Wójcik: Przed nami boom na aktywa naftowe?

25 lutego 2015, 09:17 Energetyka

KOMENTARZ

Teresa Wójcik

Redaktor BiznesAlert.pl

Warren Buffet pozbył się aktywów Exxon Mobil i Chevrona. Pozornie logiczne – taniejąca błyskawicznie ropa to coraz mniej warte akcje i udziały koncernów energetycznych.

Można je obecnie nabyć stosunkowo niedużym kosztem – uzyskanie 7 dolarów za 1 dolara to marzenie każdego inwestora. Pośrednictwem w realizacji tych marzeń w sektorze ropy i gazu zainteresowały się fundusze private equity. Spadek cen ropy to wielka okazja, tracące na wartości aktywa sektora zachęcają prywatnych inwestorów kapitałowych o wiele skuteczniej niż najzręczniejsze kampanie PR.

Reuters informuje, że Partner Apollo Group należąca do znanych private equity inwestuje w papiery poszukiwawczo-wydobywczej firmy naftowej Athlon Energii. Grupa Apollo znana jest z bardzo udanych operacji spekulacyjnych. Jej założyciel i prezes Leon Black powiedział kilka dni temu w Berlinie na dorocznej konferencji SuperReturn, że spadek cen ropy – i aktywów w tym sektorze – to doskonała okazji do wyjątkowo korzystnych transakcji. Trzeba więc inwestować właśnie w tym sektorze, bo zdaniem Blacka, możliwości są ogromne.

Krytycznie na te możliwości zapatrują się niektórzy finansiści.  Inwestycje w sektorze naftowym to obecnie jak łapanie spadającego ostrego noża – ocenia sytuację Simon Henry, dyrektor finansowy Royal Dutch Shell.  Henry i niektórzy inni radzą jeszcze czekać. Inni jednak są nastawieni na optymistycznie i …inwestują w taniejące aktywa sektora naftowego.

Joseph Landy, wicedyrektor funduszu Warburg Pincus powiedział agencji Reuters, że „taka okazja jak inwestycje w te aktywa nieprędko znowu się trafi”.

Niektóre fundusze private equity wybrały strategię „cichych inwestycji”, aby nie zachęcać do spekulacji rywali. Inne, jak Blackstone, robią sobie ruch w mediach operacjami spekulacyjnym w sektorze naftowym. Otwarcie mówił o tym prezes Blackstone. Według informacji Reutersa, w drugiej połowie 2014 r. wartość zakupionych aktywów wyprzedawanych w sektorze ropy i gazu wyniosła 31 mld dol. gdy w ciągu ostatnich 5 lat w podobne operacje zainwestowano 8 mld dol. Inwestycje kapitałowe w tym sektorze obecnie zajmują drugie miejsce po sektorze oprogramowania.

Możliwości inwestycyjne są ogromne. Opierając się na dokumentach koncernów i informacjach zebranych przez firmy konsultingowe ropy i gazu, do nabycia są aktywa o wartości około 112 mld dol. Połowa z nich znajduje się w Ameryce Północnej.  M.in. udziały w polach gazu łupkowego w Wyoming i w Teksasie (Eagle Ford), aktywa Conoco Phillips piaskach roponośnych w Kanadzie. Poza Ameryką Północną, także Rosnieft oferuje pewne aktywa, zaś Apache chce sprzeda przede wszystkim egipskie aktywa.

Eksperci Blackstone są pewni, że aktywa, a zwłaszcza obligacje niektórych mniejszych firm poszukiwawczo-wydobywczych, które straciły na spowolnieniu boomu ropy i gazu ziemnego w Ameryce Północnej, obecnie bardzo niedoszacowane, wkrótce będą należały do najbardziej poszukiwanych. Pytanie kiedy to nastąpi. Eksperci oceniają, że po obecnej katastrofie wprawdzie ceny ropy za około 12 – 15 miesięcy dojdą do równowagi na poziomie 70 – 80 dol. za baryłkę ropy WTI. „Ale obecnie być może te ceny jeszcze nie osiągnęły dna”.