Wójcik: Ryzyko blackoutu pominięte w nowym raporcie ministerstwa gospodarki

26 października 2015, 06:54 Atom

KOMENTARZ

Teresa Wójcik

Redaktor BiznesAlert.pl

Na zakończenie kadencji parlamentarnej Ministerstwo Gospodarki opracowało dokument pt. „Podsumowanie najważniejszych działań Ministerstwa Gospodarki w latach 2011-2015”.

W tym dokumencie, liczącym 88 stron,  znalazło się opracowanie poświęcone „Bezpieczeństwu energetycznemu”  (czyli sektorowi energetyki i branżom: OZE, energetyce jądrowej, ropie i gazowi oraz górnictwu). Opracowanie rozpoczyna się zapewnieniem, że Ministerstwo „dokłada wszelkich starań” w trzech dziedzinach:  rozwoju efektywności energetycznej, wykorzystania OZE,  wspierania rozwoju nowoczesnych technologii.

Nie wiadomo, czy „rozwój efektywności”, wykorzystanie OZE oraz nowoczesne technologie uchronią polską gospodarkę i polskie gospodarstwa domowe przed deficytem energii elektrycznej i niedoborem mocy wytwórczych (czyli zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego), gdyż autorzy pominęli ten problem. Ministerstwo Gospodarki zapewnia, że nowoczesne technologie mają ograniczać emisję CO2 i podnosić konkurencyjność polskiego przemysłu. A to jeszcze nie znaczy, że zapewnią nam bezpieczeństwo energetyczne.

Z treści opracowania pośrednio wynika, że bezpieczeństwo energetyczne w rozumieniu autorów zależy jednak właśnie od „poprawy efektywności energetycznej” oraz „rozwoju energetyki odnawialnej”.

Jednym z nielicznych zadań rzeczywiście ważnych dla bezpieczeństwa energetycznego, zapisanych w dokumencie, jest stopniowe eliminowanie barier występujących na elektroenergetycznych połączeniach transgranicznych z Niemcami. Mianowicie, między polskim operatorem przesyłowym PSE S.A. a operatorem niemieckim 50Hertz podpisana została umowa dotycząca przede wszystkim funkcjonowania tzw. nieplanowych przepływów energii z Niemiec przez polską granicę. Te przepływy to jeden z efektów niemieckiej energiewende.

Opracowanie nie zawiera materiału analitycznego czy problemowego. Ogranicza się w zasadzie do chaotycznej wyliczanki planowanych, podejmowanych lub już zrealizowanych zadań w sektorze energetyki i w poszczególnych branżach sektora.

Są to w kilku przypadkach zadania strategiczne, jak przygotowana przez resort gospodarki „ Strategia: Bezpieczeństwo Energetyczne i Środowisko” – jedna z dziewięciu zintegrowanych strategii rozwoju kraju, które zostały przyjęte przez Radę Ministrów. Czy projekt „Polityki energetycznej Polski do 2050 roku”, przekazany do konsultacji społecznych i międzyresortowych. Przygotowany został projekt nowej ustawy o efektywności energetycznej. Jej rozwiązania miałyby pozwolić na ustalenie ram prawnych dla poprawy  tej efektywności. Autorzy zapewniają, że projekt  „jest na etapie prac KPRM” – ale wobec zakończenia kadencji parlamentu i zakończenia prac rządu trzeba stwierdzić, że ta inicjatywa była mocno spóźniona.

Liczniejsze są zadania szczegółowe (dla sektora i branż jest ich ponad setka): przygotowane przez resort rozporządzenia wykonawcze, a także projekty ustaw zainicjowanych przez MG, znajdujących się w różnych fazach prac legislacyjnych. Są też wymienione ustawy już przyjęte przez parlament. Np. wprowadzenie ustawowej regulacji umożliwiającej skuteczne wykrywanie nadużyć na rynku energii. Dzięki tej regulacji implementowano w Polsce REMIT – rozporządzenie Komisji Europejskiej. Czy nowelizacja ustawy Prawo Geologiczne i Górnicze.

Jeśli chodzi o ochronę energetycznych interesów Polski w Unii Europejskiej, sprawozdanie MG podkreśla, że wynegocjowano przyjęcie przez Radę Europejską celów niewiążących na poziomie krajowym dotyczących wolumenu energii produkowanej z OZE oraz poziomu efektywności energetycznej, co zapewnia państwom członkowskim samodzielne określanie swoich koszyków energetycznych. Bezpośrednio ważna dla bezpieczeństwa energetycznego kraju jest kontynuacja przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji dla sektora elektroenergetycznego do 2030 r., co pośrednio zapewnia dalsze korzystanie z węgla, jako podstawowego surowca energetycznego.

MG bierze aktywny udział w przygotowaniu stanowiska Polski do projektu ram polityki klimatyczno-energetycznej UE na lata 2020-2030 (opublikowanych przez KE w styczniu 2014 r.).

W ub.r. resort uczestniczył w ustalaniu strategii na posiedzenie Rady Europejskiej, które odbyło się w dniach 23-24 października 2014 r. i przyjęło konkluzje uwzględniające najważniejsze postulaty strony polskiej. Po pierwsze − kontynuację przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji dla sektora elektroenergetycznego do 2030 r. , a w konsekwencji ograniczenie presji na wzrost cen energii elektrycznej zarówno dla odbiorców indywidualnych, jak i przemysłowych. Po drugie − podkreślenie zróżnicowanego poziomu rozwoju państw członkowskich, ten poziom ogranicza większy wysiłek redukcyjny państw o niższym PKB. Po trzecie – kontynuacja przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji dla zagrożonych branż przemysłowych. Po czwarte − powstanie nowej rezerwy (na modernizację) obejmującej 2 proc. uprawnień do ETS, wpływy z rezerwy będą wykorzystywane na zwiększenie efektywności energetycznej i na modernizację systemów energetycznych państw członkowskich o niskich dochodach (PKB na mieszkańca poniżej 60 proc. średniej unijnej PKB liczone wg cen rynkowych w euro z 2013 r.). Po piąte – podkreślenie znaczenia lokalnych zasobów oraz bezpiecznych i zrównoważonych technologii niskoemisyjnych dla zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego UE. I wreszcie, obniżenia celu w zakresie połączeń sieci do 10 proc.

Wynegocjowano kontynuację przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji dla sektora elektroenergetycznego do 2030 r. – co w konsekwencji przyczyniło się do ograniczenia wzrostu cen energii elektrycznej zarówno dla odbiorców indywidualnych, jak i przemysłowych.

Resort gospodarki właściwie pominął w tym opracowaniu najważniejszy od kilku lat sygnał o poważnym zagrożeniu bezpieczeństwa energetycznego kraju. 10 sierpnia br. wskutek deficytu mocy na co najmniej kilka godzin wprowadzono 20 stopień zasilania. Zamiast rzetelnej informacji, co się naprawdę zdarzyło w krajowym systemie energetycznym – MG wykrętnie stwierdza „Sytuacja związana była z utrzymującymi się wysokimi temperaturami powietrza oraz niedoborem wody. Dzięki koordynacji działań i integralności Krajowego Systemu Przesyłowego uniknięto niekontrolowanych wyłączeń odbiorców.”  Te „niekontrolowane wyłączenia”, to eufemizm, naprawdę to byliśmy o krok od blackoutu. Z różnych przecieków i fragmentarycznych informacji wiadomo, że winne były nie tylko wysokie temperatury i niedobór wody, ale awarie ok. dziesięciu bloków energetycznych i nieplanowe wyłączenia. Nawet Sejm nie otrzymał rzetelnej informacji o przyczynach tego załamania sytemu elektroenergetycznego w Polsce.

Informacje podane w dokumencie MG o sektorze energii nie są pełne – brak danych o inwestycjach w nowe bloki, trudnościach, finansowaniu, przewidywanych harmonogramach realizacji etc. Podobnie jak brak wielu informacji o zadaniach w górnictwie węglowym, w branży ropy i gazu.