Wójcik: Reforma gospodarcza w Chinach na kroplówce

30 sierpnia 2017, 07:31 Energetyka

Zgodnie z decyzjami Chińskiej Partii Komunistycznej przeprowadzane są strukturalne zmiany w gospodarce Chin. Umacniają monopol państwa. Powrót do centralizmu? – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl

Chińska Państwowa Komisja Nadzoru i Zarządzania Aktywami (State-owned Assets Supervision and Administration Commission – SASAC) poinformowała ( 23.08) w Szanghaju, że Chińska Narodowa Grupa Materiałów Budowlanych ( China National Building Materials Group – CNBM) przejmie mniejszą konkurencyjną firmę China National Materials (Sinoma).

Znamienna fuzja potentatów budowlanych

Według oświadczenia SASAC decyzja CNBM została zaakceptowana przez Radę Państwową ( rząd Chin). CNBM to jeden z najpotężniejszych państwowych koncernów w Chinach, wyspecjalizowany w materiałach i usługach budowlanych. Od 2004 r. w ciągu pięciu lat obroty podwoiły się. Po 2009 r. – jak informują władze firmy – nie tylko „nawiązano strategiczną współpracę z setkami krajowych producentów”, ale także „solidne relacje biznesowe z klientami z ponad 120 krajów”. Obecnie CNBM ma stałe przedstawicielstwa w 5 państwach, dysponuje platformą e-business Okorder.com. Pekin zamierza przekształcić CNBM w światową grupę o wiodącej marce w branży materiałów budowlanych. Cały proces przemian ma zostać zakończony najpóźniej w ciągu 5 lat, ma polegać na zmodernizowaniu struktury i systemu zarządzania, wprowadzeniu sprawnego łańcucha dostaw, aktywnej obecności na rynku krajowym i światowym, pełnej komputeryzacji . CNBM ma świadczyć wszelkie usługi budowlane na najwyższym światowym poziomie. Tak zapowiada menadżment firmy oraz przedstawiciele rządu chińskiego.
Mocną stroną – znów w ocenie Pekinu – są wysokie zalety produkowanego w zakładach CNBM cementu, materiałów kompozytowych, komercyjne wprowadzanie nowych rodzajów materiałów budowlanych i wykonywanie specjalistycznych prac inżynieryjnych.

Priorytet i główna szansa – eksport dla OZE

Dotychczas potentat koncentrował się na realizacji inwestycji w sektorach węgla, energetyki, stali i budownictwa przemysłowego oraz infrastrukturalnego. Dzięki konkurencyjności w tych sektorach, przy stosowaniu tradycyjnych materiałów budowlanych w 2013 r. CNBM zrealizowała przychody w wysokości 1 bln juanów. Według informacji Moody’s od tego czasu jednak przychody firmy systematycznie spadają. Obecnie – zapowiada chiński potentat – priorytetem będzie sektor energetyki wiatrowej i słonecznej. Co doskonale godzi się z zamiarem Pekinu, aby objąć światowe przywództwo w polityce ochrony klimatu oraz rozwoju odnawialnych źródeł energii. CNBM ma ogromne szanse stać się największym globalnym dostawcą instalacji dla energetyki odnawialnej. CNBM przygotowuje kilka mega projektów eksportowych dla sektora OZE.

Koncentracja i powrót do scentralizowanej gospodarki

Koncentracja potencjału przemysłowego realizowana jest w innych sektorach gospodarki. Dla przykładu – w zeszłym roku Chińska Grupa Inwestycji Energetycznych (China Power Investment Group -CPIG), jeden z największych koncernów energetycznych w Chinach, rozpoczęła proces fuzji z Państwową Korporacją Energetyki Jądrowej (State Nuclear Power Technology Corporation – SNPTC), specjalizującą się w projektowaniu reaktorów. Dwie regionalne spółki produkujące dla infrastruktury kolejowej ( lokomotywy, wagony ) utworzyły wspólną państwową korporację przemysłu kolejowego jako marka CRRC Corporation. Została przeprowadzona restrukturyzacja, a następnie fuzja dwóch największych producentów stali w Chinach – Baoshan Iron and Steel Group oraz Wuhan Iron and Steel Group.

Urzędowi SASAC podlegają obecnie 104 wielkie firmy państwowe, w sektorach od energetyki do telekomunikacji. Według chińskich mediów anglojęzycznych jest to pewien spadek, na początku roku tych firm było 111. Można spodziewać się,że ostatecznie liczba ta ograniczy się do zaledwie 40. Nie będzie to jednak bankructwo, likwidacja itp., lecz po restrukturyzacji łączenie w możliwie największe państwowe obiekty produkcyjno-komercyjne.

Wobec perspektyw dalszego spadku przychodów, znacznego systematycznego wzrostu zadłużenia, głębokiej nieefektywności, chiński program reform gospodarki stał się najpilniejszym zadaniem. Według Ministerstwa Finansów w Pekinie, w pierwszym półroczu br. państwowe chińskie firmy zrealizowały zysk netto w wysokości 1,13 bln juanów (169,99 mld dolarów), o 8,5 procent mniej niż w roku ubiegłym. Zadłużenie ogółem wzrosło o 17,8 proc., do 83,55 bln juana.

Cel – globalne monopole chińskie

Porozumienie o fuzji obu chińskich koncernów budowlanych rozpoczyna realizację ambitnego planu prezydenta Xi Jinpinga, którego celem jest gruntowna modernizacja i oddłużenie całego sektora państwowego, a następnie stworzenie chińskich konkurencyjnych koncernów globalnych. Służyć temu mają fuzje, wymiany aktywów oraz dokończenie reformy zarządzania. Jest to jeden z podstawowych elementów gruntownej reformy całej chińskiej gospodarki zapowiedzianej na ostatnim zjeździe Komunistycznej Partii Chin, mającej być najbardziej efektywną reakcją na „trudne wyzwania globalnej współczesności” ( z uchwały zjazdu KPCh).
Według materiałów KPChin konieczne są szczególnie: wyeliminowanie dublowania programów produkcji, marnostrawstwa oraz konkurowania firm o niemal identycznych strukturach biznesowych. Generalnie koncentracja na wielką skalę, niekoniecznie zgodnie z wolnym rynkiem, a wbrew zasadzie konkurencji.

Kroplówka dla reformy?

Reforma może mieć w istocie jeszcze inne cele. Chińskie firmy państwowe, także te najwieksze, muszą liczyć się z dużo trudniejszym dostępem do finansowania. Niezbędnego dla promowanych i planowanych projektów – gazociągów z Rosji i Azji Środkowej, Nowego Jedwabnego Szlaku, przejęcia 5-cioprocentowego pakietu akcji Saudi Aramco i kilku innych. Jednocześnie rozpoczyna się problem zadłużenia – właśnie nadchodzą terminy spłat wielkich zobowiązań.

Około 65 proc. obligacji wyemitowanych na rynek światowy przez chińskie firmy na świecie ma opcję zażądania wykupu przez emitenta przed terminem zapadalności. To znaczy, że wierzyciele którym należy się ok. 2 bln juanów (300 mld dol.) zwrotu z obligacji będą mogli w okresie najbliższych dwóch lat zażądać oddania pieniędzy. Dla firm oznacza to konieczność wcześniejszej spłaty obligacji, albo zamiany ich na kredyt ze znacznie większym oprocentowaniem. Ponad 80 proc. obligacji chińskich firm z opcją wcześniejszego wykupu, dla wierzycieli najbardziej opłaca się zrealizować obecnie. Wzrosła rentowność tego wykupu – zauważa w raporcie czerwcowym Agencja Fitch. Moody’s ostrzega, że od połowy 2018 r. „wiele chińskich firm stanie przed problemem żądań wykupienia obligacji „. Potwierdza to Huang Weiping, analityk Industrial Securities Co. z Szanghaju. – Najprawdopodobniej ok. 80 proc. inwestorów zażąda zamiany tych obligacji na gotówkę. Brak gotówki – zdaniem Moody’s spowodował, że ostatnio ( 29 sierpnia br.) chińskie Ministerstwo Finansów wyemitowało specjalne obligacje skarbowe wartości ponad 600 mld juanów ( ok. 90 mld dol.). Obligacje za 200 mld juanów będą sprzedane na okres 10 lat przy oprocentowaniu 3,62 proc., za 400 mld juanów na okres 7 lat ze stopą oprocentowania 3,6. Czy to ma być kroplówka dla chińskiej reformy gospodarczej…