Wójcik: PGE chce odbić Warszawę z rąk Innogy

17 kwietnia 2018, 07:31 Energetyka

Największa polska firma energetyczna – Polska Grupa Energetyczna – rozpoczęła w Warszawie batalię o konsumencki rynek energii elektrycznej. Pod marką Lumi, PGE Centrum ( spółka odpowiedzialna PGE) staje do handlowej rywalizacji z Innogy, niemiecką firmą dystrybucyjną (dawniej RWE, które przejęło Stoen) o prawie 1 mln. stołecznych gospodarstw domowych – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl.

Stadion Narodowy. Fot. PGE
Stadion Narodowy. Fot. PGE

Stolica to atrakcyjny rynek, strona internetowa Innogy podaje, że niemiecka firma sprzedaje prąd 930 tys. klientom indywidualnym. Z szacunków PGE Centrum wynika, że w Warszawie jest ok. 950 tys. gospodarstw domowych, które zużywają średnio 2,5 MWh.

Grupa PGE notowana na warszawskiej Giełdzie od 2009 roku to największy w Polsce producent energii elektrycznej – jej udział w wytwarzaniu energii wynosi ok. 40 procent. Jednak gorzej jest z udziałem w rynku dystrybucji energii elektrycznej, potentat ma w nim ok. 26 procent (choć to 5 mln Polaków).

Na razie tylko Warszawa?

Być może inicjatywa z marką Lumi zapowiada więc ofensywę PGE na rynek dystrybucji. Ale na razie  wyłącznie w stolicy. Poza Warszawą, dystrybucja energii w kraju w zasadzie jest prowadzona przez cztery państwowe koncerny energetyczne – PGE, Energę, Tauron  i Eneę. Warszawa jest wyjątkiem – ogromna większość gospodarstw domowych kupuje prąd od Innogy.  Być może dlatego PGE zawalczy o stolicę – łatwiej konkurować z firmą zagraniczną niż krajowymi koncernami. Do tego w stolicy ceny energii elektrycznej są wyższe niż w całym kraju, co sprawia, że rynek ten jest szczególnie atrakcyjny.

Oferta Lumi obejmuje wyłącznie sprzedaż energii dla celów prowadzenia gospodarstw domowych, wyklucza sprzedaż na ogrzewanie domów i mieszkań – to kolejny powód ograniczenia oferty pod marką Lumi do samej stolicy, bez mieszkańców okolic podmiejskich, gdzie otwartą kwestią jest ogrzewanie domów i mieszkań, koszt ogrzewania, warunki dostarczania energii elektrycznej.

Jak zdobyć klienta dla Lumi

Umowy z klientami będzie zawierała spółka PGE Centrum. Na konferencji prasowej 16 kwietnia prezes tej spółki Piotr Nastaj powiedział, że cena energii w ofercie Lumi wynosi 0,33 zł. za kWh, a opłata handlowa 6,99 zł miesięcznie. Czyli jest nieco niższa niż opłata handlowa innych operatorów. Nowi klienci na umowie Lumi będą mogli skorzystać m.in. z półrocznej promocji na prąd, a również 36 miesięcy gwarancji stałej ceny, co oznacza „zlojalizowanie klienta na trzy lata.”

Lumi oferuje nowym klientom bonusy do 3-letniej umowy. Jest to karta podarunkowa o wartości 300 zł do wykorzystania w pewnych warszawskich galeriach handlowych lub na stacjach paliw. W przypadku wyboru bonusowej opcji  „Pomagam” w zamian za podpisanie umowy Lumi przekaże darowiznę 100 zł do organizacji pożytku publicznego wybranej przez klienta.

Klient do tego ma zapewnione bezpłatne usługi elektryka w przypadku awarii domowych.

Proste procedury

Sama zmiana operatora jest prosta. Od początku kwietnia br. każdy mieszkaniec stolicy z obszaru dystrybucji innogy Operator może podpisać umowę z PGE Centrum i będzie otrzymywał co miesiąc jedną fakturę za sprzedaż i dystrybucję energii. Wiceprezes PGE Centrum Michał Czerniak podkreślił: – „Klient wypełni prosty formularz na stronie internetowej Lumi, a my zajmujemy się resztą. Przez 3 lata klient ma również gwarancję niezmienionej ceny. To prosta oferta bez haczyków, jedna czytelna i przejrzysta faktura. A także wkrótce możliwość rozszerzenia oferty o usługi dodatkowe w dowolnym momencie trwania umowy. ”

Prezes Nastaj podkreślił także, że PGE Centrum ma kilka kanałów sprzedaży. Zamierza też uruchomić nowy kanał dotarcia bezpośrednio do mieszkańców stolicy. Chce mieć też biuro obsługi klienta, gdzie będą sprzedawane usługi z zakresu marki Lumi.

Lumi nie będzie rentowna w 2018 roku

Prezes PGE Centrum przyznał, że Lumi nie będzie rentowna w tym roku. Ale dodał, że w horyzoncie trzyletniej umowy każdy klient jest rentowny. Czas osiągania rentowności będzie zależał od indywidualnego zużycia energii – klienci zużywający więcej będą rentowni wcześniej, a zużywający mniej – później.