Wójcik: OPEC zwiększy wydobycie czyli burza w baryłce ropy

27 czerwca 2018, 07:30 Energetyka

Milion baryłek ropy dziennie to pojęcie nominalne, realnie w drugim półroczu na rynku pojawi się od 600 000 do 700 000 baryłek ropy dziennie. Po spotkaniu OPEC 21 – 23 czerwca br. pozostają liczne niewiadome, pewne jest tylko formalne związanie Rosji z OPEC oraz powstanie nowej organizacji państw naftowych – pisze Teresa Wójcik, redaktor portalu BiznesAlert.pl.

Ministrowie grupy OPEC+. fot. Ministerstwo Energetyki Federacji Rosyjskiej
Ministrowie grupy OPEC+. fot. Ministerstwo Energetyki Federacji Rosyjskiej

Piątkowe porozumienie państw OPEC, osiągnięte w ostatniej chwili po trudnym kompromisie z Iranem, było cukierkiem pocieszenia dla państw członkowskich organizacji( fudge ) – krytycznie ocenił Bloomberg.

W Wiedniu podpisali porozumienie bez konkretów

Osiągnięcie porozumienia trudno nazwać sukcesem, a sens dokumentu trzeba określić jako niezrozumiale zawiły. Teoretycznie uzgodniony przez kartel wzrost produkcji o 1 milion baryłek dziennie, został w wystąpieniu przez saudyjskiego ministra energetyki Khalida Al-Faliha określony jako „nominalny”. Po zakończeniu (w piątek, 22 czerwca), spotkania ministrów ropy/energii państw członkowskich kartelu Al-Falih ponownie powiedział: – „Uzgodniliśmy zwiększenie wydobycia o 1 milion baryłek dziennie, zgodnie z propozycją. Uważam, że to zadowoli popyt na ropę w drugim półroczu tego roku”. Ale w przyjętym tekście porozumienia nie ma mowy o tym 1 milionie. Dokument informuje o zwiększeniu produkcji, ale bez żadnych konkretów. Zaskoczenie analityków rynku oraz mediów było zupełne. Agencja AFP wieczorem 22 czerwca oceniła, że zapewne będzie o tym mowa na spotkaniu OPEC+ w sobotę ( 23 czerwca). Jednak sobotnie spotkanie członków kartelu oraz przedstawicieli państw naftowych spoza kartelu było tajemnicze. Wiadomo, że poświęcone było zwiększeniu produkcji ropy przez państwa OPEC+. Jednak po zakończeniu spotkania konkretów o zwiększeniu produkcji również nie podano. Minister przemysłu naftowego Mohammed Al Rumhy z Omanu wyjaśnił nieoficjalnie, że w „ujęciu realnym, w ciągu około sześciu miesięcy na rynku pojawi się od 600 000 do 700 000 baryłek ropy dziennie”. Inni ministrowie podawali, że zwiększenie produkcji może osiągnąć do 800 000. Podobną informację podaje komunikat o odbytym spotkaniu na stronie internetowej OPEC. Khalid Al-Falih obiecał, że „znaczny wzrost produkcji” będzie widoczny już w lipcu. „Czy będzie to 250, 300 czy 400 tysięcy, nie wiem” – stwierdził. Sobotnie obrady i podpisany dokument były tak samo ogólnikowe i niejasne jak porozumienie podpisane w piątek przez ministrów państw OPEC – powiedział agencji Bloomberg jeden z ministrów.

Niejasności wyjaśni komitet monitorujący OPEC

To nie koniec niejasności porozumienia – nie wiadomo, jaki będzie konkretny wzrost produkcji w każdym państwie osobno. Taką decyzję ma podjąć komitet monitorujący OPEC po analizie sytuacji w każdym z 24 państw. Na razie oceniono, że realne możliwości zwiększenia produkcji mają Arabia Saudyjska, Rosja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt, Oman i Algieria. Aleksander Nowak powiedział dziennikarzom, że Rosja może zwiększyć wydobycie o 170-180, a nawet 200 tysięcy baryłek dziennie. Co stanowi minimum wobec rosnącego deficytu rosyjskiego budżetu. Według nieoficjalnych informacji Rosja powinna w najbliższych miesiącach zwiększyć eksport ropy do 500 000 baryłek dziennie. Tymczasem państwa takie jak Wenezuela, Meksyk, Irak, Nigeria nie są w stanie zwiększyć produkcji i nie wiadomo, jak długo to potrwa.

Al-Falih w sobotę ostrożnie zastrzegł, że we wrześniu na posiedzeniu komitetu monitorującego w Algierii wolumen 1 miliona baryłek może być zmieniony. – „Zdecydowaliśmy, że przy fundamentalnych zmianach na rynku, do których musimy dostosować limity produkcji – trzeba zwołać nadzwyczajne spotkanie” – odpowiedział agencji TASS na pytanie czy OPEC+ rozważy wzrost produkcji powyżej „nominalnej wielkości”, jeżeli USA nałożą sankcje przeciwko Iranowi powodując ograniczenia dostaw ropy na rynek światowy.

Obniżka cen ropy to konieczność

Porozumienie piątkowe jest wygraną Arabii Saudyjskiej i Rosji, Te państwa pierwsze sugerowały podwyżkę produkcji ropy i dysponują dużymi wolnymi mocami. Do radykalnego zwiększenia wydobycia surowca parła zdecydowanie Rosja. Arabia Saudyjska, nieformalny przywódca OPEC, opowiadała się za stopniowym i ostrożnym podwyższaniem produkcji, ale nie mogła nie zareagować na naciski ze strony USA. Prezydent USA Donald Trump, którego tweety odegrały rolę w zachęceniu Arabii Saudyjskiej, by naciskała na wzrost produkcji, podkreślił w piątek, że będzie uważnie śledził realizację zawartego porozumienia. „Mam nadzieję, że OPEC znacznie zwiększy produkcję” – podał Trump na Twitterze – Obniżka cen ropy jest koniecznością” . Wysokie ceny ropy, a więc droga benzyna, zagrażają pozytywnym trendom w amerykańskiej gospodarce. Co więcej, mogą zaszkodzić Republikanom w nadchodzących wyborach uzupełniających. W ubiegłym tygodniu Trump napisał więc na Twitterze: „Ceny ropy są zbyt wysokie, znowu robi to OPEC. Niedobrze!”. Jeśli dzięki OPEC ceny ropy spadną – także Trump może być zadowolony. Ale czy będzie zadowolony z dwóch pozostałch wątków spotkania OPEC/OPEC+ w minionym tygodniu…

Rosja i kartelizacja rynku ropy

Drugim wątkiem debaty w Wiedniu była zmiana statusu Rosji. Pojawił się formalnie wniosek o wejście Rosji do kartelu jako obserwatora. Taką informację otrzymał TASS od saudyjskiego ministra Khalida Al-Faliha. Status obserwatora nie daje prawa udziału w podejmowaniu wiążących decyzji kartelu, ale „daje prawo udziału w dyskusjach, wymiany informacji i w ten sposób wpływać na politykę OPEC” – wyjaśnił minister Nowak. Dodał, że członkostwo Rosji w kartelu nie jest brane pod uwagę.

Trzecim wątkiem ostatniego spotkania w Wiedniu była oficjalna instytucjonalizacja OPEC+ z Rosją w roli głównej. W ciągu najbliższych trzech miesięcy Rosja i OPEC przygotują projekt decyzji w sprawie takiej instytucjonalizacji. Będzie to nowa organizacja, która podobnie jak OPEC będzie podejmować decyzje w sprawie regulacji globalnego rynku ropy. Państwa członkowskie będą miały uprawnienia podobne do uprawnień obowiązujących w OPEC. Organizacja będzie miała sekretariat podobnie jak OPEC.

Ale nie ma mowy o likwidacji OPEC jako organizacji państw naftowych – podkreślali zgodnie Al-Falih i Nowak. Nowy kartel nie będzie się nazywał OPEC+. Jego nazwa jest dopiero rozważana. Decyzja o utworzeniu tego kartelu najprawdopodobniej zostanie podjęta na następnym spotkaniu OPEC/OPEC+, które odbędzie się 3-4 grudnia w Wiedniu. Globalny rynek ropy zagrożony kartelizacją, bo trudno się spodziewać, że oba kartele będą ze sobą konkurować.