Wójcik: Niebawem rozstrzygnie się los porozumienia naftowego

22 maja 2017, 07:30 Energetyka

– Arabia Saudyjska, nieformalny lider kartelu, chce przedłużenia cięć wydobycia do końca I kwartału 2018 r. – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl.

Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons
Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons

W rozmowach przygotowawczych do wiedeńskiego spotkania OPEC panuje przekonanie o konieczności przedłużenia okresu ograniczenia produkcji ropy. Arabia Saudyjska, największy producent i de facto lider OPEC ocenia, że cięcia produkcji powinny obowiązywać do końca pierwszego kwartału 2018 r. Zapowiedział to saudyjski minister energetyki Khalid Al-Falih w niedawnej rozmowie w Pekinie z jego rosyjskim odpowiednikiem Aleksandrem Nowakiem. Ta informacja spowodowała natychmiast wzrost cen ropy BRENT powyżej 52 dol za baryłkę, ale także dla  WTI pomogła przekroczyć poziom 50 dol. Co przekłada się na dalszy wzrost wydobycia w Stanach Zjednoczonych.

Wczoraj (21 maja)  Al-Falih powiedział agencji Bloomberg, że poziom cięć, które zaczęły obowiązywać od 1 stycznia br będzie musiał być przedłużony „na pewien czas także w 2018 r.”. Według Al-Faliha globalne zapasy ropy wciąż są zbyt wielkie i ograniczenia produkcji muszą obowiązywać do końca marca 2018 r. Także Putin zapowiedział, że „istnieje duże prawdopodobieństwo”, aby kraje spoza OPEC nadal ograniczały wydobycie „tak długo, jak to zostanie uznane za konieczne”.

Państwa członkowskie OPEC przestrzegają limitu wydobycia w ponad 90 procentach, zmniejszając produkcję o 1,2 mln baryłek dziennie. Rosja – ogranicza wydobycie o nie mniej niż 600 tys. baryłek dziennie na sam koniec obowiązywania układu.

Według oficjalnych informacji podanych 19 maja przez Saudi Aramco pożądana (i zakładana do osiągnięcia w II połowie 2018 r.) dla Rijadu cena ropy to średnio 65 dol. za baryłkę. Tę samą kwotę wymieniano w rozmowach nieoficjalnych w czasie wizyty w Arabii Saudyjskiej prezydenta Donalda Trumpa (19 – 21 maja).

Saudi Aramco finansuje 90 proc. wydatków rządowych Arabii Saudyjskiej – bardzo rozbudowane  programy społeczne, wojsko, służbę zdrowia, edukację i sport. Po rozmowach z prezydentem USA budżet saudyjski musi na dostawy zbrojeniowe przeznaczyć dodatkowo 110 mld dol. Wprawdzie obecnie monarchia uznaje konieczność dywersyfikacji przychodów do budżetu, ale to program dopiero w powijakach.

Jednym z warunków rozpoczęcia tej dywersyfikacji jest sprzedaż 5 proc. akcji Saudi Aramco za kwotę 500 mld dol. na giełdach w Londynie lub Nowym Jorku. Ta kwota będzie możliwa do osiągnięcia przy cenie 65 dol. za baryłkę. Ustabilizowana na takim poziomie cena ropy jest jednym z kluczowych celów politycznych monarchii Saudyjskiej. Realizowanym nawet kosztem utraty pozycji światowego lidera rynku ropy na korzyść Stanów Zjednoczonych.

Trump milczy o ropie

Interesujące, że w czasie wizyty Trumpa w Arabii Saudyjskiej, mocno rozbudowany program zupełnie pominął sektor naftowy. W komunikacie o wizycie wspomina się jedynie, i zagadkowo,  o współpracy w energetyce. Wśród polityków i dostojników saudyjskich uczestniczących w programie wizyty nie był wymieniany minister energii Khalid Al-Falih ani  szef Saudi Aramco, Amin H. Nasser. Byli zapewne zajęci przygotowaniami do konferencji OPEC w Wiedniu 25 maja, w ubiegłą środę i czwartek odbyło się posiedzenie Sekretariatu OPEC.

Pośrednio na interesy naftowe Saudyjczyków może mieć zarysowana w czasie rozmów z Amerykanami zapowiedź ostrzejszej polityki wobec Iranu. Teheran nie ograniczył produkcji ropy, co więcej właśnie ją zwiększa, a dla niektórych odbiorów stosuje upusty ceny. Zdaniem Nassera – Iran „psuje ceny i psuje rynek”. Z kolei Iran argumentuje, że ma prawo do zrekompensowania strat poniesionych przez lata sankcji, kiedy eksport irańskiej ropy został praktycznie zablokowany.

Rosja, której przedstawiciel, minister energetyki Aleksander Nowak zapowiedział udział w konferencji OPEC 25 maja, jest także zwolennikiem przedłużenia ograniczenia produkcji do końca I kwartału 2018 r. W tej sprawie rosyjscy politycy rozmawiali nie tylko z Saudyjczykami, ale naciskali na Teheran. Jak dotychczas – bezskutecznie.

biznesalert.pl/jakobik-porozumienie-naftowe-dziala-emocje-gieldzie/