Wójcik: Rosjanie nie zastąpią jakości usług firm z USA

13 sierpnia 2014, 08:43 Gaz. Energetyka gazowa

KOMENTARZ

Teresa Wójcik

Redaktor BiznesAlert.pl

Jedna z największych usługowych firm naftowych na świecie Schlumberger informuje, że w trzecim kwartale b.r. może stracić bezpowrotnie 40 mln dol. przychodów na skutek sankcji Zachodu przeciwko Rosji. Rosyjskie firmy naftowe już szukają alternatywnych firm usługowych. Agencja Moody’s sugeruje, że rosyjski sektor paliwowo-energetyczny zaangażuje firmy z Chin, ale jakość technologiczna usług dla tego sektora mocno na tym ucierpi. Międzynarodowa Agencja Energetyczna ocenia, że sankcje bardzo obniżą zyski rosyjskich koncernów energetycznych.

Jak wiadomo Stany Zjednoczone i Unia Europejska wprowadziły zakazy i ograniczenia dostaw sprzętu i urządzeń do wierceń poziomych i produkcji gazu oraz ropy z łupków. Jeszcze w lipcu b.r. szef firmy Schlumberger Paal Kibsgaard powiedział, że nie spodziewa się strat z powodu anty-rosyjskich sankcji. Ocenił wówczas, że od początku tego roku, działalność Schlumbergera w Rosji jest realizowana zgodnie z planem, a nawet trochę wyprzedza ten plan. Ale pod koniec lipca, weszły w życie sankcje sektorowe USA i UE zakazujące sprzedaży i użycia  w Rosji technologii „łupkowej”. W efekcie usługi Schlumbergera w Rosji zostały zasadniczo ograniczone. Dotychczas Rosja była pewna, że amerykańskie firmy Exxon Mobil, BP, Halliburton i Schlumberger, dzięki swojej zastrzeżonej technologii i wiedzy umożliwią rozwój nowych zasobów ropy naftowej i gazu. Szczególnie ze złóż łupkowych dla rosyjskich firm niedostępnych.

W 2014 r. według analityków instytutu Barclays Capital rosyjskie firmy naftowe i gazowe zamierzały wydać na poszukiwania w kraju 51,7 mld dol. Większość tych środków była przeznaczona na opłacenie firm usługowych, Schlumberger i Halliburton. Według rosyjskiego Ministerstwa Energetyki, firmy zagraniczne w Rosji realizują 15 proc. usług, a jeśli chodzi o zaawansowaną najnowocześniejszą technologię – aż 70 proc. usług. Halliburton już w maju zawiesił realizację usług dla Gazprom oraz dla firm Arona Rotenberga, na którego Stany Zjednoczone nałożyły sankcje. Klientami Halliburtona w Rosji są również spółki zależne Gazpromu, np. Gazprom Nieft a także Rosnieft i  Lukoil. Do tej pory Halliburton nie ujawnił planów dalszej swojej obecności w Rosji. Schlumberger twierdzi, że wciąż „może świadczyć usługi klientom w Rosji, bez istotnych przeszkód”, choć jego działania mogą być sprzeczne z sankcjami nałożonymi przez USA i UE.

Rosyjski analityk Raiffeisenbank Andriej Poliszczuk powiedział, że zachodnie firmy obsługujące sektor ropy  gazu będą musiały zasadniczo ograniczyć współpracę z rosyjskimi firmami naftowymi. Te będą szukać alternatywnych rozwiązań, zawierać umowy z nowymi wykonawcami usług. Ale „gdy tylko sankcje zostaną cofnięte – firmy amerykańskie odzyskają natychmiast rosyjski rynek. One po prostu nie mają sobie równych zarówno pod względem technologii jak i sprzętu”- powiedział analityk. Przedstawiciele rosyjskich koncernów nie komentują tej trudnej dla nich sytuacji.