szach-Deniz II, zarządzające największym złożem gazu w Azerbejdżanie, przystąpiło do projektu Gazociągu Transadriatyckiego (TAP). Ten gazociąg też omijający Rosję ma transportować surowiec z Azerbejdżanu przez Grecję, Albanię i Adriatyk do Włoch południowych. Przystąpiły do niego także Kosowo, Czarnogóra i Chorwacja. Do Grecji gaz płynąć będzie przez gazociąg TANAP. Zdaniem rządu w Atenach – konieczna jest rozbudowa gazowej sieci przesyłowej w Europie Południo-wowschodniej. Grecki EurAktiv cytuje ministra energetyki Janisa Manijatisa: „kluczowe będą interkonektory wielkich sieci zapewniające różne możliwości przesyłu gazu od różnych dostawców i stabilne zaopatrywanie Europy”. TAP i gazociąg Grecja-Bułgaria (ICGB) w początku stycznia b.r. podpisały porozumienie o interkonektorach obu projektów. Dzięki temu Bułgaria będzie mogła korzystać także z gazu z Azerbejdżanu. Wiceminister środowiska i zmian klimatu Makis Papageorgiju powiedział nam, że jeśli chodzi o infrastrukturę przesyłu gazu, Grecja „akceptuje w pełni strategiczne plany UE, które popieraliśmy przez te ostatnie lata. Tak, jak akceptujemy Korytarz Południowy”. Co do przypuszczeń, że greckie przewodnictwo w UE ułatwi Rosji porozumienie z Brukselą, Manijatis przypomniał, że stanowisko KE w sprawie rosyjskiego gazociągu dla Aten jest jasne, obowiązuje trzeci pakiet energetyczny, umowy Gazpromu z państwami uczestniczącymi w projekcie South Stream są niezgodne z prawem europejskim i państwa te muszą je renegocjować.

Drugi filar europejskiego bezpieczeństwa energetycznego, to eksploracja i eksploatacja złóż węglowodorów wschodniego obszaru Morza śródziemnego. Zdaniem Manijatisa „ zaawansowana i wyjątkowo udana współpraca Grecji, Cypru i Izraela to największa szansa na nową politykę energetyczną Europy i europejską samodzielność energetyczną”. Wg. danych amerykańskiej służby geologicznej (USGS) na tym terenie znajduje się 3,45 bln m. sześc. gazu oraz 1,7 mld baryłek ropy. Duża część tego bogactwa znajduje się na bezpiecznych terenach należących do Grecji, ale też duża cześć jest na wrażliwym geopolitycznie obszarze wstrząsanym konfliktem izraelsko-palestyńskim, skomplikowanymi relacjami Grecja-Cypr-Turcja, wojną domową w Syrii i rosyjskimi interesami na tym terenie. Drugi filar, dla Grecji szczególnie ważny, może być niepewny…

Trzecim filarem europejskiego bezpieczeństwa energetycznego – zdaniem Aten – są tzw. Projekty Wspólnego Interesu (PCI – Projects of Common Interest), lista 248 kluczowych projektów w dziedzinie infrastruktury energetycznej zaakceptowanych przez KE w październiku 2013 r. Te projekty będą mieć korzystniejszą pozycję przy wydawaniu zezwoleń, jest też możliwość, aby były finansowane ze środków inicjatywy europejskiej „Połączmy Europę”. W ramach tej inicjatywy przewidziano 5,85 mld euro na realizację infrastruktury energetycznej w okresie 2014 – 2020. Grecja chce uczestniczyć w tych projektach. I to jest kolejny element greckiego programu jak stać się centrum energetycznym Europy.